Rodzaje wspólnot, do których należała jednostka w świecie grecko-rzymskim.
Jednostka, człowiek całe swoje życie wiąże z pewną grupa ludzi, gdyż jest istota społeczną. Sam może i mógłby egzystować, jednak jego natura jest inna. Pierwotnie poszczególne grupy ludzi tworzyły wspólnoty. Jak możemy się dowiedzieć z różnych źródeł taka wspólnota miała na celu zapewnienie sobie warunków bytowania, pracowała wspólnie, prymitywnymi narzędziami stanowiącymi wspólną własność. Produkty swojej pracy równo dzielono między jej członkami. Wszystko było wspólne i przez ten fakt zacieśniały się więzi międzyludzkie. Jednak w starożytnym świecie grecko – rzymskim wykształciły się rodzaje wspólnot, do których należeli nasi przodkowie. Do jakich wspólnot należeli i w jaki był ich stosunek do tychże wspólnot?
Wspólnota terytorialna występowała w większości społeczeństw w okresie poprzedzającym wykształcenie się państwa organizacji terytorialnej (sąsiedzkiej). Wszyscy znali wszystkich. Przełom nastąpił w starożytnej Grecji, gdzie wykształciła się forma politycznej organizacji społeczeństwa jako wspólnoty ludzi wolnych, czyli wspólnoty obywatelskiej. Członkowie owej wspólnoty byli jednakże mieszkańcami terytorium ograniczonego do jednego miasta i jego bezpośredniej okolicy. W greckim polis jako suwerennej wspólnocie obywateli, każdy wolny, dorosły mężczyzna będący mieszkańcem poleis miał prawo decydować o jej sprawach, politycznych (politika znaczy po gr. „sprawy poleis”). Kwestie dotyczące całej wspólnoty były w niej przedmiotem publicznych debat. Podstawowe decyzje podejmowane były przez Zgromadzenie wszystkich mężczyzn wchodzących w skład wspólnoty. Wspólnota powoływała i odwoływała urzędników na czas określony, po czym ich zmieniała. Brak struktur władz odrębnych od społeczeństwa sprzyjał formowaniu się silnego poczucia odpowiedzialności za to co działo się we wspólnocie. Nierozerwalny związek miedzy społeczeństwem a jego organizacja polityczną był przyczyna przywiązania starożytnych do poleis, z czego wynikał patriotyzm obywateli.
Wspólnota obywatelska była grupą zamkniętą, wchodzono do niej tylko przez urodzenie, przyjmowanie do niej ludzi z zewnątrz było bardzo rzadkie. Wspólnota polityczna była z reguły wspólnotą krwi, aby podkreślić znaczenie tego faktu sami Grecy nazywali siebie Hellenami i uważali, że pochodzą od wspólnego przodka Hellena, zaś zamieszkany przez siebie obszar nazywali Helladą. Perykles mówił, że wszyscy Ateńczycy mają te same prawa, że żaden nikomu nic nie zazdrości. Demokracja ateńska miała jednak swe ograniczenia. Nie wszyscy mieszkańcy państwa ateńskiego byli obywatelami, nie wszyscy, choć byli obywatelami mieli prawa polityczne. Cudzoziemcy mogli mieszkać w mieście, ale nie byli obywatelami.
Zdominowanie życia indywidualnego i zbiorowego przez instytucje państwa sprawiło, że pozycję społeczną człowieka określał stosunek do wspólnoty obywateli, czyli członków wspólnoty. Patriotyzm obywateli i duma z własnego miasta, kultury, zakorzenienie w tradycji, ogólnie, całej wspólnoty greckiej ucieleśniała się w świątyniach, kultowych posągach i organizowaniu uroczystości panhelleńskich, w tym w igrzyskach.
Wspólnota obywateli była także wspólnotą z religijnego punktu widzenia. Jako całość, wspólnota kultu czciła określonych bogów, organizowała święta. Kontakt ze światem boskim miał charakter grupowy, zbiorowość na wszystkich poziomach wyrażała się przede wszystkim w uczestnictwie we wspólnym kulcie bóstwa opiekuńczego wspólnoty. Wszyscy obywatele brali w nim udział.
Państwo Spartańskie miało specyficzną strukturę społeczną. Pełne prawa polityczne przysługiwały tylko nielicznym Spartanom, nazywających siebie równymi, stad też określenie „wspólnota równych”. Podstawą bytu rodziny spartańskiej była działka ziemi przydzielona przez wspólnotę. Nie można jej było sprzedawać, zastawiać. Każda z rodzin spartańskich otrzymywała jeden z kilku tysięcy działów ziemi uprawnej, na jakie podzielono żyzne grunty w dolinie Eurotasu i środku Messenii. W ten sposób wykształciła się wspólnota gruntowa, wspólnota obywateli ziemskich. Ponieważ ziemie posiadali tylko obywatele, zaś nie posiadający byli poza wspólnotą.
Za najważniejszy obowiązek obywatela uważano służbę wojskową. Walcząc wspólnie tak samo uzbrojeni, tworzyli zwarty szyk ciężkozbrojnych żołnierzy piechoty. Spartanie stanowili zamkniętą, dziedziczną warstwę zawodowych wojowników, określaną mianem „wspólnoty wojowników”, którzy przygotowywani byli do walki w szyku hoplickim, pełniącym całe życie funkcje militarne. Ograniczono do minimum życie indywidualne i rodzinne, na rzecz życia zbiorowego. Nawet o tym, czy narodzone dziecko będzie wychowywane czy porzucone decydowali nie rodzice dziecka, a wybrani starcy. Poddawani byli mu chłopcy od 7 roku życia. Czas spędzali w grupach rówieśniczych. Mając 12 lat opuszczał dom rodzinny i przenoszony był do obozu. W chłopców wpajano ducha ostrej rywalizacji. Przez dziesięć lat młodzi ludzie mieszkali jeszcze razem w barakach, z żonami spotykali się ukradkiem. Gdy zamieszkiwali już w domach, to i tak spożywali wspólne posiłki z tymi, którzy tworzyli jego oddział bojowy . Tak więc jednostka w Sparcie należała do wspólnoty, w której dobro wspólne stanowiło najwyższą wartość, stąd też wynika przywiązanie i miłość do owe „ojczyzny”. Patriotyzm obywateli, duma z ojczyzny, poszanowanie do wspólnoty kwitły.
Wspólnota w Rzymie obejmowała od samego początku ogół mieszkańców, w tym także ludność zależną. Po obaleniu monarchii społeczeństwo rzymskie dzieliło się na dwie grupy: pełnoprawni obywatele, których stanowiły najbogatsze rody określane jako patrycjusze oraz niepełnoprawni plebejusze. Cechą charakterystyczną społeczeństwa rzymskiego w tym okresie była bezwzględna władza ojca. Ojciec decydował o życiu i śmierci członków swojej rodziny. W tym miejscu pragnę zauważyć, iż jednostka należała do wspólnoty rodziny, czy to małej rodziny (głównie w Grecji), czy też dużej (Rzym). Ród jako grupa społeczna obejmująca pewną liczbę rodzin wywodzących swe pochodzenie (rzeczywiście bądź symbolicznie) od wspólnego przodka także stanowił wspólnotę, w szczególności w mentalności starożytnych Rzymian. Organizację społeczną opartą na więzi terytorialnej (wspólnota gminna) mamy do czynienia dopiero po rozkładzie tej opartej na rodzie.
W Rzymie również mamy do czynienia ze Zgromadzeniem obywateli, które za czasów Republiki wybierało urzędników i decydowało o wojnie i pokoju, co miało wpływ na poczuciu przynależności do wspólnoty i roli pojedynczego obywatela, jednak nie miało to takiego wymiaru jak w Grecji, gdyż w Rzymie doszło do podziałów i warstwy niższe traciły swoje uprawnienia. Jednak zarówno ten fakt jak i obalenie republiki nie powstrzymało zacieśnianiu się poczuciu przynależności do wspólnoty. Wytworzenie się wspólnej świadomości rzymskiej, związane z podbojami oraz osiągnięciami na każdym szczeblu doprowadziły do utożsamienia Imperium ze światem cywilizowanym, co było chyba największym powodem do dumy Rzymian i z cała pewnością było obiektem patriotyzmu.
Każdy człowiek pragnie odnaleźć swoje miejsce na świecie. Starożytni zapewniali sobie byt tworząc wspólnoty, ale my przecież robimy dziś to samo. Nie w sposób wymienić wszystkich wspólnot, do których należeli, gdyż każdy z nich tak jak my czuł się przywiązany zarówno do rodziny jak i małej ojczyzny, państwa, grupy społecznej itd My, dziś idziemy za nimi w ślady, czerpiąc mądrość z dziedzictwa, które nam zostawili, bo przecież nas wszystkich łączy to, że jesteśmy ludźmi i powinniśmy żyć w tych poszczególnych wspólnotach i tej jednej wielkiej –wspólnocie ludzi.