Zapisz swój głos w dyskusji na temat : " Jak wyjsc ze skorupki ? " 

Zapisz swój głos w dyskusji na temat : " Jak wyjsc ze skorupki ? " 
Odpowiedź

Koledzy na podwórku wyśmiewali Adama podczas każdego meczu. Stał na bramce, a tam kiepsko mu szło. Obwiniali go za stracone gole, każdą przegraną. Ogromnym wysiłkiem woli powstrzymywał łzy, gdy słyszał pogardliwe: „to przez ciebie!”. Jako nastolatek nie był ani skinem, ani popersem. Zawsze z boku, nie należał do żadnej grupy. Najbezpieczniej czuł się sam ze sobą – nic mu nie groziło, przenosił się w świat wyobraźni. Widział w marzeniach, jak kumple po meczu niosą go na rękach, bo to dzięki jego fantastycznej obronie zostali mistrzami. Słyszał wiwatujące trybuny kibiców i piszczące na jego widok dziewczyny. Obiecał sobie, że za kilka, kilkanaście lat będzie bogaty, będzie jeździł drogim samochodem, podróżował po świecie… Widział siebie na scenie, jak przemawia do ludzi, a oni go słuchają. Kiedyś zwierzył się z tych planów matce. „To mrzonki” – usłyszał. Zawsze była zbyt zajęta, by go wysłuchać, ujrzeć, kim jest. Ojciec Adasia był lekkoduchem, to na jej barki spadało utrzymanie domu, z trudem wiązali koniec z końcem. Od ciężaru, który dźwigała każdego dnia, przygarbiły się jej plecy, od niewyrażonej złości – zaczęła jej doskwierać wątroba. – Życie jest ciężkie – mawiała synowi. Uwierzył jej. Uznał, że życie jest areną walki – że będzie wojownikiem i zwycięży. Nigdy nie przyzna się do strachu, który go dławi. Nikt się nie dowie, że jest nieśmiały. Będzie twardy i odniesie sukces.

Dodaj swoją odpowiedź