Moim zdaniem określenie Bitwy warszawskiej "cudem" jest zbyt wyniosłe. W samej bitwie Polska wystawiła mniej więcej tyle samo wojska i sprzętu które mieli do dyspozycji bolszewicy. Ponadto część sił wciąż brała udział w toczącej się wojnie domowej. O ile sama bitwa cudem nie była to cudem możemy określić mobilizacje obywateli naszego kraju na nieprawdopodobną dotąd skale. Wielki udział miało w tym polskie duchowieństwo.
W roku 1920 fala wojsk bolszewickich zalała cały kraj. Polacy oczekiwali jakiegoś cudu,pomocy siły wyższych, aby pokonać Sowietów.Po raz pierwszy tego wyrażenia użył prof. Stanisław Stroński w jednym ze swych artykułów. Polacy pokonali armię bolszewicką 15 sierpnia, w święto Matki Boskiej Zielnej w bitwie pod Radzyminem. To zwycięstwo szybko nazwano cudem nad Wisłą, ponieważ wielu Polaków zaczęło naprawdę wierzyć w to, że zatrzymaliśmy pochód komunizmu na zachód dzięki boskiej pomocy.