Upadek rzeczypospolitej szlacheckiej, wydawać by się mogło że to niemożliwe. Stan szlachecki, o bardzo silnej pozycji w kraju dzięki licznym przywilejom, które budowały siłę tej zbiorowości w XIV-XVI w. A jednak parę ważnych wydarzeń, które miały miejsce w następnych latach doprowadziły że silna pozycja szlachty zaczęła skłaniać się ku upadkowi. Można by spekulować czego szlachta by nie zrobiła, ale skupmy się co zrobiła. A doprowadziła do ogromnego kryzysu gospodarczo-społecznego, który rozpoczął się już w chwili wydania statutów bydgowsko-toruńskich przez Zygmunta Starego. Określono wtedy minimum odrabiania pańszczyzny, czyli 1 dzień w tygodniu. Wszystko pięknie, ładnie. Do czasu... Polityka szlachty była bardzo antymieszczańska, doprowadziła do zakazu kupna ziemi poza miastami przez mieszczan, mało tego, jeśli owi mieszczanie ją posiadali musieli ją sprzedać. Kolejnym ciosem, który będzie miał duże skutki następstw, było wprowadzenie taks wojewodzińskich - to wojewoda ustalał maksymalne ceny na dane towary(a nie kupcy), więc szlachta miała nawet na to wpływ. Rola miast upada, najważniejsze dla szlachcica były dochody z folwarku, dzięki temu Polska była jednym( jak nie największym) eksporterem zboża w Europie. Można by rzec hajs sie zgadzał. I wtedy nagle dochodzi do kryzysu. Gdy na zachodzie mamy rozwój miast, bankowości(powstają pierwsze banki narodowe - Szwecja, Anglia), powstają i rozwijają się giełdy. To z całym szacunkiem ale my jesteśmy już wtedy 100 lat za murzynami. Popyt na zboże spada, a jak spada popyt na zboże , to spada dochodowość szlachcica, więc chłop będzie musiał już nie 1 dzień w tygodniu nie 2 , czy 3, ale nawet 4-5 dni w tygodniu pracować aby jaśnie szlachcic mógł żyć na takim poziomie jakim żył wcześniej. Popyt zboża spada, ale w kraju jest go dużo...mamy problem, co zrobić z nadwyżką skoro nikt go nie chce? Idźmy w wóde. Zainwestujmy w gorzałę i piwo. Żeby mieć lepsze zyski wprowadźmy przymus propinacyjny - chłop ma zakaz robienia własnego alkoholu a może tylko nabywać od określonych ludzi w mieście. Więc na tym etapie szlachta zaczęła powoli tracić pozycję ale jeszcze nie było tak tragicznie. Wydarzenie które było już totalnym nokautem dla niej to 1569 rok. Tak, unia lubelska. I początki powstawania oligarchii magnackiej. Na wschodzie powstają olbrzymie fortuny magnackie, z prywatnym wojskiem, skarbem, olbrzymimi włościami. A szlachta co? Co ma szlachta takiego aby móc rywalizować z magnatem. No właśnie nic. Bo albo część po kryzysie zbankrutowała, albo musiała przerzucić się na gorzałe, albo pójść do takiego magnata i się przysłowiowo sprzedać. Czym? Proste, swoim głosem. Magnaci dzięki rozporządzaniu głosami szlachty ubogiej mogli wpływać na decyzje sejmikowe. A że miasta u nas kulały, bo szlachta w XVI w. doprowadziła do upadku polityki mieszczańskiej to inna bajka. W XVII w. magnateria dojdzie juz do takiej pozycji że szlachta może już tylko pomarzyć o powrocie na dawną pozycję. Pokaże to rok 1652 kiedy to Siciński zerwie sejm, powie veto, a dlaczego? bo działał na polecenie magnata Janusza Radziwiłła. Pokaże to rokosz Lubomirskiego z 1665-1666, który doprowadzi do abdykacji króla Jana Kazimierza. Można by wymieniać dalej, ale będę zbliżał się do końca. Więc podsumowując... szlachta od XIV w. zaczęła budować swoją silną władzę, niszcząc przy tym miasta i wprowadzając politykę antymieszczańską, by następnie ulec wobec kryzysu ekonomicznego, a następnie podporządkować się wybitnym magnatom, na polecenie których zaczęli działać. Wszystkie te działania omówione przeze mnie miały większy bądź mniejszy wpływ na to co się stało. Myślę że pomogłem, jakby co pytaj...Z chęcią odpowiem na inne pytania z epoki średniowiecza bądź nowożytnej...
Przyczyny upadku rzeczpospolitej szlacheckiej od 17 wieku do końca 18 zewnętrzne wewnętrzne polityczne gospodardze społeczne bezpośrednie ,pośrednie w dokładnym wypracowaniu na historię pomuszcie plisssssssssssssss
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź