Nie wystarczy 100 tys. złotych, by zdobyć szczyt. – Podchodzenie do tematu wspinaczki na Mount Everest jak do wycieczki turystycznej owocuje tym, że powiększają się statystyki śmiertelnych wypadków – ostrzega Martyna Wojciechowska, która kilka lat temu stała na Dachu Świata. Najwyższa góra, nazywana przez Tybetańczyków Czomolungma, pochłonęła w ostatnim półwieczu ponad 220 ofiar. Niezależnie od tego, jak dużo ułatwień jest dzisiaj dla komercyjnych ekspedycji w wysokie góry, nie jest to wyprawa dla każdego. – Trzeba mieć już doświadczenie górskie, znać swoje możliwości, kondycję i wiedzieć, jak organizm reaguje na dużych wysokościach. Dobrze jest sprawdzić się wcześniej na łatwiejszych górach, bądź niższych ośmiotysięcznikach – radzi Magdalena Spik-Pawłowska z Agencji Górskiej Patagonia, organizującej wyprawy na Mount Everest. - Jeszcze przed wyjazdem trzeba sporo ćwiczyć. Jeżeli jesteś bardzo dobry wytrzymałościowo, podszlifuj stronę techniczną. To tak, jak w triathlonie. Bardzo dobry kolarz szlifuje przed startem pływanie i bieg, a „rowerowanie” zostawi na deser – wyjaśnia Bogusław Ogrodnik, zdobywca najwyższych himalajskich szczytów, w tym Czomolungmy. Ale nawet najlepiej przygotowani pod względem fizycznym mogą nie podołać wyprawie. Niskie ciśnienie i mała ilość tlenu tak działają na psychikę, wydolność organizmu i motywację, że wielu się poddaje. Gdy problemy się nawarstwiają, nawet zwykły odcisk palca na stopie może być przyczyną, że wszystko rzucisz. – Znam wielu, którzy długo przygotowują się do wyprawy, biegają maratony i mają naprawdę super kondycję. I co z tego, jak później okazuje się, że wiatr wiejący 150 km/h rozbija ich psychicznie i nie są już w stanie iść pod górę. Zawracają – potwierdza Bogusław Ogrodnik. Przewodnicy zaprowadzą cię na szczyt Najpopularniejszą formą zdobycia Dachu Świata są oferty komercyjne. Wyprawy organizuje np. Polski Klub Alpejski czy Agencja Górska Patagonia. Ile to wszystko kosztuje? – To zależy od kilku czynników: od ilości uczestników, wielkości karawany, liczby przewodników, liczby szerpów wysokościowych, wyposażenia wyprawy w butle tlenowe, wyposażenia w kuchnię, kucharzy i tak dalej – tłumaczy Magdalena Spik-Pawłowska. SZERPAOkreślenie oznacza tragarza (pomocnika) wysokogórskiego dostarczającego ładunki w te miejsca, gdzie tradycyjny transport nie jest w stanie dotrzeć. Nazwa pochodzi od nazwy plemienia Szerpów żyjącego w Himalajach, spośród którego rekrutowano pomocników przy wyprawach. Z czasem zaczęto określać wszystkich pomocników tym mianem.Ważna też jest droga, którą się wchodzi na szczyt. – Koszt od strony Tybetu to minimum 25 tys. dolarów od osoby. Natomiast od Nepalu, trzeba wyłożyć co najmniej 40 tys. dolarów od osoby – przyznaje Magdalena Spik-Pawłowska. W tej cenie zawiera się prowiant, całe wyposażenie bazy i wszystkich obozów. To jednak nie jedyny wydatek, jaki przyjdzie ponieść w drodze po marzenia. Za indywidualnego przewodnika, musisz dopłacić. – Cena zależy od tego, czego klient oczekuje – tłumaczy Spik-Pawłowska. Ponadto musisz mieć własne buty, raki, kompletne ubranie. Na osobisty sprzęt, który nie jest wliczany do podstawowej ceny wyprawy, przyjdzie wydać dodatkowo kilkanaście tysięcy złotych. Same buty termiczne to koszt około 2,5 tys. złotych. Oprócz pieniędzy i wysiłku trzeba poświęcić na wyprawę sporo czasu. – Trwa to około dwóch miesięcy – przyznaje Magdalena Spik-Pawłowska. CO MUSISZ MIEĆ NA WYPRAWIE?- namiot, - palnik z gazem, - plecak 70-90 litrów, - śpiwór, folia NRC, - buty termiczne, - latarka czołowa z bateriami, - spodnie i kurtka wiatrochronna, - skarpetki i bielizna, - czapka, - okulary lodowcowe, - gogle, - raki, - czekan, - urządzenie zaciskowe, - kije składane, - termos, - sztućce, - przybory toaletowe apteczka i leki osobiste. To nie jest oczywiście pełna lista. O tym co zabrać, dowiesz się u organizatora
Napisz najważniejsze informacje dotyczące wyprawy na Mount Everest ( skąd należy wyruszyć ile sie idzie itp)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź