Pewnego dnia postanowiłem wziąć część majątku mego ojca, która mi się należała i odejść z rodzinnego domu. Byłem pewien, że sobie sam poradzę i będzie mi lepiej niż z rodziną. Przez kilka pierwszych dni żyłem w dostatku, miałem wszystko co najlepsze i czułem, że niczego więcej mi nie trzeba. Niestety, po tych kilku dniach nastąpił kryzys. Pieniądze się skończyły i nie miałem co jeść i zacząłem cierpieć ubóstwo. Pracowałem jako niedojadający sługa. Postanowiłem wówczas wrócić do rodzinnego domu, chciałem pracować u mojego ojca, gdyż nawet jego słudzy mają lepiej niż ja. Gdy wróciłem do domu na spotkanie wybiegł mój ojciec. Kazał swoim sługom przygotować ucztę na moją cześć. Byłem zaskoczony reakcją ojca, ale również byłem szczęśliwy, że mi wybaczył mój czyn. Przykro mi było z powodu mojego brata, który twierdził, że mi się to nie należy i ja się w pełni z nim zgadzałem.
Opowiedz historię o synu marnotrawnym z punktu widzenia młodszego brata (tylko nie piszcie z internetu bardzo was proszę ) z góry dzięki :) kompletnie tego nie rozumiem jak może syn marnotrawny pisać o sobie pliska na jutro
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź