Czy cierpienie uszlachetnia, czy przeciwnie, degeneruje i karykaturuje?

Na wstępie musimy sobie powiedzieć, że, cierpienie jest nieodłącznie wpisane w naszą egzystencję. Nie ma chyba człowieka, który nie cierpiał. Nasza praca ma na celu udowodnić, iż cierpienie nie jest czymś negatywnym, niszczącym, hańbiącym. Aby odpowiedzieć na pytanie postawione w temacie pracy musimy się zastanowić nad godnością człowieka. Bo to od tego zależy jak przeżywamy ból.
Najpierw powiemy o tym, iż klęski zdarzają się każdemu. Cierpimy, bo jesteśmy ludźmi. Mamy odczuwające ból ciało i odczuwającą strach duszę, rodzimy się i umieramy. Cały czas czując niedosyt. A to, że jesteśmy ludźmi nie jest złe, wprost przeciwnie. Upadamy i wstajemy cały czas niosąc krzyż. To on, a raczej Chrystus pozwala nam iści, gdy już nie można, kiedy nasze człowieczeństwo zostaje wystawione na próbę. W tedy uczymy się, co to znaczy być istotą ludzką.
A oto kolejny, ważny naszym zdaniem, argument. Chrystus Syn Boży przecież cierpiał za nasze grzechy i co był „ karykaturom”? Każdy wie: nie. Stracił cześć, chwałę, przecież dał nam dowód miłosierdzia, wybaczenia. Chociaż zginął przez nasze grzechy wisząc odarty na krzyżu, był w tedy tak blisko, a krzyż stał się tronem dla cierpiących.
Warto teraz zaznaczyć kolejną rzecz. Literatura jest jedną z nielicznych dziedzin, w której cierpienie jest „mile widziane”. Można powiedzieć, że w dużym stopniu literatura jest zapisem cierpień ludzkości, „pamiętnikiem cierpiących”. Można tu wylać swoje i cudze żale, pretensje, opłakać zmarłych, wyrazić lęki i kompleksy. Przykładami ludzi cierpiących są bohaterzy utworów Szekspira. Na przykład Romeo i Julia cierpią, bo rodzice i świat nie pozwalają im być razem. Idąc dalej pamiętamy Hioba, opuszczonego przez Boga i ludzi, doświadczonego ciężko przez Pana, bo stracił bliskich i cały dobytek. Czy te postacie są żałosne? A może cała literatura jest pożałowania godna?
Czy to już koniec? Jeszcze musimy wspomnieć o cierpieniu za słuszne idee, sprawy. Nemeczek bohater „ Chłopców z Placu Broni” poświęcił swoje zdrowie, a nawet życie za przyjaźń, za plac. Naszym zdaniem nie jest on śmieszny tylko wielki. Ile razy my nie chcemy podać ciepłej ręki komuś, kto jest nam bliski, bo boimy, się, że stracimy coś pokazując słabość, prawdziwe ja. A ten mały chłopiec nie bał się śmierci, cierpienia chciał zasłużyć na to by pisano jego imię z dużej litery. A ci wszyscy ludzie ginący za wolność, byli też słabi? Na pewno nie. Niewielu jest teraz ludzi, którzy odmawiają sobie czegoś w imię ojczyzny. Papież walczy z chorobą i wcale nie jest słaby, odwrotnie jest skałą, wikarym Pana Boga.
Teraz przejdziemy do sprawy następnej. Wyśmiewamy cierpiących, bo często są słabsi fizycznie od nas „normalnych”. Najłatwiej jest drwić, śmiać się z tych, którzy nie obronią się sami. Chorzy, niepełnosprawni, w czym są gorsi? Dzięki cierpieniu zdobywamy nowe doświadczenia, stajemy w prawdzie wobec siebie i innych. Cierpienie przynoś nam doświadczenia, dzięki którym stajemy się bogatsi wewnętrznie i lepiej rozumiemy innych.
Warto teraz zaznaczyć rzecz kolejną, to, iż cierpią wszyscy. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, dlaczego cierpią zwierzęta i niewinne dzieci? Dlaczego cały świat tonie we krwi i praktycznie funkcjonuje dzięki cierpieniom? Na te pytania jednoznacznie nie potrafi odpowiedzieć nikt, a przecież od wieków próbują sobie z nimi poradzić etycy i teolodzy. Naszym zdaniem trzeba przyjmować cierpienie jak dobro. „Dobro przyjmujecie z ręki Pana, czemu zła przyjąć nie potraficie”. Cierpienie jest czymś, co upodabnia nas do Boga i dlatego nie może być czymś negatywnym.
Zdajemy sobie sprawę, że nie wyczerpaliśmy całego zagadnienia, przytoczone argumenty są naszym zdaniem wystarczające do poniższych wniosków. Reasumując, sądzimy, że cierpienie uświęca, uszlachetnia, sprawia, iż jesteśmy lepsi. Chcemy przypomnieć o tym ile ważnych dla nas spraw dokonało się przez cierpienie: szansa na zbawienie, wolność kraju, odkrycia medycyny, nauki, szanse na jutro. „ Będziecie się smucić, lecz smutek wasz przemieni się w radość”

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Czy cierpienie uszlachetnia, czy przeciwnie, degeneruje i karykaturuje ?

Po pierwsze należy zadać sobie pytanie, co to jest cierpienie? Czy cierpienie jest to tylko i wyłącznie stan umysłowy i duchowy związany z pewnymi przeżyciami danej osoby, czy także coś innego? A co innego to może być? Moim zdaniem cierpi...