Być zwyciężonym i nie ulec - to zwycięstwo rozprawka na podstawie "Kamieni na szaniec".

Tematem mojej pracy są słowa Józefa Piłsudzkiego. Uważam, że są one bezpośrednio związane z latami zaborów i okupacji – czasów wyjątkowo trudnych dla naszego państwa. W tych chwilach nietrudno było o zwątpienie w ducha narodu. Tym bardziej po klęsce, która spotkała nas we wrześniu 1939 roku, której nikt się nie spodziewał. Niemcy hitlerowskie i Związek Radziecki z łatwością pokonali polską armię. To wówczas Polacy przeżyli chwilę zwątpienia, zawahania, niepewności: poddać się czy walczyć. Wybrano to drugie.
Dlatego moja teza brzmi: „Polacy nie pogodzili się z przegraną, wręcz przeciwnie. Podnieśli w górę czoła, wypięli dumnie piersi, stawiając wrogowi zdecydowany opór. „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo” – nie można trafniej scharakteryzować postawy Polaków. Mimo klęski, jaka ich spotkała, potrafili stanąć na nogi i powiedzieć zdecydowane <nie> okupantowi.” Teraz tę tezę postaram się poprzeć kilkoma argumentami.
Rozpocznę sprawą, w mojej opinii, najważniejszą : stosunkiem do Ojczyzny. To Ona w ówczesnej Polsce była na, zdecydowanie, pierwszym miejscu. Szacunek do Niej, jest doskonale widoczny w książce literatury faktu Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Opowiada ona o młodych ludziach, dla których służba Ojczyźnie była sensem ich życia. Ojczyzna przede wszystkim, jej dobro ważniejsze od dobra ich samych, dla niej walczyli, dla niej się narażali, dla niej ginęli. To bez wątpienia najważniejszy argument, który ukazuje, ze walczono w imię słusznych ideałów – dla Ojczyzny. Naród polski zachował własną narodowość, nie uległ niemieckiej propagandzie, pamiętając o Polsce niepodległej i wierząc w odzyskanie jej:
„Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei
………………………………………………
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec…”
Ten oto cytat z „Testamentu” to odzwierciedlenie miłości do Ojczyzny, miłości, w której imię gotowi byli ginąć bohaterowie „Kamieni na szaniec” i wielu, wielu innych.
Na drugim miejscu chciałabym przedstawić sposoby walki z okupantem, które są dowodem na to, że Polacy się nie poddali. Niemalże każdego dnia uprzykrzali życie Niemcom, pokazując, że państwo polskie nie zostało pokonane. Zrywanie flag hitlerowskich i pisanie na murach haseł ośmieszających Hitlera to nieliczne ze sposobów walki z okupantem. Szczególnie dokuczały gazowania lokalów i sklepów przeznaczonych wyłącznie dla Niemców. Były też inne akcje, jeszcze odważniejsze: „Najsłynniejszym wśród indywidualnych wyczynów „Wawra” była głośna na cały kraj i świat sprawa tablicy na pomniku Kopernika.(…)Zdjęcie niemieckiej tablicy poruszyło opinię polską i niemiecką”.
Nie można też pominąć akcji dywersyjnych. Wysadzanie pociągów, mostów, odbijanie więźniów i rozbijanie posterunków - zapisały się na kartach historii, jako dowody walki Polaków.
Pisząc na temat: „Być zwyciężonym i nie ulec – to zwycięstwo”, nie mogę zapomnieć o oddziaływaniu na własne społeczeństwo. Polacy byli solidarni wobec Ojczyzny, ale zdarzały się wyjątki. Takim wyjątkiem był Paprocki, który pośredniczył w sprzedaży pism niemieckich, którego „wychowano”: „Najpierw posłano do Paprockiego parę perswadujących listów. Potem wytłuczono mu szyby. Potem na szeregu przystanków tramwajowych rozlepiono ogłoszenie, że ma on na sprzedaż, po rewelacyjnej cenie, bardzo w owych czasach poszukiwaną słoninę. Potem zaczęto go nękać i dręczyć kilkoma dziennie telefonami, tłumacząc, co to jest „Der Sturmer”. Potem dano w „Nowym Kurierze Warszawskim” parę ogłoszeń o tym, że Paprocki ma na sprzedaż za pół darmo węgiel, którego chce się szybko wyzbyć. Potem na murach domu Paprockiego i sąsiednich wypisano o Paprockim szereg soczystych słów. Potem nalepiono na drzwiach restauracji klepsydrę żałobną o zgonie Paprockiego. I znów wytłuczono mu szyby.” Natomiast, gdy polscy fotografowie wywiesili w oknach swych zakładów zdjęcia niemieckich oficerów, to powybijano im szyby, w ten sposób przypominając im, że są Polakami.
Kończąc, odwołam się do głośnego cytatu z opowiadania Ernesta Hemingwaya „Stary człowiek i morze”. „Człowiek nie jest stworzony do klęski- człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”- te słowa to dokładne potwierdzenie postawy Polaków w czasie okupacji. Byli oni zniszczeni wojną, ich klęska była druzgocąca, ale nie zostali pokonani. Duch narodu wciąż w nich żył. Miejmy nadzieję, że żyje również dziś, w nas.

(Praca jeszce nie oceniona przez polonistkę, ale dodaję, bo jest chyba pierwsza na taki temat)

Dodaj swoją odpowiedź