prędkość to zawsze zmiana położenia w czasie. W jeżyku matematyki mówimy, że to pierwsze pochodna położenia względem czasu. Ruch harmoniczny (położenie punktu drgającego harmonicznie) natomiast zawsze opisywany jest funkcją sinus/cosinus [latex]x(t)=Asin{(omega t+phi)}[/latex] gdzie A - amplituda (załóżmy, że stała) [latex]omega[/latex] to częstość drgań, zaś [latex]phi[/latex] tzw faza początkowa (coś co ma sens wychylenia dla t=0) jeśli dla tak zdefiniowanej funkcji położenia wyznaczymy prędkość, to będzie ona wyrażać się zależnością [latex]V(t)=Aomegacos{(omega t+phi)}[/latex] iloczyn [latex]Aomega[/latex] ma sens prędkości maksymalnej (amplitudy prędkości), ale prędkość sama w sobie też zależy od czasu i jest przesunięta względem położenia o pi/2 Przyspieszenie z kolei to pochodna prędkości względem czasu - w naszym przypadku [latex]a(t)=-Aomega^2sin{(omega tphi)}[/latex] minus pojawia się na skutek liczenia pochodnej z cosinusa, a tak mnemotechnicznie, jeśli punkt osiąga maksymalne wychylenie, to działa na niego siła harmoniczna, która zwraca go do położenia równowagi, czyli skierowana jest przeciwnie do wychylenia; jeśli zaś punkt zajmuje położenie równowagi, to żadna siła nie działa. pozdrawiam --------------- "non enim possumus quae vidimus et audivimus non loqui"
