1. Michelson i Morley. Udało im się obalić hipotezę o istnieniu eteru. Został zbudowany interferometr (urządzenie do badania interferencji czyli nakładania się fal). Zgodnie z teorią eteru światło w eterze powinno rozchodzić sięz różną predkością w różnych kierunkach, gdyż teoria zakładała istnienie wiartu eteru. Pod wiatr byłoby trudniej po prostu pójść. Okazało się, że w żadnym ułożeniu interferometru nie ma różnicy prędkości rozchodzenia się fal. 2. Chodzi tutaj o dylatację, czyli spowolnienie upływu czasu wraz ze wzrostem prędkości (eksperymentalnie potwierdzony tak na marginesie i na codzień przeliczany np w satelitach GPS). Mamy dwóch bliźniaków i jednego ładujemy w rakietę potrafiącą się rozpędzić do prędkości bliskiej prędkości światła. Skoro rakieta leci szybko, to czas zwalnia dla tego obiektu, ale na Ziemi płynie cały czas tak samo. Po upływie jakiegoś czasu na Ziemi, powiedzmy 50 lat rakieta wraca. Bliźniak, który został na Ziemi ma o 50 lat więcej, a ten, który byl w rakiecie doświadczył o wiele mniejszego upływu czasu, mimo, że sam mógłby zegarkiem odmierzać doby, które mijają w czasie jego podróży. Czyli - temu z Ziemi mineło 50 lat, a temu z rakiety sporo mniej, np 5, 10, a może to być zupełnie inna liczba, mniejsza od tego, co mineło na Ziemi. Wszystko zależy od prędkości rakiety
