Pewnego razu gdy na dworze była straszna wichura spacerowałem po parku. Mama przed wyjściem kazała mi zabrać ze sobą parasol, żebym nie zmókł bo zanosiło się na deszcz. Posłuchałem jej i zabrałem go ze sobą do parku. Kiedy tak właśnie chodziłem zaczęło delikatnie padać, ludzie uciekali z parku, a ja z nadzieją, że deszcz ustanie nigdzie się nie wybierałem, rozłożyłem tylko parasol i delektowałem się świeżym powietrzem. Zobaczyłem starszą, zakłopotaną dosyć panią, która nie przygotowała się na taką pogodę i stała moknąc. Podszedłem do niej i zapytałem czy nie postać obok niej, albo czy nie odprowadzić na przystanek lub pod dom, bo mam dużo czasu i dzisiejszy dzień poświęcę na spacery. Pani ochoczo się zgodziła i poprosiła, żebym poszedł z nią na najbliższy przystanek. Oczywiście zgodziłem się, a pani była bardzo zadowolona, że jej pomogłem.
Napisz opowiadanie o swoim dobrym uczynku , który przyniósł komuś radość daje naj! w przynajmniej 15zdaniach
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź