Zanieczyszczenia środowiska
,,Czas przestać robić z natury, ludzkich igraszek, wielkie śmietnisko, bo to się kiedyś, źle skończy wszystko.”
W czasach, gdy nasz glob zamieszkiwało mało ludzi, ich wpływ na otoczenie nie miał większego znaczenia. Od czasu tzw. rewolucji przemysłowej a zatem od około 200-150 lat temu, przekształcenie środowiska i jego degradacja stały się poważnym problemem. Lawinowo zaczęły narastać zmiany składowych systemu Ziemi w postaci nowych, bardziej intensywnych form użytkowania terenu, także zanieczyszczeń i skażeń wód, powietrza i gleby. Procesy urbanizacyjne, niepohamowany i lekceważący zasady ekologii rozwój przemysłu wydobywczego i przetwórczego, wielkie systemy komunikacyjne, ścieki komunalne i przemysłowe, pomniejszenie obszarów leśnych, w tym także niezwykle ważnych dla światowego procesu fotosyntezy lasów równikowych i podrównikowych, zmiany użytkowania terenu czy wreszcie antropogenicznie uwarunkowane rozszerzenie pustyń – wszystko to doprowadziło do zakłóceń w funkcjonowaniu systemu przyrody. Niekorzystne zmiany nie ominęły także powietrza, i to w skali globalnej. Wyrazem są powszechne już opady kwaśnych deszczów i radioaktywne „zapisy” próbnych jądrowych eksplozji w atmosferze, widoczne nawet w postaci skażenia nowych warstw przyrostu lodu na Antarktydzie i Grenlandii. Zanieczyszczenia objęły już całą powierzchnię wszechoceanu. Opadają na nią zanieczyszczenia z atmosfery, a rzeki nieustannie składają tu swój trujący ładunek. Niekorzystne zmiany pogłębia także nieracjonalna gospodarka morska. Coraz częstsze są lokalne katastrofy ekologiczne, np.: katastrofy zbiorników przewożących chemikalia oraz ropę naftową, pożary na wydobywczych platformach wiertniczych. Prądy morskie, roznosząc zanieczyszczenia, przyczyniają się do ich globalnego zasięgu. Należy dodać, iż zanieczyszczenia te zmniejszają między innymi intensywność procesów fotosyntezy, tak przecież istotnych dla wzbogacania atmosfery w tlen. Zanieczyszczenia, choć pozornie mogą stanowić niewielką zwartość w wodach morskich, pojawiają się w dużych ilościach w organizmach żywych, np. DDT w ciele pingwinów. Zgodnie z przyrodniczym łańcuchem pokarmowym, poczynając od organizmów najmniejszych, a na największych kończąc, wszystkie te zanieczyszczenia i skażenia kumulują się. Ich obecność w świecie roślin i zwierząt stwarza wielki problem zwiazany z ilością i jakością produkowanej żywności. Niekorzystne przemiany środowiska narastają stale i w szybkim tempie powodując nieodwracalne skutki. Wiele obszarów naszego globu jest już objętych klęską ekologiczna, jeszcze więcej stoi w obliczu tej klęski. Jednym słowem, cały system przyrody Ziemi jest dziś zagrożony. Ludzkość musi zmobilizować i połączyć swoje wysiłki naukowe i techniczne, by przeciwdziałać groźbie samozagłady, jaka sobie sama przygotowuje
Powierzchnia Ziemi podlega stałym przeobrażeniom. Zazwyczaj tempo tych zmian jest powolne, co powoduje, że prawie ich niezauważany i tylko powracając przez jakiś czas do tych samych miejsc rejestrujemy zmiany w krajobrazie. Najszybsze zmiany dokonują się w momentach szczególnych, które zwykło się nazywać kataklizmami. Nalezą do nich trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, wielkie obrywy i rozległe osuwiska, zalewy wód morskich czy powodzie w dolinach rzek, tajfuny, cyklony, uciążliwe burze: deszczowe, śnieżne, piaskowe itp. Procesy Ziemi zwracają na siebie wówczas uwagę przede wszystkim wskutek tragedii ludzkich. Na kataklizmy patrzy się jak na jednorazowe wstrząsające wydarzenia, zapominając, że są one naturalnymi przyrodniczymi zjawiskami, brutalnie uzewnętrzniającymi „życie Ziemi”. Szczególnie jednak wielkie, nieodwracalne zmiany wywołuje w środowisku naturalnym człowiek. Ogromne kopalnie odkrywkowe i głębinowe, hałdy oraz zwałowiska, kanały irygacyjne, zmiany kierunku rzek, jeziora zaporowe, zmniejszenie zasobności i zanieczyszczenie wód podziemnych oraz powierzchniowych, szybkie wyczerpywanie surowców, zmiany składu i zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego, stałe pomniejszanie lesistości Ziemi, eliminacja wielu gatunków zwierząt, tworzenie gigantycznych składowisk śmieci, degradacja warstwy ozonowej itp. – są namacalnym dowodem wpływu człowieka na zmiany oblicza globu ziemskiego. Zmiany te prędzej czy później prowadzą do sytuacji katastrofalnych. Człowiek spowodował, że wiele obszarów lądów i mórz znalazło się w stanie klęski ekologicznej, a w obliczu katastrofy stoi cały glob ziemski. Sami doprowadziliśmy do sytuacji, a której możliwe stało się zniszczenie własnego gatunku.
Życie na Ziemi jest możliwe dzięki istnieniu rozległych pierścieni ochronnych, np.: pola magnetycznego, jonosfery czy ozonosfery. Ozonosfera powstała wskutek naturalnych procesów formowania się atmosfery i stale docierającego do niej promieniowania słonecznego. Krótkofalowe promieniowanie słoneczne jest wiec odpowiedzialne za wytworzenie ozonosfery, ale równocześnie zostaje w niej niemal całkowicie zatrzymane, co ma bardzo duże znaczenie - jest ono, bowiem szkodliwe dla życia. Przez ostatnie dziesięciolecia człowiek stale przyczynia się do degradowania warstwy ozonowej. Dokonuje się to przede wszystkim za sprawą fluorochlorowęglowodorów i innych związków chemicznych, które przenikają w górne warstwy atmosfery. Substancje te przedostające się do atmosfery w wyniku gospodarczej działalności człowieka, zwłaszcza freony i halony, a także tlenki azotu (produkt m.in. spalania paliw w silnikach samolotów i rakiet).
Gazy fluorochloroweglowodorowe są nieszkodliwe dla człowieka (nietoksyczne) i niepalne, a nadto stabilne, tzn. bardzo wolno ulegają rozpadowi. Potrafią przetrwać nawet przez 150 lat. Znajdują szerokie zastosowanie w chłodnictwie, klimatyzacji, także są używane przy produkcji popularnych „sprejów”. Gazy te unoszą się w górne warstwy atmosfery ziemskiej, gdzie pod wpływem krótkofalowego promieniowania słonecznego dochodzi do uwalniania zawartego w nich chloru. Pojedynczy atom chloru jest zdolny zniszczyć 100000 molekuł ozonu. Znaczny spadek koncentracji ozonu (do 90%) w ozonosferze nazywany jest dziurą ozonową. Obserwowany jest od końca lat 80, głównie w okolicach bieguna południowego, nad Antarktydą. Pojawia się tam rokrocznie w okresie wiosennym (od września do listopada). Tempo spadku wynosi ok. 3% na rok. Dziura ozonowa nad Antarktydą powiększyła się już o 15% od chwili jej odkrycia. Dalej rozprzestrzenia się nad południową Argentyną i Chile. Zmniejszenie ilości ozonu sięga nawet 70%. Na wysokościach 14-17 km występują prawie całkowite braki ozonu. Naturalne procesy przyrodnicze w wyniku, których powstała warstwa ozonowa i stale jest odbudowywana, nie nadążają za powodowaną przez człowieka jej degradacją. Tempo globalnego spadku ozonu stratosferycznego pod wpływem działalności człowieka (z wyjątkiem Antarktydy), oszacowane na podstawie badań satelitarnych, wynosi 0,4-0,8% na rok w północnych, umiarkowanych szerokościach geograficznych i mniej niż 0,2% w tropikach. Konsekwencją postępującej degradacji ozonosfery jest wzrost docierającego do powierzchni Ziemi strumienia krótkofalowego promieniowania słonecznego (promieniowania ultrafioletowego). To z kolei powoduje u ludzi osłabienie odporności na zarażenia chorobami wirusowymi (np. wirusem opryszczki – herpes, czego często doświadczają narciarze na wiosnę w górach) i pasożytami. Najgroźniejsze jest to, że uszkodzony system odpornościowy organizmu ułatwia powstawania różnych form nowotworów, zwłaszcza skóry. Najzłośliwsza forma raka skóry to czerniak, który rozwija się często z przebarwień, znamion i różnych „pieprzyków”. Usunięcie 10% ozonu spowoduje zwiększenie zachorowań na raka skóry o 26%, a na dzień dzisiejszy dane zdrowotne wskazują, że liczba przypadków raka skóry zwiększa się na naszym kontynencie o 5-7% rocznie. Zdaniem ekspertów medycznych, ta groźna tendencja jest przynajmniej w połowie wynikiem spadku stężenia ozonu w górnych warstwach atmosfery.
Promieniowanie ultrafioletowe przyspiesza proces starzenia się skóry i wczesne pojawienie się takich zmian, jak zgrubienie, przebarwienie, zmarszczki. Również
w niebezpieczeństwie są oczy. Wiele osób zna już skutki długiego przebywania na słońcu: zaczerwienienie, podrażnienie spojówek, jest ono jedną z głównych przyczyn powstawania zaćmy. Wzrost promieniowania UV na obszarach największego rozrzedzenia warstwy ozonu, nie tylko wpływa niekorzystnie na zdrowie ludzkie, lecz również na produkcję żywności i pogorszenie jej jakości. Ponad dwie trzecie gatunków roślin, u których sprawdzono reakcję na ultrafiolet, okazało się wrażliwych na promieniowanie. Większość z nich to podstawowe gatunki zbóż i innych roślin uprawnych. Promieniowanie ultrafioletowe przenika w głąb wody, nieraz nawet poniżej 20 metrów w przypadku wód przezroczystych. Plankton zwierzęcy i roślinny jest szczególnie wrażliwy na promieniowanie, a wszelkie uszkodzenia i zmniejszenia produkcji planktonu odbijają się natychmiast w dalszych ogniwach układu pokarmowego. Ucierpi, więc produkcja ryb i zmniejszą się wyniki połowów.
Na globalne zagrożenia środowiska ma również ogromny wpływ efekt cieplarniany. Jest to wzrost średniej temperatury przy powierzchni Ziemi wywołaną zmianą bilansu energetycznego promieniowania słonecznego pochłanianego przez Ziemie i promieniowania wysyłanego przez Ziemię. Gazy i pyły zanieczyszczające atmosferę zatrzymują część promieniowania emitowanego przez powierzchnie Ziemi, w związku, z czym temperatura tej powierzchni wzrasta. W ostatnich dwóch stuleciach człowiek wywarł istotny wpływ na skład atmosfery. Przede wszystkim doszło do zwiększenia o około 25% ogólnej zawartości dwutlenku węgla. Stało się to wskutek uprzemysłowienia i zurbanizowania oraz ogromnego rozwoju motoryzacji(transport: kolejowy, morski, lotniczy). Skokowe zmiany zachodziły podczas dwóch ostatnich wojen, a strefowo zaznaczają się nadal w związku z konfliktami zbrojnymi na różnych obszarach Ziem, także w Europie. Istotnym czynnikiem potęgującym wzrost zawartości dwutlenku węgla w atmosferze jest stałe ubywanie powierzchni leśnych (naturalnych odbiorców dwutlenku węgla, a jednocześnie producentów tlenu), a także zanieczyszczanie powierzchni wód oceanicznych, co ogranicza fotosyntezę i proces tworzenia tlenu. Dwutlenek węgla jest najważniejszym gazem atmosferycznym odpowiadającym za efekt cieplarniany. Oszacowano, że gaz ten kontroluje efekt cieplarniany w około 50 %. Tymczasem każdego roku ludzkość wprowadza do atmosfery około 7 mld ton tego gazu. Na szczęście dwutlenek węgla rozpuszcza się w wodzie i ogromne jego ilości przenikają do oceanów, co w istotny sposób spowalnia niekorzystne tendencje stałego przyrostu tego gazu w powietrzu atmosferycznym. Gazy fluorochlorowęglowodorowe, degradujące, jak wyżej wspomniano, ochronną warstwę ozonu, są także odpowiedzialne za globalne zjawiska efektu cieplarnianego. O efekcie cieplarnianym stanowi również metan emitowany do atmosfery jako składnik gazu ziemnego, głównie błotnego oraz gazu węglowego. Wprowadzany także do atmosfery np. z pól ryżowych, a częściowo również przez bydło. Za efekt cieplarniany odpowiedzialne są też tlenki azotu, dostające się do atmosfery za sprawą mikrobów, rozkładu nawozów mineralnych i spalania surowców energetycznych, łącznie z drewnem. Wspomnieć trzeba, że efekt cieplarniany warunkuje także ozon (choć w mniejszym stopniu). Gromadzi się on przy powierzchni Ziemi przede wszystkim za sprawą spalin z różnego typu silników, elektrowni, elektrociepłowni oraz rafinerii ropy naftowej.
Zagrożenie globalne stanowi zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego skład zanieczyszczeń atmosfery wchodzą nadwyżki – ponad naturalna zawartość – gazów odpowiedzialnych za efekt cieplarniany, jak również różne gazy emitowane przez przemysł, transport, gospodarkę komunalną oraz powstałe w wyniku nadmiernego nawożenia areałów rolniczych i leśnych. Zanieczyszczenia stanowią ponadto różne związki chemiczne (niejednokrotnie bardzo toksyczne), metale ciężkie, toksyczne i nietoksyczne pyły, wreszcie substancje promieniotwórcze – efekt eksplozji nuklearnych i różnego rodzaju awarii (np. elektrowni atomowej w Czarnobylu). Do niedawna pozbywano się ubocznych lotnych produktów procesów technologicznych przez wznoszenie wysokich kominów. Wraz z rozwojem uprzemysłowienia atmosfera została zanieczyszczona już nie punktowo czy regionalnie, ale w odrąbie całego globu. Na Ziemi emitowanych jest rocznie 50-70 mln ton siarki. Zanieczyszczenia powietrza szczególnie silnie odczuwają dzieci, ludzie starszy, osoby cierpiące na zmniejszona wydolność płuc, na choroby serca i naczyń krwionośnych oraz astmatycy. Skutkiem zanieczyszczeń powietrza są najpierw powtarzające się podrażnienia dróg oddechowych, następnie ostre, poważne dolegliwości, wreszcie schorzenia chroniczne. Skala zanieczyszczeń jest największa zimą, późną jesienią oraz wczesną wiosną (brak osłony w postaci wzmożonej wegetacji roślin) i wówczas też nasila się zjawisko zwane smogiem.
Smogiem nazywamy połączenie mgły lub pary wodnej z dymem (utworzone z gazów i ciał stałych o wymiarach 0,1 do 1μn) Istnieją dwa rodzaje smogów. Smog siarkowy (Londyński) - charakterystyczny dla wielkich aglomeracji miejskich, strefy klimatu umiarkowanego. Powstaje w wyniku spalania węgla i dużej koncentracji tlenków siarki węgla i sadzy (sadza to drobne cząstki węgla, zawierające związki rakotwórcze i węglowodory ciężkie). Smog ten działa na organizmy marząco, porażą drogi oddechowe i szkodliwie oddziałuje na układ krążenia. Drugi to smog fotochemiczny (typu Los Angeles) – powstaje w warunkach klimatu tropikalnego lub, subtropikalnego, tworzy się głównie ze spalin samochodowych, zawierających węglowodory, tlenki azotu i czad. Pod wpływem promieniowania słonecznego, związki te reagują ze sobą tworząc substancje silnie utleniające. Smog ten atakuje drogi oddechowe zmniejszając odporność na raka.
Wielkim zagrożeniem w skali globu są wspomniane wcześniej kwaśne opady atmosferyczne. Tlenki siarki oraz azotu nasycają atmosferę głównie za sprawą spalania paliw w elektrowniach, wszelkiego rodzaju siłowniach i silnikach spalinowych. Emitowane związki opadają na grunt w pobliżu miejsc ich powstawania w postaci tzw. depozycji suchej, natomiast w większej odległości po przejściu przemian chemicznych wywołanych przez kontakt z wodą (dwutlenek siarki i tlenek azotu przekształcają się w kwas siarkowy oraz kwas azotowy), powracają na powierzchnie Ziemi jako kwaśne deszcze i kwaśny śnieg, często bardzo daleko od emitora. Spadające krople cieczy (często tego, co jest opadem, nie można nazwać wodą!) bywają zakwaszone w stopniu100, a nawet 2000 razy wyższym niż podczas typowej destylacji przyrodniczej – w naturalnym deszczu bądź śniegu. Bywa, że tego typu krople dziurawią liście. Skutki są takie, że kwaśne deszcze niszczą roślinność, zakwaszają gleby, wody jezior oraz rzek i to niezależnie od oddalenia od źródeł i miejsc emisji. Ich skutkiem jest też eliminowanie zwierząt lądowych i wodnych oraz niszczenie budowli – co zwykle dostrzegamy w postaci zniszczenia ornamentów i rzeźb oraz złego stanu wielkich powierzchni różnych konstrukcji. Jeżeli nie przestaniemy zanieczyszczać powietrza, co w konsekwencji prowadzi do nasilenia kwaśnych deszczów, w ciągu kilku dziesięcioleci zgina wszystkie drzewa, a wydajność rolnictwa drastycznie spadnie.
Niepokojące jest również zanieczyszczenia wód, na które wpływają substancje chemiczne, bakterie i inne mikroorganizmy, obecne w wodach naturalnych w zwiększonej ilości. Substancje chemiczne - organiczne i nieorganiczne (mineralne) - występują w postaci roztworów, roztworów koloidalnych i zawiesin. Skład chemiczny zanieczyszczeń jest kształtowany czynnikami naturalnymi, np. wyługowywaniem substancji z gleb i skał, rozwojem i obumieraniem organizmów wodnych oraz czynnikami antropogenicznymi Do najczęściej występujących antropogenicznych zanieczyszczeń wód powierzchniowych należą pestycydy, substancje powierzchniowo czynne, węglowodory ropopochodne, fenole, chlorowe pochodne bifenylu oraz metale ciężkie, głównie ołów, miedź, chrom, kadm, rtęć i cynk, a także wody podgrzane (zanieczyszczenie termiczne), które są szczególnie niebezpieczne dla wód powierzchniowych o małym przepływie lub wód stojących. Większość antropogenicznych zanieczyszczeń wód działa toksycznie na organizmy wodne. Zanieczyszczenia bardzo trwałe w środowisku wodnym i bardzo trudno ulegające chemicznym i biochemicznym procesom rozkładu nazywa się substancjami refrakcyjnymi. Najwięcej zanieczyszczeń trafia do wód razem ze ściekami. Innymi źródłami zanieczyszczeń wód są: transport wodny i lądowy, stosowanie pestycydów i nawozów sztucznych oraz odpady komunalne i przemysłowe. Wody ulegają zanieczyszczeniu także w wyniku eutrofizacji. Ochrona zasobów wodnych polega przede wszystkim na rozwiązaniach technicznych, takich jak: stosowanie bezściekowych technologii w produkcji przemysłowej,
napowietrzanie wód stojących, zamykanie obiegów wodnych w cyklach produkcyjnych i odzysk wody ze ścieków, utylizacja wód kopalnianych oraz powtórne wtłaczanie tych wód do górotworu, zabezpieczanie hałd i wysypisk, oczyszczanie ścieków i unieszkodliwianie osadów ściekowych. Nie bez znaczenia dla ochrony wód są również działania ograniczające zanieczyszczenia atmosfery i gleb.
Zagrożenie globalne niesie także zanieczyszczenie gleb. Zanieczyszczenia gleb i gruntów to substancje chemiczne i radioaktywne oraz mikroorganizmy występujące w glebach w ilościach przekraczających ich normalną zawartość, niezbędną do zapewnienia obiegu materii i energii w ekosystemach. Pochodzą m.in. ze stałych i ciekłych odpadów przemysłowych i komunalnych, gazów i pyłów emitowanych z zakładów przemysłowych, gazów wydechowych silników spalinowych oraz substancji stosowanych w rolnictwie. Zanieczyszczenia mogą zmieniać właściwości fizyczne, chemiczne i mikrobiologiczne gleby obniżając jej urodzajność, a więc powodują zmniejszenie plonów i obniżenie ich jakości, zakłócają przebieg wegetacji roślin, niszczą walory ekologiczne i estetyczne szaty roślinnej, a także mogą powodować korozję fundamentów budynków i konstrukcji inżynierskich, np. rurociągów. Najbardziej rozpowszechnione zanieczyszczenia gleb to: związki organiczne (np. substancje ropopochodne, pestycydy), metale ciężkie, (np. ołów, rtęć) i azotany. Chemiczne przekształcenie gleby polega na zmianie jej odczynu (zakwaszenie albo alkalizacja), zasoleniu lub zatruciu w wyniku zamierzonego lub nieoczekiwanego skutku działalności człowieka. Jednym z podstawowych parametrów chemicznych gleby jest odczyn. Wpływa on na kierunek procesów glebowych, wietrzenie skał macierzystych, mineralizację i humifikację szczątków organicznych, nitryfikację i denitryfikację oraz rozwój organizmów żyjących stale lub przejściowo w glebie i wzrost roślin, a także na stopień agresywności gruntu. Zakwaszenie gleby jest wynikiem zachodzących w niej procesów rozkładu substancji organicznych, procesów życiowych roślin, których produktami są kwasy organiczne i nieorganiczne, nitryfikacji oraz hydrolizy soli glinu i żelaza (np. chlorku glinu AlCl3). Wzrost zakwaszenia powodują dodatkowo kwaśne opady. Degradujące działanie na podłoże kwaśnych opadów oraz zwiększonego zakwaszenia gleby polega na rozkładzie minerałów pierwotnych i wtórnych, uwalnianiu z glinokrzemianów glinu, który w formie jonowej ma właściwości toksyczne, wymywaniu składników mineralnych z kompleksu sorpcyjnego oraz na znacznym zmniejszaniu aktywności mikroorganizmów.
Do alkalizacji gleby prowadzi natomiast wymywanie z atmosfery pyłów, np. cementowych, oraz nadmierne wapnowanie. Groźne zanieczyszczenie gleby stanowią występujące w nadmiarze azotany, których źródłem jest nadmierne nawożenie gleb azotem, zanieczyszczona atmosfera lub ścieki. Azotany te opóźniają dojrzewanie roślin zmniejszając ich odporność na choroby, szkodniki i wyleganie (wyleganie roślin), powodują zanik przyswajalnej miedzi oraz są prekursorami kancerogennych, teratogennych i fitotoksycznych nitrozoamin. Rośliny uprawiane na glebach o nadmiernej zawartości azotu szkodzą zdrowiu ludzi i zwierząt. Uszkodzenia mechaniczne, nadmierne nawożenie i zanieczyszczenie gleby, pogarszają stan jej warstwy powierzchniowej (poziom akumulacyjny, próchniczy), w której gromadzą się związki mineralne i organiczne mające znaczenie dla żyzności gleby oraz większość zanieczyszczeń. Trwały spadek żyzności gleby w wyniku procesów ługowania (bielicowania i lateryzacji) jest spowodowany obniżeniem ilości i jakości próchnicy w glebie, zakwaszeniem, wymywaniem kationów zasadowych (wapnia, magnezu, potasu), a także zniszczeniem struktury gleby, i oznacza degradację gleby oraz obniżenie jej wartości użytkowej (stopnia bonitacji). Chemizacja rolnictwa sprzyja akumulacji substancji toksycznych w środowisku. Przyczyną degradacji gleby są zmiany klimatu, rabunkowa gospodarka rolna, obniżenie poziomu wód gruntowych i antropopresja. Przykładem antropopresji wielko przestrzennej, o ogromnym znaczeniu, jest wylesianie. Z wylesieniem wiąże się także proces denudacji, tj. ustawicznego niszczenia profilu glebowego i wyrównywania powierzchni ziemi w wyniku erozji wodnej i wietrznej. Do procesów niszczących glebę należy także zmęczenie gleb, wyczerpywanie składników troficznych (pokarmowych) i zmniejszenie powierzchni uprawnej. Zmęczenie gleby jest to obniżenie żyzności na skutek zachwiania równowagi dynamicznej przez nieumiejętne nawożenie lub zanieczyszczenia. Część zanieczyszczeń jest również wymywana z poziomu eluwialnego gleby i powoduje zanieczyszczenie wód powierzchniowych i podziemnych. W przypadku ochrony gleb należy: przeciwdziałać erozji i spływowi powierzchniowemu z gruntów użytkowanych rolniczo, nie pozostawiać gleby bez pokrycia roślinnością, umiejętnie stosować chemiczne środki ochrony roślin oraz nawozy mineralne i organiczne.
Odpady komunalne i przemysłowe to kolejna grupa środowiskowych „niszczycieli”. Są to stałe i ciekłe odpady powstające w gospodarstwach domowych, obiektach użyteczności publicznej i obsługi ludności, a także w pomieszczeniach użytkowanych na cele biurowe lub socjalne przez wytwarzającego odpady, w tym nieczystości gromadzone w zbiornikach bezodpływowych, porzucone wraki pojazdów mechanicznych oraz odpady uliczne, z wyjątkiem odpadów niebezpiecznych. Do odpadów komunalnych zaliczamy m.in.: odpady bytowe, śmieci w sensie dosłownym; odpady wielkogabarytowe (wraki samochodów, pralki, lodówki, meble, itp.); odpady uliczne (zmiotki i zawartości koszy ulicznych); odpady z terenów zieleni i jej pielęgnacji; gruz z remontów mieszkań i rozbiórki domów.
Zbiorcze odpady komunalne, powstające na terenach mieszkaniowych i reakcyjnych, są mieszaniną poużytkowych części żywności, odzieży wyposażenia gospodarstw domowych i wszelkiego rodzaju obiektów użyteczności publicznej, opakowań, dóbr kultury i oświaty, środków higieny oraz mas (różnorodnych części) usuwanych z powierzchni otwartych w ramach oczyszczania miasta i osiedli wiejskich. Odpady bytowe z osiedli wiejskich różnią się składem (właściwościami) od odpadów bytowych miejskich - znacznie mniej jest w nich papieru i resztek żywności, dominują za to najtrudniejsze do zagospodarowania opakowania z tworzyw sztucznych (po nawozach, środkach ochrony roślin), złom metalowy i tekstylia.
Statystyczny mieszkaniec miasta wyrzuca rocznie: 80 kg odpadów produktów spożywczych, 47 kg papieru, 20 kg szkła, 9 kg metalu. Szacuje się, że 1998 roku na jednego mieszkańca terenów objętych obsługą usuwania odpadów przypadło około 2 metrów sześciennych wytworzonych odpadów. Ilość odpadów w przeliczeniu na jednego mieszkańca różni się w zależności od poziomu życia, struktury zabudowy, poziomu obsługi oraz sposobu ogrzewania budynków. Intensywność powstawania odpadów komunalnych na obszarze kraju jest proporcjonalna do gęstości zaludnienia. Z roku na rok przybywa odpadów komunalnych. Tylko 55% ludności kraju jest obsługiwana przez komunalne służby oczyszczania miasta, podczas gdy w krajach Europy zachodniej wskaźnik ten przekracza na ogół 90%.
Odpady przemysłowe natomiast powstają podczas wydobywania i przetwarzania różnych surowców. Najwięcej odpadów wytwarzają energetyka, górnictwo i przemysł metalurgiczny.
Są to przede wszystkim: odpady górnicze, głównie skalne, z kopalń podziemnych i odkrywkowych, szlamy poflotacyjne i odpady popłuczkowe przetwórstwa węglowego, barytowego, siarkowego, miedziowego i cynkowo – ołowiowego, popioły lotne i żużel z elektrowni, elektrociepłowni. Odpady przemysłowe powstają zazwyczaj w dużej masie i są najczęściej składowane na hałdach. Charakteryzują się w wielu przypadkach znacznym ładunkiem niebezpieczeństwa ze względu na wysoką toksyczność, palność, wybuchowość, rakotwórczość. Stanowią, więc istotny czynnik degradacji środowiska.
Świat się zmienia, zmieniają się ludzie. Idziemy ,,do przodu”. Wynaleźliśmy tak wiele. Potrafimy,,latać”- samolotem bądź rakietą. Mamy radio, telewizję, satelity. Roboty, które wykonują za nas niektóre czynności. Z pewnością są to osiągnięcia ludzkości, jednak nie we wszystkich dziedzinach możemy być z siebie dumni. Nawet miano, iż zachowujemy się jak ludzie nie jest tu na miejscu, gdyż nawet zwierzęta lepiej dbają o to, co ich otacza.