Rewulucja 1956

Rewolucja, powstanie, zryw... Słowa którymi ówczesne media, określały wydarzenia roku 1956 w całym bloku wschodnim. Bunt przeciwko niewoli, bunt przeciwko stagnacji, i wreszcie bunt przeciw zmowie milczenia. Co trzeba wiedzieć, by zrozumieć? By zobaczyć i przede wszystkim pamiętać?

W związku z wydarzeniami radio warszawskie nadało komunikat następującej treści: „W dniu dzisiejszym doszło do poważnych zaburzeń na terenie miasta Poznania. Od pewnego czasu agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie starały się wykorzystać trudności ekonomiczne i bolączki w niektórych zakładach Poznania dla sprowokowania wystąpień przeciwko władzy ludowej. Wróg nieprzypadkowo obrał sobie jako teren prowokacji właśnie Poznań w chwili, gdy odbywają się tam Międzynarodowe Targi. Chodziło o to, aby rzucić cień na dobre imię Polski Ludowej, utrudnić rozwijanie naszej pokojowej współpracy międzynarodowej. W dniu dzisiejszym agentom wroga udało się sprowokować zamieszki uliczne. Doszło do napadów na niektóre gmachy publiczne, co pociągnęło ofiary w ludziach”.
Wydarzenia poznańskie z czerwca 1956 roku określano w krajowych środkach masowej informacji mianem „zajść” lub „imperialistycznego spisku”. Środowiska emigracyjne na Zachodzie, z Radiem Wolna Europa na czele, mówiły o powstaniu, a Jan Nowak-Jezioranski, dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, nazywał wydarzenia poznańskie „krwawym czwartkiem”. Z czasem utrwaliło się określenie Poznański Czerwiec. Był to pierwszy liczący się zryw wolnościowy robotników przeciwko władzom Polski Ludowej.
28 czerwca 1956 roku pracownicy Zakładów Hipolita Cegielskiego zastrajkowali, a następnie wyszli na ulice. Bezpośrednią przyczyną demonstracji były pogarszające się warunki płacy i pracy, nazywane niekiedy „krzywdami ekonomicznymi”. Ale podłoże miało charakter polityczny i polityczne były jego konsekwencje. Podczas manifestacji padały przeważnie okrzyki: „Żądamy chleba!”. W trakcie następujących po sobie wydarzeń radykalizowały się postulaty. Do robotników przyłączali się mieszkańcy Poznania. Na transparentach widniały napisy: „Żądamy wolności słowa!”. Po wyprowadzeniu z koszar wojska i skierowaniu go przeciwko demonstrantom, rozległy się okrzyki: „Precz z komunistyczną dyktaturą!”. W szczególny sposób demonstranci zareagowali na widok czołgów. Ten wrogi gest władzy uznano jako przejaw arogancji i buty rządzących wobec pracujących, zwłaszcza zaś robotników.
Przechowywane w Archiwum Dokumentacji Mechanicznej w Warszawie materiały Radia Wolna Europa, szczególnie nagrania dźwiękowe, obrazują z jednej strony faktyczny przebieg tego, co działo się na ulicach miasta, z drugiej zaś oddają klimat miejsca i czasu. Ważne są opinie zagranicznych komentatorów o wydarzeniach, w tym relacje bezpośrednich świadków zajść w poszczególnych dzielnicach miasta. Agencje Prasowe krzyczały o „prowokacji imperialistycznej”, media zaś opierały swoją wiedzę w głównej mierze na słynnej wypowiedzi premiera Józefa Cyrankiewicza: „Kto odważy się podnieść rękę przeciwko władzy ludowej, może być pewien, że mu tę rękę władza odrąbie” Czerwiec to czas dla Poznania szczególny, odbywały się bowiem Międzynarodowe Targi, impreza skupiająca nie tylko handlowców i wystawców, ale również dziennikarzy z różnych krajów. Mimo woli stali się oni bezpośrednimi obserwatorami robotniczego buntu, krwawo stłumionego przez „robotniczą władzę” - buntu objawiającego się po raz pierwszy w kraju „demokracji ludowej”, buntu na tak wielką, niespotykaną wcześniej skalę.
Korespondenci zachodniej prasy, radia i telewizji informowali w depeszach o tym, co widzieli naocznie i co usłyszeli od poznaniaków. Do Monachium trafiali z wiadomościami uciekinierzy z Polski. Zdaniem dziennikarzy rozgłośni RWE Poznań utorował drogę do Października, a Gomułce drogę do władzy. Ale czy tylko?
Historia odzyskania niepodległości przez Węgry podobnie jak historia Polski, zakończyła się po roku 1989, ale rozpoczęła się w latach 1848-1849 kiedy miały miejsce rewolucyjne wystąpienia narodowowyzwoleńcze w czasie Wiosny Ludów. W 1867 r. (po klęsce Austrii w wojnie z Prusami) utworzono Austro-Węgry. Po zakończeniu I wojny światowej, z której monarchia Habsburgów wyszła przegrana, powstała Republika Węgierska. Na podstawie układu z Trianon w 1920 r. terytorium Węgier zostało okrojone do rdzennie węgierskich ziem. W okresie międzywojennym kraj znajdował się pod rządami dyktatora Miklosa Horthy'ego. jako sprzymierzeniec hitlerowskich Niemiec, Węgry zajęły w latach 1938-1940 południową Słowację, Ukrainę Zakarpacką (wcześniej należącą do Czechosłowacji), część Siedmiogrodu. W 1941 r. Węgry brały udział w wojnie światowej (walcząc m.in. na froncie wschodnim). W 1944 r. kraj został zajęty przez Niemców, wypartych przez Armię Czerwoną w 1945 r. W 1946 r. powstała zależna od ZSRR Węgierska Republika Ludowa. W 1956 r. w kraju wybuchła krwawo stłumiona rewolucja przeciwko stalinowskim rządom.
Pod wpływem opisanych już, wydarzeń, 27 czerwca w klubie im. Petofiego pisarze Tibor Dery i Tibor Tardos zażądali likwidacji cenzury i ustąpienia Rakosiego.
Demonstracja rozpoczęła się zgodnie z planem. O godzinie ósmej wieczorem zebrane tłumy usłyszały radiowe przemówienie premiera Erno Gero, które dowiodło jego całkowitego niezrozumienia sytuacji. Premier mówił, że głównym celem wrogów ludu jest rozluźnienie więzów między chłopami i robotnikami oraz zachwianie wiary w partię. Potępił wszystkich, którzy w szeregach młodzieży usiłowali „rozsiewać truciznę szowinizmu” i wykorzystywać demonstracje do podważenia kierowniczej roli partii, jak również zapewnił, że partia nie przestraszy się manifestacji. Dodał też: „Będziemy dalej podążać po drodze socjalistycznego rozwoju. Jesteśmy przekonani, że w rolnictwie droga socjalistyczna jest jedyną słuszną drogą. Przede wszystkim musimy chronić nasze spółdzielnie. (...) Niezachwianym postanowieniem naszej partii jest dalsze podążanie po drodze socjalistycznej demokracji, na przekór wszystkim przeciwnościom.”

25 października do Budapesztu przybyła delegacja z Moskwy złożona z osób Anastasa Mikojana i Michaiła Susłowa. Gdy prowadzili rozmowy z kierownictwem WPP, demonstrujący pod gmachem Parlamentu i żądający odejścia premiera Gero zostali ostrzelani przez oddziały AVH. Zginęło 200 osób, zaś zdarzenie na tyle zradykalizowało społeczne żądania, że samo ustąpienie Gero i zastąpienie go na tym stanowisku przez Kdra nie uspokoiło sytuacji. Rewolucja obejmowała coraz to nowe obszary kraju - powstawały komitety rewolucyjne, które niszczyły emblematy władzy radzieckiej i obalały pomniki, rozwiązywano spółdzielnie produkcyjne, większość zakładów strajkowała.
Jeden z uczestników wydarzeń pisze w swoim pamiętniku:
„Ponure budapeszteńskie październikowe popołudnie skwierczało podnieceniem, gdy tramwaj zatrzymał się przy małym placu, na którym stał pomnik polskiego bohatera, generała Bema. Młode dziewczyny przypinały czerwono-biało-zielone kokardy młodzieży gromadzącej się na demonstrację organizowaną przez studentów uniwersytetu. Wielu z nich przyszło spod pomnika Petofiego, gdzie ta demonstracja się zaczęła. Działo się coś wielkiego. Moi przyjaciele i ja planowaliśmy tego wieczoru iść na wykład z historii. „Zamiast słuchać o historii” - skomentowałem - „być może będziemy ją tworzyć”.”
Oskarżenia wobec ówczesnego rządu przekształciły się wkrótce w postulaty wzywające do skończenia z sowiecką dominacją w Europie Wschodniej. „Węgry powinny być niepodległe tak samo, jak Austria” - ogłosili.
Wśród „Szesnastu Postulatów” były:
- Natychmiastowe wycofanie wojsk sowieckich.
- Nowy rząd pod przywództwem Imrego Nagy'a, popularnego przywódcy komunistycznego, dobrze znanego i szanowanego jako syn biednej chłopskiej rodziny.
- Usunięcie i osądzenie przestępczego kierownictwa.
- Wolne wielopartyjne wybory.
- Całkowita restrukturyzacja gospodarki.
- Całkowita wolność przekonań, słowa i druku.
- Przywrócenie kossuthowskiego godła (w miejsce godła typu sowieckiego) oraz święta narodowego 15 marca.
Główne walki toczyły się w Budapeszcie. Ten sam uczestnik wspomina: „...rządowa policja polityczna, otworzyła ogień do demonstrantów żądających ogłoszenia w radiu ich szesnastu postulatów; zginęła młoda dziewczyna tuż obok mnie. Okryto ją węgierską flagą, ludzie z AVH zostali rozpędzeni przez demonstrantów, którym udało się zdobyć ich broń, reszta jest historią. Wraz z oblężeniem radia rozpoczęła się Rewolucja. Z pobliskich obiektów wojskowych zdobyto spakowaną, wysmarowaną broń i amunicję, i ci, którzy nie strzelali, spędzili noc na czyszczeniu karabinów i rozdawaniu ich bojownikom. Z pobliskiego mieszkania zadzwoniłem do rodziców. „Nie wiem, czy rano będziemy jeszcze żywi, ale jestem z bojownikami o wolność” - powiedziałem ojcu. - „Musimy walczyć, bo to nie może tak dłużej trwać”. Dwanaście lat okupacji sowieckich „wyzwolicieli” to było więcej, niż mogliśmy tolerować.”

Żołnierze radzieccy starali się unikać potyczek z mieszkańcami stolicy, ci zaś przede wszystkim atakowali znienawidzonych funkcjonariuszy AVH. Na stronę rewolucji przechodzili już nawet najwyżsi funkcjonariusze milicji. Późniejsze dochodzenia obaliły teorię komunistów, że zajścia w dużej mierze prowokowane były przez byłych oficerów Horthy'ego - zatrzymywani byli w większości studenci i robotnicy. Na Węgrzech nikt już nie chciał komunizmu.
Wydarzenia rozgrywające się w stolicy miały olbrzymi wpływ na życie polityczne kraju. Reaktywowano Partię Socjaldemokratyczną (PSD) i Narodową Partię Chłopską tym razem pod nazwą Partii Petfi'ego (PP), Niezależną Partię Drobnych Rolników (NPDR) i Chrześcijańską Partię Ludową (ChPL). Powstawały nowe komitety, zrzeszenia i stowarzyszenia, a wokół Imre Nagy'a skupiali się opozycyjni działacze polityczni. Premier obiecał uznanie rewolucyjnych samorządów, rozpoczęcie negocjacji z ZSRR w sprawie wyprowadzenia wojsk radzieckich z terytorium państwa, zastąpienie wojska i policji demokratyczną Gwardią Narodową oraz rozwiązanie AVH, także przywrócenie tradycyjnych świąt i emblematów państwowości węgierskiej.
27 października do rządu madziarskiego weszli pierwsi przedstawiciele opozycji z NPDR (Zoltan Tildy, Bla Kovcs i Gyrgy Lukcs), a dzień później premier spełnił obietnicę rozwiązania znienawidzonej służby bezpieczeństwa. KC rozwiązało natomiast swoje Biuro Polityczne i Sekretariat, a Gero i Kdr odlecieli do Moskwy. Kolejne wielkie nadzieje przyniósł ze sobą dzień 30 października, kiedy to w stolicy Rosji ogłoszono dokument zapowiadający umacnianie przyjaźni między oboma państwami i ułożenie stosunków na równoprawnych zasadach z możliwością wycofania Armii Czerwonej z Węgier, jeśli „rząd węgierski uzna to za konieczne”. Jeszcze tego samego dnia kierownictwo WPP podjęło decyzję o przekształceniu się w Węgierską Socjalistyczną Partię Robotniczą (WSPR), a nowa partia nie miała rządzić samodzielnie. Nagy oficjalnie ogłosił o powrocie do systemu partyjnego z 1945 r.
Życie na Węgrzech powoli wracało do normy i wydawało się, że rewolucja zwyciężyła. Było to jednak bardzo złudne uczucie - Chruszczow jeszcze tego dnia, w którym wydał dekret o wzajemnej przyjaźni, podjął również decyzję o kolejnej interwencji wojsk radzieckich. Jej datę wyznaczono na 4 listopada. Zdawał sobie sprawę, że zezwolenie odłączenia się jednego państwa zagrozi stabilności całego bloku i że wyjście Węgier spod strefy wpływów Moskwy spowoduje reakcję domina i w państwach ościennych.
Informacja o napływie nowych wojsk doszła do premiera paradoksalnie w czasie prowadzenia negocjacji na temat opuszczenia kraju przez dywizje radzieckie. Ambasador ZSRR tłumaczył, że mają być to jedynie „zmiennicy” wyczerpanych interwencją sołdatów, ale w miarę nadchodzenia coraz bardziej niepokojących wieści rósł też niepokój Nagya. 1 listopada poinformował Rosję o wypowiedzeniu przez Węgry członkostwa w Układzie Warszawskim ze skutkiem natychmiastowym i ogłosił neutralność kraju, zwrócił się także do sekretarza ONZ o poinformowanie o tym fakcie wszystkich członków organizacji.
Następnego dnia nastąpiła rekonstrukcja gabinetu, który stał się znacznie bardziej reprezentatywny i... skory do podjęcia aktywnych działań. W jego skład weszli między innymi: Imre Nagy (premier), Pl Malter (min. obrony), J. Kdr, G.Lasoncsy, A.Kthly, J. Fischer, G.Kelemen, Z.Tildy i F.Farkas i inni. Nowy rząd nigdy jednak nie zebrał się w tym składzie - w tym czasie Kdr przebywał już bowiem w Moskwie, zaś wydarzenia toczyły się w zawrotnym tempie.
W dniu 3 listopada Chruszczow uzyskał zgodę wszystkich państw układu na interwencję zbrojną w Budapeszcie, a wojska otoczyły stolicę i czekały na rozkaz wejścia do miasta. Ponieważ nie obserwowano ich dalszych ruchów, Nagy uwierzył ambasadorowi Andropowowi w informację o rychłym przybyciu delegacji moskiewskiej, która negocjować miała warunki jego wycofania. W tym samym czasie uspokojona notami dyplomatycznymi Rada Bezpieczeństwa ONZ odroczyła debatę nad kwestią węgierską.
3 listopada faktycznie przeprowadzono rozmowy i wstępnie ustalono ostateczny termin wycofania wojsk radzieckich do dnia 15 stycznie 1957 r. Wszelkie szczegóły miano jednak omówić wieczorem. Przybyłych na wieczorne spotkanie Pla Maltera, szefa sztabu Ferenca Erdei i Istvna Kovcsa po 10 minutach serdecznej rozmowy aresztowano. Rankiem 4 listopada siedemnaście radzieckich dywizji wkroczyło do Budapesztu.

1 listopada walki niemalże ustały i robotnicy byli przygotowani na powrót do fabryk 5 listopada. Rząd Tymczasowy przygotowywał wolne, wielopartyjne wybory i ogłosił wycofanie się z Układu Warszawskiego oraz neutralność Węgier, ale 4 listopada sprawy przybrały zły obrót. Zachęcony uwikłaniem się Zachodu w kryzys sueski i ponaglany przez Titę oraz Mao, Chruszczow zaatakował Węgry. Zdecydował się zgnieść Węgrów. Węgierskie Siły Obrony dowodzone przez bohaterskiego Pala Maletera, w tym cywilne oddziały Bojowników o Wolność, uzbrojone w broń z demobilu z czasów II wojny światowej, granaty, butelki z benzyną i gołe ręce, stawiły czoła nowoczesnej potędze sowieckiej armii. Jednak w ciągu niecałych dwóch tygodni Sowieci opanowali kraj przeważającymi siłami. Straty były olbrzymie. Zginęło około 3000 sowieckich żołnierzy i około 15000 Węgrów, w większości młodych ludzi w wieku od piętnastu do trzydziestu lat .
Po porozumieniu się z Titą, Sowieci przywrócili swój marionetkowy rząd pod kierownictwem Janosa Kadara, który złamał swe słowo dane narodowi i zwrócił się przeciwko rządowi Nagy'a i zdobyczom rewolucji. Nowo utworzony komunistyczny rząd ogłosił powszechny stan wyjątkowy, przywrócił AVH pod nazwą „Straży Robotniczej”, ogłosił to, co się wydarzyło „kontrrewolucją” i rozpoczął masowe aresztowania wszystkich, o których wiedziano, że byli w to zamieszani. Nastąpiły masowe egzekucje, w tym zabójstwa Imrego Nagy'a, Pala Maletera i innych urzędników Rządu Tymczasowego. Wszystkich ich pochowano w nieoznaczonych masowych grobach. Dodatkowo dziesiątki tysięcy ludzi zamknięto w więzieniach.
Dwadzieścia tysięcy uchodźców zdołało uciec na Zachód, wielu przez dziesiątki lat nie widziało swoich rodzin. Wielu, z perspektywy lat, zrozumiało, jaką tragedią było powstrzymanie rewolucyjnego ruchu w Europie Wschodniej czterdzieści lat temu. Do momentu, gdy przyszedł czas zmian, kilka pokoleń Rosjan i całe pokolenie Węgrów, Polaków, Czechów, Rumunów itd. wyrosło nie wiedząc nic o takich rzeczach, jak autonomia jednostki, wolna przedsiębiorczość czy kontrolowanie swego rządu i pokazywanie ludziom z tego rządu, kto jest panem. Czterdzieści lat temu byłoby trochę inaczej. W 1956 roku oficerowie sowieccy wyrażali swą sympatię dla Rewolucji i upierali się, że albo w ich kraju nastąpią duże zmiany, albo wybuchnie tam wojna domowa. Ich rząd uniknął wojny domowej wysyłając swą młodzież do walki w Afganistanie, ale odmówił zmian dopóty, dopóki na scenie nie pojawił się Gorbaczow - o około trzydzieści lat za późno. Mamy teraz niepodległość, możemy kierować swym własnym przeznaczeniem. Niepodległość nie Wolność jest czymś, o co ludzie muszą wciąż walczyć - bo zawsze będą politycy i biurokraci, którzy będą próbowali objąć nad nimi władzę i z powrotem zmienić ich w niewolników. Jak powiedział wielki szermierz sprawy wolności, Thomas Jefferson, „ceną wolności jest wieczna czujność”.

Dodaj swoją odpowiedź