Były dziewczynki troche nie duże. Miały warkocze jak kłosy zboza. Wszędzie razem chodziły, ładnie sie bawiły. Przyjaciółki bardzo wierne, do zabawy bardzo chetne. Pomocą słuzyły gdy ktoś poprosił, i starszym pomagały chociaz torby nosić. Raz w zimowa porę poszły się pobawic i śnieżnego bałwana ulepić. Bardzo się natrudziły ,kule uturlały i bałwana olbrzyma pięknie wykonały. Wszyscy się cieszyli ,wszyscy podziwiali i w nagrode kosz słodyczy otrzymały.
Ola, nikt jej nie znosi nikt jej nie lubi gdyż ona ciągle w miłości się gubi gdy ze złości porzera moc słodkości a julce się powodzi to w zazdrości brodzi od tych słodkości dostała mdłości tłuszczu jej przybyło obwód się zmieniło jest jak glizda tłusta i obślizgła gruba i obszerna łukaszowi wierna zakochana jest po uszy i z miejsca się nie poruszy łukasza nie zdobędzie choć sposobów szukać będzie wszędzie pomogłam???