Po powrocie na Ziemię astronauci opowiadają, że z całej podróży najbardziej podobał im się stan nieważkości, a unoszenie się w powietrzu śni im się nocami jeszcze wiele lat po ostatniej misji. Jednak pierwsze dni w kosmosie bywają trudne nawet dla tych, którzy są w stanie utrzymać zawartość żołądka na miejscu, ze względu na konieczność przestawienia się na zupełnie nowy sposób poruszania się. Zanim się przyzwyczają, obijają się boleśnie o sprzęty i o kolegów, raz po raz muszą łowić wypuszczone z rąk przedmioty i niedoniesione do ust jedzenie. Nawet gdy po zbyt mocnym odbiciu się od fotela zdołają w locie złapać się za coś rękami, ich nogi z impetem lecą dalej. „Wydaje mi się, że przez pierwsze dwa dni nie mówiłam nic innego, jak tylko »Przepraszam, nie chciałam kopnąć cię w głowę!«” – wspominała swoją pierwszą podróż wahadłowcem Heidemarie Stefanyshyn-Piper, która podczas kolejnej misji wpisała się w historię astronautyki zgubieniem torby z narzędziami.
astronauta dużo zarabia lecz jest to też niebezpieczna praca, która grozi śmiercią z zamarznięcia (...) niema za co :)