"Z Niebezpieczną Klasą" Tego dnia pojechaliśmy na daleką klasową wycieczkę. Byliśmy zadowoleni. Kiedy już mieliśmy wracać, okazało się, że jedna z nauczycielek gdzieś się zapodziała. Pan od matematyki i pani od fizyki musieli pójść i jej poszukać, a panie od muzyki i historii zostały, żeby nas przypilnować. Mijały minuty, a nie wrócił nikt. Wówczas nauczycielka muzyki oznajmiła, że idziemy całą grupą. Kiedy poszliśmy na miasto szukać nauczycieli, zauważyliśmy, że siedzą przy jednym ze stolików kawiarni. Nauczycielka historii zezłościła się i chciała podejść, kiedy jedna z dziewczyn zauważyła, że pani od fizyki robi się cała zielona. Nauczycielką, która się zapodziała, była pani Kowalska, nauczycielka Języka polskiego. Również pan od matematyki nie wyglądał najlepiej. A później jeszcze pani Kowalska! Kiedy już wstali, myśleliśmy, że to wynik ciastek, które mogły być już stare. Pani Kowalska podeszła do nas. Zobaczyła, że Magda bawi się telefonem komórkowym. Zabrała jej telefon i rzuciła nim w stojącego obok Klaudiusza. A kiedy myśleliśmy, że to tylko zwykły przypadek, iż trafiła chłopca, okazało się, że... Pan od matematyki zjadł już dwójkę ludzi! Pojęliśmy, o co chodzi: nauczyciele zamienili się w Zombie! Krzyczeliśmy wszyscy, kiedy ostatnia nauczycielka, pani Mateuszowa, również zaczęła zmieniać barwy skóry na ciemnozielony i czarny. Zombie zaczęły nas gonić! Dorwały Pawła, który się bardzo wystraszył. I jego zamieniły w potwora. Paweł był bardzo szybki, wspaniale biegał: umieraliśmy ze strachu że wszystkich nas dogoni! Potem Zośka się potknęła i upadła na kamień. Paweł szybko ją ugryzł: już dwójka uczniów! A było nas w klasie tylko siedemnaście! Za chwilkę przybiegli przypadkowi ludzie próbujący powstrzymać Zombie przed zamianą nas. Niestety, ich Zombie zjadły. Przynajmniej zyskaliśmy czas na ucieczkę i znalezienie kryjówki. A kiedy wyszliśmy, autobus już na nas czekał. Weszliśmy do środka. Okazało się, że... nauczyciele wraz z Zośką i Pawłem zrobili nam tylko kawał! Była to najwspanialsza przygoda, jaką przeżyliśmy!
