Napisz dowolne opowiadanie na pół strony w zeszycie pliz na jutro <3

Napisz dowolne opowiadanie na pół strony w zeszycie pliz na jutro <3
Odpowiedź

Lubię pisac opowiadania                                         Dziewczyna w kapturze        Dzisiaj jest dla mnie jeden z ważnych dni ten na którego każdy czekał koniec roku szkolnego! Ale najpierw coś o mnie nazywam się Ania (możesz zmienić) mam 15 lat, lubię rysować i pisać opowiadania.          W szkole nikt mnie nie lubi, ponieważ jestem dość dziwna rysuję tajemnicze rzeczy, mówię sama do siebie i zawsze chodzę w kapturze nie interesuje mnie to że nauczyciele każą mi go ściągnąć ja zawsze w nim chodzę. Po zakończeniu roku szkolnego wróciłam do domu trząść się ze strachu, ponieważ bałam się reakcji moich rodziców na wiadomość, że... -Ania co się stało-zapytali rodzice -Mamo, tato przepraszam nie bądźcie na mnie źli nie przeszłam się. -Co??? O Nie moja panno zapomnij o wakacjach!-powiedzieli rodzice Moi rodzice są lekarzami i musieli wyjechać za granicę na tydzień. Gdy porzegnałas się z rodzicami wyjrzałas przez okno i zobaczyłaś wiele dzikich zwierząt które atakują ludzi. Widziałam jak chcą wejść do mojego domu. Szybko zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i uciekłam. Nagle poczułaś jak ktoś cię pociągnął na nadgarstek i kazał biec za nim. Zauważyłaś, że tą postacią jest Sylwia Grzeszczak ( jak chcesz to może być ktoś inny) Dobiegłyście do kryjówki którą była jaskinia.  Razem z innymi gwiazdami żyłam w jaskini aż do momentu gdy zwierzęta nagle znikły wszystko wróciło do normy a ty wreśccie przestałaś nosić kaptur.            Ale zapamiętałaś o swoich przyjaciołach mimo tego że byli gwiazdami to byli jak moja rodzina. Przepraszam że tak długo i zamiast gwiazd chciałam dać yotuberów ale pani od polaka by nie wiedziała o co chodzi

Janki są niedużą,za to pięknie położoną wsią.Z prawej strony opływa je rzeka bug,z lewejzamyka wysoka skarpa,za którą rozciągają  się pozostałości dawnej puszczy.Niedaleko stąd do brzegów Narwi,tuż obok rozlewa się Jezioro Zegrzyńskie.Mnóstwo tu ptaków,co roku przylatują bociany,widziano nawet siwe czaple.Gdy pierwszy raz pojechaliśmy do Janek,moją uwagę zwrócił stary młyn.Stał w kępie wysokich drzew,dość daleko od bugu-widać rzeka zmieniła koryto.Kiedyś jej wody poruszały ogromne,młyńskie koło.Cały młyn otoczony był,zmurszałym płotem.Niewiele można bylo zobaczyć.Postanowiłem naszego gospodarza zapytać o historię młyna.    Dowiedziałem się,że od pięćdziesięciu lat nie przywożą do niego zboża ,ale każdej nocy o dwunastej młyn sam  rusza.Nie do końca wierzyłem słowom pana Majewskiego i postanowiłemsam to sprawdzić.Z trudem namówiłem Jurka na wspólną wyprawę.W młynie rzeczywiście było coś tajemniczego,niesamowitego.Jak w każdym niespodziewanie porzuconym przez ludzi  miejscu.Wyruszyliśmy jeszcze tej nocy.Na tle ciemnego nieba kępa drzew i zabudowania młynasprawiały niezwykłe wrażenie.Z centrum wsibrnęliśmy nad Bug w wysokich trawach.potykając się okłujące krzaki jalowca.Na miejscu byliśmy tuż przed dwunastą.Usiedliśmy pod wielkim,zwalonymprzez wiatr drzewem.W dali pohukiwała sowa.Siedzieliśmy tak przytuleni do siebie przynajmniej przez piętnaście minut.Było zupełnie cicho.I nagle usłyszliśmy dziwne skrzypienie.Jurek zerwał się na równe nogi.Ruszył przed siebie biegiem.Ja za nim.Gnaliśmy,wpadającna krzaki i przewracając się na korzeniach.Dopadliśmy domu zziajani i poobijani.Nazajutrz przy śniadaniu,temat młyna nie został podjęty.Udawaliśmy z Jurkiem, przed panem  Majewskim że nic się nie stało.   Możesz temu opowiadaniu zmienić imiona i nadać mu tytuł np;Wakacyjna przygoda.

Dodaj swoją odpowiedź