Dawanie świadectwa prawdziwego przywiązania do swojej wiary nie jest łatwe. Jest tak dlatego, że dzisiejszy świat dość sceptycznie postrzega ludzi wierzących, często niesprawiedliwie oceniając ich jako niedouczonych, prostaków, katoli. A my boimy sie tego rodzaju określeń. Jesteśmy przecież nowocześni, niegłupi. A jednak wiara jest dla nas wartością i to dobrze. Na całe szczęście dla nas i dla tego krytycznego świata. Człowiek prawdziwie wierzący w Boga powinien oprzeć swoją wiarę o świadomy wybór poparty łaską Boga. Musi posiadać też odpowiednią wiedzę dotyczącą doktryny wiary, czyli tzw. wiedzę religijną. No i powinien spotkać Chrystusa, by móc Go poznać i się z Nim zaprzyjaźnić. I wtedy dokonać wyboru opartego o własne doświadczenie, a nie tylko przekaz innych, tradycję rodzinną..... Jestem przekonana, że utrudnia dawanie świadectwa wierze także potrzeba poparcia go czynem, codziennymi wyborami. Jerzy Liebert napisał: "Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę”. Nie wystarczy zadeklarować, że jest się człowiekim wierzącym, ale trzeba żyć wg tej deklaracji, by było to rzeczywiste świadectwo wobec innych. A to wymaga wysiłku, poświęcenia, nauki, praktyki religijnej, czytania Pisma Świętego, Katechizmu Kościoła Katolickiego, zdobywania wiedzy, poszukiwań. A więc jest trudne. A to, co trudne nie cieszy się popularnością. Ale tylko to rozwija, pozwala wzrastać, pomaga stawać się świętym, a tego oczekuje od nas Chrystus. Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński napisał: "Każda rzecz wielka musi kosztować i musi byś trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe! "
Co przeszkadza i dlaczego w dawaniu świadectwa w wierze w moim środowisku? Daje naj
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź