pewnego dania będąc u koleżanki wybrałyśmy się do lasu na grzyby.Chodziłyśmy po lesie,zbierałyśmy grzyby ,jadłyśmy maliny.Czas szybko mijał...w pewnym momencie zapytałam Anię,która jest godzina.Ona odpowiedziała mi,że 19.Zapytałam czy już wracamy.Anii bardzo się podobało w lesie i nie chciała wracać do domu.więc poszłyśmy w głąb lasu.Robiło się już ciemno,chciałam wracać do domu moja przyjaciółka powiedziała,abym się nie martwiła bo ona zna drogę do domu. Po pewnym czasie Ania zaczęła się rozglądać po lesie ze strachem w oczach.Zapytałam co się dzieję.Ona mi powiedziała wtedy,że nie wie gdzie jesteśmy.Telefonu żadna z nas nie miała.Zaczęłyśmy panikować.Robiło się coraz bardziej ciemno,ja płakałam bo nie wiedziałam co mam robić ze strachu.Ania mówiła,że zapewne zaraz znajdzie drogę powrotną do jej domu.Martwiłam się,ponieważ miałam być w domu jeszcze przed zmierzchem a tu już się ciemno prawie robiło.Moi rodzice pewnie martwią się czy nic mi się nie stało. Wtedy Ania ujrzała z głębi lasu jakąś chatkę.Pobiegłyśmy tam szybko i zapytałyśmy którędy mamy się udać do domu Ani.Starsza pani wskazała nam drogę.Szczęśliwe szłyśmy szybkim krokiem drogą wskazaną przez staruszkę.Nagle wyszłyśmy na drogę koło domu Ani. Po wejściu do domu Anii zadzwoniłam do rodziców,że zabłądziłyśmy z Anią w lesie,ale już jesteśmy w domu,żeby się o mnie nie martwili. Wtedy Ania odprowadziła mnie i poszłam do domu,gdzie opowiedziałam rodzicom moją dzisiejszą historię;)
,,Wycieczka szkolna" Pewnego dnia z naszą wychowawczyni pojechaliśmy na wycieczkę do Moskwy. Jechaliśmy tam bardzo długo , dlatego fotele były rozkładane i wyglądały jak łóżka. Gdy dotarliśmy do celu , ujrzałam piękne miasto. Najpierw podreptaliśmy do wielkiego budynku zwanym Pałacem Kremlowskim. Kiedy weszliśmy do wnętrza pałacu , wszyscy zachwycali się świecącymi brylantami i pięknym złotem. Następnie weszliśmy do muzeum. Przed budynkiem znajdowała się średnia fontanna , z której leciała woda. Ujrzałem dużo zabytków historii Rosji. Po kilku dniach wróciliśmy tam gdzie niedawno odjechaliśmy. Wszyscy wrócili szczęśliwi i podeksctyowani. ( Jeżeli za mało to napisz kilka budynków itd. ) Liczę na naj.