Władza - zaszczyt, zobowiazanie, siła niszcząca... Do jakich refleksji na ten temat skłaniają Cię poznane dzieła literackie i filmowe?
Czym jest władza? Władza to prawo do rządzenia państwem, kierowanie innymi ludźmi, oddziaływanie na kogoś, wpływ, moc, siła. Władza wiąże się również z powołaniem, zobowiązaniem, ale niestety również z namiętnością, a nawet pokusą. Każdy człowiek stawia sobie jakieś cele w życiu, do czegoś dąży, pragnie coś osiągnąć, do czegoś dojść. Często wśród tych pożądań znajduje się władza i związane z nią zaszczyty. Potrzeba dominacji tkwi w każdym z nas, ale najczęściej ogranicza się ona do najbliższego kręgu rodziny, przyjaciół. Nie każdemu jest dane dostąpienie władzy, to zaszczyt przytrafiający się tylko nielicznym.
Rodzi się pytanie: czy władza jest potrzebna? Myślę, że mimo wielu pokus czyhających na rządzącego władza jest konieczna, a wręcz niezbędna. Wyobraźmy sobie społeczność, w której nie ma organu rządzącego, obojętnie czy jest to król, cesarz, prezydent czy sejm. Jaki nieład i bałagan panowałby w takim państwie? Nie obowiązywałyby żadne prawa, każdy robiłby to, co mu się podoba, a to wcześniej czy później doprowadziłoby do spięć i kłótni. Władza towarzyszy człowiekowi od początku jego istnienia. Już prymitywne plemiona wybierały przywódców, którzy stali na straży danej grupy. Zapewniali jej warunki do życia, bronili swego terytorium, swoich domów. Tak samo teraz jak kiedyś dla każdego człowieka najważniejszą wartością powinno być dobro ojczyzny. Nasz kraj to nasz dom i trzeba o niego dbać i bronić go przed wrogami. Te obowiązki należą przede wszystkim do panujących, to na nich leży odpowiedzialność za swój kraj i ludność w nim mieszkająca.
Przez tysiące lat obserwujemy poczynania rządzących. Byli nimi cesarze, królowie, następnie prezydenci i sejm. Oceniamy ich postępowanie i stwierdzamy, co uczynili dobrego, a co złego. Mądre i odpowiedzialne sprawowanie władzy to wielka i trudna sztuka. Niestety czasem pokusy zwyciężają i władcy kierując się pychą, prywatą i egoizmem zamiast dbać o dobro państwa liczą tylko na profity i zaspokajają własne żądze. Śledząc losy świata i narodów możemy również dostrzec władców – oprawców, władców – tyranów.
Temat władzy w literaturze był wielokrotnie poruszany na przestrzeni wieków. Od czasów antycznych do współczesnych powstało bardzo wiele utworów, które obserwowały, przestrzegały, krytykowały panujących, jak również, (choć o wiele rzadziej) prezentowały ideały, godne naśladowania.
-Władca, na podstawie „Pieśni o Roladzie” i Kronik Galla Anonima jest elitarną i szczególną odmianą rycerza, „pasterza narodu”, ojca ludu i sprawiedliwego sędziego wykreowanego na wzór Chrystusa. Jednym z nich legenda uczyniła Karola Wielkiego: zagorzałego obrońcę wiary, mądrego, odważnego, słuchającego doradców i szanującego rycerzy króla(m.in. pomści śmierć Rolada).
Najbliższy nam wzór władcy wykreował w swych „Kronikach polskich” Gall Anonim, przedstawiając sylwetki trzech Bolesławów. Myślę, że ta sentencja najlepiej to odzwierciedli: Bolesław Chrobry, niosący sprawiedliwość i chrześcijaństwo wyniósł Polskę na wyżyny, Śmiały to utracił, a Krzywousty- przywrócił, dzięki swej rycerskości(zwłaszcza w walkach z Niemcami, kiedy to dostał przydomek „króla, który nie śpi”)! W wymienionych wyżej utworach literackich władza stała się wielkim obowiązkiem wobec państwa i poddanych.
-Jednak wiele więcej przykładów znajdujemy na negatywne postrzeganie władzy.
Opowieści Biblijne przedstawiają opisy krwawych walk o władzę. Przykładem mogą być tutaj izraelscy królowie– Dawid i Salomon. Ten pierwszy jako panujący był bardzo impulsywny, podejmował często pochopne decyzje pod wpływem emocji. Mimo iż potrafił zorganizować urzędy państwowe i armię miał opinię słabego i grzesznego. Natomiast jego syn – Salomon był królem roztropnym, mądrym, dbającym o kulturę, rozbudowę i gospodarkę państwa, unikał wojen i przemocy. Był bardzo sprawiedliwy, a każdą swoją decyzje podejmował po długim i rozważnym namyśle. Herod każe wymordować nowo narodzone dzieci, ponieważ boi się, że jest wśród nich przepowiadany przez proroków Mesjasz, który odbierze mu władze.
-Czy władza może doprowadzić do nieszczęść, sporów, a nawet śmierci? Odpowiedź na to pytanie wydawałaby się oczywista…, lecz tak naprawdę wydaje mi się, iż takim rezultatem o wiele częściej kończy się chęć jej pragnienia i osiągnięcia „za wszelką cenę”.
Kreon- bohater tragedii Sofoklesa zapewne chce traktować swą władzę jako zobowiązanie wobec udręczonego licznymi klęskami, a potem wojną, narodu tebańskiego. Dlatego tak surowo postanawia ukarać brata Antygony, uznanego za zdrajcę. Kara jednak nie dotknęła nieżyjącego Polinika, ale jego siostrę Antygonę, która postępując zgodnie ze swym sumieniem i nakazami religii za wszelką cenę postanawia pogrzebać brata, wbrew wyraźnemu nakazowi władcy. Kreon zachłysną się możliwością rządzenia. Wydał rozkaz sprzeczny z wolą bogów, a przede wszystkim z odwieczną tradycją. Ale nie zawahał się, nie cofnął go i skazał Antygonę na śmierć, bo śmiała mu się przeciwstawić. Jest to uniwersalny, wciąż aktualny konflikt między jednostką, a władcą. Zbyt rygorystyczne pojmowanie zadań i obowiązków władcy doprowadziło Kreona do tragedii. Nie musiał być tak bezwzględny i okrutny wobec Antygony, a żaden władca nie ma prawa tak ograniczać wolności jednostki, jak czynił to władca Teb.
Prawdziwym dramatem walki o władzę jest również utwór Williama Szekspira „Makbet”. Dla tytułowego bohatera władza jest najpierw prawdziwą pokusą, aby w końcu stać się pożądaniem i prawdziwie szaleńczą namiętnością. Dochodzi on do niej przez liczne morderstwa i okrutne zbrodnie. Jednak jego drastyczne postępowanie także dosięga w końcu ręka sprawiedliwości, (chociaż tego się nie spodziewał).
W podobnie bezwzględny sposób do zdobycia władzy dąży Konrad Wallenrod. Władza ta jednak była mu potrzebna do realizacji szlachetnych planów, związanych z losem ojczyzny – Litwy, bezskutecznie zmagającej się z krzyżacką potęgą. Podobnie jak Makbet musi mordować i oszukiwać, ale nikt nie traktuje go jako mordercę, gdyż jego ostateczny cel jest szlachetny. Konrad dzięki zdobytej władzy częściowo osiągnął swój cel. Doprowadził do załamania potęgi krzyżackiej. Niestety, sam został w końcu zdemaskowany. Aby uniknąć haniebnej śmierci z ręki wroga popełnił samobójstwo. Tym razem władza nie była ani powołaniem, ani namiętnością czy pokusą. Była środkiem prowadzącym do celu.
Inny bohater Mickiewicza również podejmuje walkę o władzę, żąda jej od samego Boga. Mówię o Konradzie z III części „Dziadów”. Konrad jak ptak wzbija się w górę, aby poznać losy swojego narodu. Oskarża Boga o to, iż nic nie robi sobie z cierpień Polaków, iż jest obojętny wobec losu ojczyzny. Konrad pragnie uszczęśliwić naród, chce go stworzyć jako „żywą pieśń”, którą zadziwiłby cały świat. Potrzebna mu do tego jest władza. Zwraca się do Boga:
„Ja chcę mieć władzę, jaką ty posiadasz,
Ja chcę duszami władać jako ty nimi władasz”.
Ale po chwili dodaje:
„A jeżeli się sprzeciwią niechaj zginą i przepadną”
Nie zaznał jeszcze władzy, a już zmieniła go ona we władcę despotycznego, nie liczącego się ze swoimi podwładnymi.
Rewolucja ukazana w dramacie Krasińskiego jest według poety wyrazem walki o władzę, jaka rozegrała się pomiędzy arystokracją a ludem (demokracją).Hrabia Henryk z „Nie-boskiej komedii” poświęca się, gdy staje na czele obozu arystokracji, gdyż broni sprawy przegranej w imię szanowanych przez siebie wartości. Krasiński twierdzi, że rewolucja jest wielkim fałszem, wielkim oszustwem , bowiem głoszone ideały są tylko pretekstem do objęcia władzy.
-Wielu rządzących, którzy dostąpili już „zaszczytu” władzy, zostali nią oszołomieni. Nie dostrzegli swoich błędów, jednym z których mogło być jej nadużycie.
Do nadużycia władzy w imię własnych, prywatnych interesów doszło zapewne w starożytnej Troi, gdy król Priam ulegając zachciankom Parysa zdecydował się zatrzymać porwaną przez niego żonę króla Menelausa- Helenę. Do problemu tego powraca Jan Kochanowski w „Odprawie posłów greckich”. Pojęcie władzy rozumie przede wszystkim jako wielką odpowiedzialność za los innych. Krytykuje króla Priama, jako władcę nieodpowiedzialnego, chwiejnego, uległego. Zwracając się do rządzących słowami chóru:”Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie” nadaje temu tekstowi charakter uniwersalny, ponadczasowy, gdyż skierowany jest do każdego władcy gdziekolwiek i kiedykolwiek powołanego do tak odpowiedzialnej funkcji. Władcy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że ponoszą odpowiedzialność za losy narodu, na którego czele stanęli. Nie mogą więc myśleć o swoich prywatnych interesach, lecz o szczęściu obywateli, których poddano pod ich opiekę. Złe rządy nieodpowiedzialnych władców wielokrotnie doprowadziły już do upadku państw, czego dowodzi nam historia, jak również literatura.
Nieodpowiedzialne rządy mogą doprowadzić nie tylko do klęski państwa, ale także do katastrofy osobistej samego władcy. Człowiekiem, który poświęcił swoje ideały dla władz jest bohater „Granicy” Zofii Nałkowskiej. Został on prezydentem, ale zdobył to stanowisko poprzez rezygnację z własnych wartości. Po raz pierwszy „sprzedał” się redaktorowi Czechlińskiemu, kiedy rodzice odmówili dalszego finansowania jego studiów w Paryżu. Zenon obiecał wówczas za pomoc finansową przysyłać z Paryża artykuły „na zamówienie”, czyli o żądanej wymowie ideologicznej. Kiedy sam został redaktorem „Niwy” zamieszczał w niej artykuły jakie życzyła sobie miejscowa elita. Obejmując urząd prezydenta Zenon poczynił wiele obietnic, takich jak wybudowanie tanich mieszkań dla robotników, pijalni mleka dla dzieci, ośrodka sportowego. Oczywiście obietnic tych nie dotrzymał. Nie umiał potraktować powierzonej mu władzy z należnym szacunkiem, nie myślał o innych, a jedynie o sobie. Problemy zawodowe łączą się z osobistymi. Porzucona kochanka wtargnęła do jego gabinetu, oblewając jego twarz żrącym kwasem. Gdy skompromitowany całkowicie prezydent dowiedział się iż nie odzyska wzroku popełnił samobójstwo.
W konfrontacji z tragicznym losem prezydenta miasta Zenona Ziembiewicza mimo woli przypominają się słowa przestrogi, skierowane przez Krasickiego w satyrze „Do króla” pod adresem nieodpowiedzialnej szlachty polskiej, wśród której małą popularnością cieszy się mądry, dobry władca, jakim był Stanisław August Poniatowski.
-Innym, ale równie tragicznym w skutkach, nie tyle dla samego władcy, co dla całego kraju niebezpieczeństwem jest chęć posiadania. W literaturze drugiej połowy XIX i początku XX wieku- władza coraz częściej kojarzona jest z pieniędzmi. Rodion Raskolnikow ze „Zbrodni i kary” Dostojewskiego nie wierzy w sprawiedliwość, uczciwość i zasady moralne, jednak uważając się za jednostkę wybitną przyznaje sobie prawo zabicia starej lichwiarki. Czy warto zabijać dla kilku groszy…?A przyjrzyjmy się córkom Ojca Goriot’a- głównej postaci utworu Balzaka. Pieniądze dają im taką władzę, że zapominają o nędzy własnego ojca, który byłby w stanie oddać im swój ostatni grosz!
Do dzisiaj praktycznie na każdym kroku można zauważyć, że ten, kto ma pieniądze, ten ma władzę. Rządzi nie koniecznie krwawo jak tyran, nie zabija, nie torturuje, ale może zniszczyć, skazując na przykład na żebraczą egzystencję.
-Przyjrzyjmy się czasom obecnym. Czy stereotyp władzy bardzo się zmienił?
Oprócz władców idealnych, którzy wyprowadzili swój kraj z kryzysu(Np. Vaclaw Havel- czeski prezydent, za którego kadencji czeska gospodarka nabrała „rozpędu” prześcigając wiele krajów, w tym m.in. Polskę, w przystosowaniu się do norm Unijnych), istnieją także tacy, którzy systematycznie doprowadzają swój kraj do upadku. Moim zdaniem obecnym władcą-tyranem z pewnością jest Fidel Castro, stosujący autorytarną politykę na Kubie, gzie większość obywateli żyje na granicy nędzy, w ciągłej obawie przed represjami.
Doskonałym przykładem ilustrującym negatywny wpływ władzy Rządu Polskiego, sprawowanej bez faktycznej kontroli społeczeństwa jest film Andrzeja Wajdy „Człowiek z żelaza”(1981r.).Jest on gorącą reakcją na wydarzenia w Polsce (wybuch Solidarności) w sierpniu 1980r.długoletnie poczynania włazy spowodowały ogromne rozgoryczenie wśród społeczeństwa, przejawiające się w formie ogólnopolskich strajków, przez które PZPR mogłoby stracić kontrole nad ludnością. Polacy byli oszukiwani przez Rząd, który wciąż obiecywał lepsze życie, aby tylko zyskać większe poparcie do dalszych poczynań.
Maciej Dejczer- reżyser filmu „300 mil do nieba” przedstawia władzę widzianą oczyma dwóch nastolatków, którzy uciekają do Szwecji, w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Chcą w ten sposób pomóc rodzicom, w związku z krytyczną sytuacją panującą w domu. W Szwecji odnajdują wolność, mają opiekę socjalną,czego nie zapewniała im Polska. Matka rozmawiając z chłopcami z bólem serca „prosi” ich żeby tam pozostali z szansą na lepsze życie. Są to przykłady autentyczne..
Podsumowując można stwierdzić, że władza ma różne oblicza i jest sprawowana przez różnych ludzi. Bardzo często władza niszczy, korumpuje i degraduje człowieka. Nigdy władca nie będzie idealny, a ludzie poddani mu nie będą zadowoleni z jego panowania. Po głębszym zastanowieniu się można zadać sobie pytanie dlaczego tak duża ilość ludzi usilnie dąży, do jej zdobycia, do jej posiadania? A co gorsze gotowa jest zapłacić każdą cenę za jej utrzymanie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, myślę jednak że smak władzy uzależnia człowieka na całe życie.
Wśród przytoczonych przykładów brakuje mi tylko jednego – mówiącego o człowieku, dla którego władza byłaby powołaniem a najwyższą wartością dobro narodu. Mimo iż tak wiele w historii przykładów- nadal pozwalamy na to, aby władza powierzona była ludziom nieodpowiednim, nieposiadającym do tego predyspozycji. Jednak tak jak i Domostenes
Uważam, że ”władza, która opiera się na niesprawiedliwości nie może być trwała”.