Opieka Gabrysi Borejko nad młodszym rodzeństwem i domem "Kwiat kalafiora".

W sylwestrową noc, siedemnastoletnia Gabrysia bawiła się na prywatce u kuzynki Joanny. Nagle zadzwonił telefon, dziewczyna dowiedziała się z słuchawki, że jej mamę zabrało pogotowie do szpitala. Przestraszona natychmiast tam pojechała w towarzystwie kolegi Roberta Rojka. W szpitalu dowiedziała się, że mama ma chory żołądek i musi tam zostać na dłużej. Następnego dnia, dzwoniąc do szpitala dowiedziała się, że mama jest po operacji i czuje się dobrze.
Gabrysia od tej pory musiała przejąć wszystkie obowiązki mamy. Miała trzy młodsze siostry: czternastoletnią Idę, siedmioletnią Natalię i pięcioletnią Patrycję. Aby należycie zająć się domem, Gabi musiała zwolnić się ze szkoły.
Najgorzej radziła sobie z gotowaniem, umiała przyrządzić tylko jajecznicę i zagotować wodę na herbatę. Na szczęście mama Joanny, Ciocia Fela świetnie gotowała i zapraszała rodzinę Borejków od czasu do czasu na obiad.
Co dziennie rano tata wychodził do biblioteki Rapczyńskich, gdzie pracował. Borejkówna w tym czasie sprzątała, prała, robiła zakupy i przygotowywała posiłki. Natalię umieściła w półinternacie, a Patrycję w przedszkolu.
Kilka dni później, Gabi budząc się rano spostrzegła, że musi iść do szkoły, ponieważ na ten dzień była zapowiedziana klasówka z fizyki. Wiedziała, że jak nie napisze klasówki, to grozi jej ocena niedostateczna na półrocze. Domyślała się, że i tak nie dostanie dobrej oceny, bo z braku czasu nie przygotowała się do sprawdzianu. Na początku lekcji do klasy weszła sekretarka z poleceniem od dyrektora, aby Pieróg – nauczyciel fizyki zrobił lekcję pokazową. Gabriela odetchnęła z ulgą ; na następną lekcję postanowiła się przygotować.
Po południu wybrała się na urodziny do koleżanki Anieli. Bawiła się świetnie, dopóki nie zadzwonił telefon z wiadomością, że najmłodsze siostry Gabrysi zachorowały na świnkę. Natychmiast opuściła przyjęcie i ruszyła szybkim krokiem do domu. Nazajutrz odwiedził Borejkównę jej były chłopak – Janusz Pyziak. Wpadł ot tak sobie, ponieważ za nią tęsknił. Natalia i Patrycja bardzo szybko zaprzyjaźniły się z nim, bawiąc się razem w pociąg.
Chłopiec odprowadził Gabrysię na zebranie trójek klasowych w szkole Natalii. Przez całe zebranie myślała tylko Januszu. Wiedziała, że on ma wiele dziewczyn, które ciągle zmienia i prawi komplementy. Po zebraniu obydwoje udali się do domu Borejków, gdzie Gabrysia przygotowała dla mamy galaretkę, którą razem zanieśli do szpitala.
Pyziak, aby dostarczyć rozrywki, zaprosił Gabi do kina. Po seansie chciał jej wyznać miłość i udowodnić, że ona jest kimś ważnym w jego życiu. Gabrysia wiedząc z doświadczenia, że on to mówi każdej dziewczynie, przerywała jago wyznania. Janusz zdenerwowany porównał ją do kalafiora, bo tak jak on jest pozbawiona wdzięku i romantyzmu. Rozstali się, dziewczyna do domu wróciła sama.
Następnego dnia, na imieniny taty postanowiła upiec tort, poprosiła ciocię Felę o łatwy przepis. Młodsze siostry w prezencie dla solenizanta namalowały laurki.
W dzień imienin ojca, do domu wróciła mama, która była największą niespodzianką dnia. Solenizantowi składano życzenia, dawano prezenty. Co chwilę przychodzili nowi goście. Otwierając kolejny raz drzwi, Gabrysia zobaczyła, że przed nimi stoi Janusz. Chłopak złapał ją w pól i mocno przytulił, przepraszając i wyznając miłość. Borejkównana znak zgody dała Pyziakowi buziaka. Od tej pory byli szczęśliwą parą.

Dodaj swoją odpowiedź