Komiks – literatura dla pozbawionych wyobraźni?

Temat: 208. Komiks – literatura dla pozbawionych wyobraźni? Omów problem analizując wybrane komiksy polskie i obce.

Bibliografia

Literatura podmiotu:

1. Chmielewski Henryk Jerzy: Tytus, Romek i A’Tomek w: Księga I. Wydawnictwo Prószyński Media. Warszawa 2009. ISBN 978-83-89325-78-5.
2. Ennis Garth i Villon Steve: The Punisher. Wydawnictwo Mandragora. Wrocław 2004. ISBN 83-89036-54-1.
3. Kołodziejczak Tomasz: Sztuka opowieści w: Komiks polter.pl [online] 12.03.2008. [dostęp 09.03.2009]. adres strony: http://komiks.polter.pl/Sztuka-opowiesci-c15672.
4. Lee Stan & Ditko Steve, Dezago Todd: Spiderman w: “Mix komiks” 2006. nr 6. s. 3-13.

Literatura przedmiotu:

1. Byrne John, Wolfman Marv, Ordway Jerry: Superman w: The Man of Steel. Wydawnictwo DC Comics. Warszawa 1980. ISBN 1-84023-989-1.
2. Dirks Rudolph: Katzenjammer Kids. Wydawnictwo Dover Publications. New York 1974. ISBN 0486230058.
3. Grzędowicz Jarosław, Lewis Richmond: Batman – Rok pierwszy. Wydawnictwo Egmont Polska. Warszawa 2003. ISBN 83-237-9733-1.
4. Outcaul Richard Felton: The Yellow Kid. Wydawnictwo Diane Pub Co. New York 1995 ISBN 0756766834.
5. Teoplitz Krzysztof Teodor: Sztuka Komiksu. Wydawnictwo Czytelnik. Warszawa 1985. ISBN 83-07-01080-2.


Ramowy plan wypowiedzi:
1. Teza:
 Komiks jako jedna z niedocenianych form artystycznej wypowiedzi.
2. Argumenty:
 Próba zdefiniowania komiksu.
 „Protokomiksy” – historia powstania.
 Przebieg rozwoju komiksu.
 Porównanie komiksu amerykańskiego z polskim.
 Komiks – rebus, racjonalne myślenie jest konieczne do złożenia w całość i zrozumienia toku wydarzeń.
 Mity i prawdy na temat języka komiksu („Kto się boi Baby Jagi” Guido Crepax).
 Co to jest „kicz” i jak się ma do tego sztuka komiksu?
3. Wnioski:
 Sztuka komiksu często poddawana jest w wątpliwość. Pomimo to nigdy nie zanikła, rozwija i cieszy się coraz większą popularnością.
 Poprzez komiksy nasz współczesny świat jest bogatszy o pierwiastek zdecydowania, odwagi i siły.
 Komiks pokazuje nowy system znaków, nowy język, który oryginalnością i komplementarnością swego układu upoważnia do tego, aby nazwać go sztuką.


Sztuka komiksu narodziła się ponad 100 lat temu w Stanach Zjednoczonych, ale w dalszym ciągu jest jedną z niedocenianych form artystycznych. Komiks potocznie traktowany jest jako papka dla umysłu, jednak ta opinia króluje wśród osób, które miały małą styczność z komiksem lub nic o nim nie wiedzą. W dalszej części mojej wypowiedzi postaram się obalić ten mit.
Krzysztof Teodor Toeplitz w swoim utworze „Sztuka komiksu” przedstawia różne ujęcia definicji opowieści obrazowej, które pojawiły się wraz z rozwojem tej dziedziny. Autor także podjął próbę zdefiniowania komiksu: „Komiks jest to ukształtowana na przełomie XIX i XX wieku, głównie w związku z rozwojem prasy, zwłaszcza amerykańskiej, szczególna forma graficznego powiązania rysunku i tekstu literackiego (jedności ikono- lingwistycznej), służąca rozwijaniu narracji lub obrazowaniu znaczeń, których czytelność jest możliwa w ramach tego powiązania, bez dodatkowych źródeł informacji; komiks występuje przeważnie pod postacią serii obrazków, powiązanych ciągłością czasową, przedstawiających działania powtarzających się postaci; komiksy rysowane są ręcznie przez jednego lub kilku autorów, na papierze, a ich powielane związane jest z technikami drukarskimi właściwymi prasie lub wydawnictwom ilustrowanym.” Jest to bardzo trafne i obrazowe pojęcie komiksu. Znając je jest nam łatwiej zrozumieć na czym polega sztuka obrazków.
Przejdę teraz do skróconej historii komiksu, jego początki odnajdziemy już w starożytności, alfabet zapisany poprzez obrazki to już pierwsze zaczątki komiksu, także rysunki malowane w jaskiniach przez prehistorycznych przodków człowieka zaliczamy do początków tego gatunku artystycznego. Natomiast bliżej nam znanymi prekursorami „protokomiksów” w Europie to: Szwajcar Rudolf Topffer, Niemiec Wilhelm Busch, kolejny to Francuz Christophe, Polak Marian Walentynowicz, a także Angielscy Willian Hagarth i Thomas Rovelandson, w dużej mierze przyczynili się do dalszego rozwoju tej sztuki. Natomiast w Stanach Zjednoczonych ojcami komiksu stali się Richard Felton Outcault, który stworzył „The Yellow Kid” i Rudolph Dirks z jego „Katzenjammer Kids”. Te opowieści obrazkowe jako pierwsze noszą wszystkie cechy komiksu.
Pierwsze komiksy były skierowane w stronę dorosłych odbiorców. Ukazywały się w prasie codziennej jako krótkie odcinki opowiadania. Początkowo bohaterami były zwierzęta lub dzieci, z czasem wprowadzono osoby dorosłe. Bohaterowie pierwszych komiksów głównie w Ameryce, cechowali się samodzielnością, ciężką pracą, sprytem i osobistą uczciwością. Te opowiadania obrazkowe nazywano „naiwnymi”, a także „comiks strip”.
Kolejnym etapem był „komiks nowoczesny” powstał po I wojnie światowej. W tym okresie zmianie ulegają głównie bohaterowie, muszą spełnić daną im misję. Powstają wtedy superbohaterowie o nadludzkich siłach np. „Superman”, „Batman”.
Porównując komiks amerykański z polskim „Spidermen” i „Tytus, Romek i A’Tomek” pierwszą rzeczą jaka widzę to atmosfera jaka panuje w danym komiksie. „Spderman” postać człowieka pająka wymyślił Stan Lee i zrewolucjonizował świat komiksowych superbohaterów. Spiderman powstał na przełomie lat 50 i 60, kiedy popularność tradycyjnych bohaterów znacznie spadła. Ten nowy bohater mimo licznych podobieństw do poprzednich superbohaterów wyróżniał się tym, że nie był kryształowo czysty. Początkowo używał swoich mocy do zarobienia pieniędzy wystąpieniami w telewizji. Nie pomógł policjantowi, który ścigał przestępcę. Zemściło się to na nim, ponieważ ten sam bandyta zabił jego wuja, od tego czasu Spiderman zaczął walczyć ze złem. Jednak zarówno policja jak i media nie ufały i nie ufają mu do tej pory. Podobnie w serii „Fantastyczna czwórka i Kameleon” chce zwalczać zło, aczkolwiek nikt mu nie ufa jak w wielu poprzednich seriach ukrywa swoje moce przed najbliższymi. „Spiderman” – superbohater, musi stoczyć walkę aby ocalić miasto. Spostrzegam dużą dynamikę, która wyraża się liniami lub zawirowaniami. To opowiadanie obrazkowe emanuje przemocą, jest dosyć ponure.
Natomiast – „Tytus, Romek i A’Tomek” to komiks spokojny, o przygodach trzech przyjaciół. Mało dynamiczny, brak przemocy, humorystyczny, nie posiada złego bohatera. W księdze I, jeden z głównych bohaterów Tytus stara się zostać harcerzem. Jego dwójka przyjaciół pomaga mu w dostaniu się do drużyny. Komiks zawiera humorystyczne scenki, chociażby kiedy trójka bohaterów dostaje się na zamek. Utwór skierowany jest głównie do dzieci. Tytus Romek i A’Tomek starają się także zarobić pieniądze na wyjazd harcerski. Otwierają wypożyczalnię rowerów z nauką jazdy tzw. „WELDROM”. Niestety niezdarny uczeń wjeżdża w ich budynek i go burzy. Polski komiks nie mógł się rozwijać swobodnie, ponieważ w czasach PRL – u istniała cenzura, a nawet autor otrzymywał listę treści, które powinna zawierać książeczka.
Steve Dillon jest jednym z rysowników „The Punisher”. Akcja pierwszego komiksu zaczyna się w chwili gdy rodzina Franka Castle – głównego bohatera już nie żyje. Gangsterzy zabijają jego najbliższych i rodzi się superbohater. Frank Castle nie otrzymał supermocy, jest po prostu „twardzielem”. W odcinku „Raz pod wozem” Castle jest poszukiwany przez wysłanników Mamuśki Gnucci – jego odwiecznego wroga. On też pragnie zemsty za zamordowanie swojej rodziny. Zostaje odnaleziony i postrzelony. Główny bohater pragnie uwolnić świat od zła i zabija bandytów. Rysunki Dillona świetnie współgrają ze scenariuszem Ennisa. Mamy tutaj ciekawe kadry jak np. katastrofa helikoptera. Obrazki są czyste i przejrzyste. Nie ma natłoku postaci w jednym kadrze.
Rysunek i tekst w komiksie powinien być skrótowy i oszczędny. Te cechy prowadzą do koniecznego włączenia wyobraźni odbiorcy i rozpoczęcia dotwarzania sobie historii. Otóż te składniki uświadamiają nam, że rebus to także forma komiksu, ponieważ poprzez obrazki odgadujemy słowa. Wtedy także musimy skupić się nad danym zadaniem co prowadzi do naszego rozwoju. Odczytywanie komiksu to nie tylko oglądanie obrazków, ale w dużym stopniu kształtowanie naszej wyobraźni.
Spotykamy się wielokrotnie z opinią, iż język komiksu jest prymitywny. Tak, niestety jak w każdej dziedzinie sztuki zdarzają się „czarne owce”, tak i w komiksie spotykamy się z niedopracowanym językiem. Przeciwnością jest np. komiks „Kto się boi Baby Jagi” Guido’a Grapaxa udowadnia nam, iż język jest wysoce wyszukany i rozwinięty. Więc stwierdzenie, iż język komiksu nic nie wnosi do naszego rozwoju jest mylne.
W wielu wypowiedziach stykamy się z poglądem, że opowiadanie obrazkowe to kicz. Przytoczę słowa Irzykowskiego, że film „może lecz nie musi być sztuką aby spełniać swoje zadanie”, zdanie to można odnieść do wielu gatunków współczesnych także do komiksu. Chcę zaznaczyć, że to stwierdzenie odnosi się do każdego rodzaju sztuki, ponieważ zarówno w komiksie jak i w malarstwie, rzeźbie, czy grafice znajdziemy większą ilość kiczu niż dzieł wybitnych lub wręcz zachwycających.
Sztuka komiksu mimo ciągłego rozwoju jest często poddawana w wątpliwość przez rzesze ignorantów. Jednakże komiks niesie w swej warstwie treściowej emocje, wzruszenia i pociechy, których brakuje codziennemu życiu. W nasz współczesny świat komiks wprowadza pierwiastek zdecydowania, odwagi i siły. W szarzyznę codziennego życia wnosi odrobinę niezwykłej przygody i fantazji. Czyniąc to, opowiadanie obrazkowe pokazuje nowy system znaków, nowy język, który oryginalnością i kompletnością swego układu upoważnia do tego aby nazwać go sztuką.

Dodaj swoją odpowiedź