{akapit} Pewnego dnia, miałem dziwny, wręcz absurdalny sen. {akapit} Wyjechałem z ojcem na mazury, był piekny słoneczny letni dzień . Wynajeliśmy dom letniskowy nad jeziorem. Na drugim przegu jeziora był inny dom , równie piekny jak nasz, był koloru ciemnego Buku (zobasz sobie na googlu jak wyglada Drzewo Buk ;p ) , miał strzelisty dach. Pewnego dnia zapukałem do drzwi tego domu, otworzyl mi chopak , niewiekrzy niż ja miał około 150 cm . Zaprzyjaznilem sie z nim , miał na imie Eustachy XD. Pewnego razu , gdy razem sie bawilismy cały świat niszczył sie , kamienie spadały z nieba , ziemia sie dzielila na male fragmety .Zaczelismy uciekac do mojego domu letniskowego, czulismy ,ze cos nas goni . [akapit] Nagle wszystko znikneło , zostala tylko ciemność i nagle .......słysze głos kobiety , spokojny i ciepły. -Wszyscy jestesmy jednoscia -mowi mi glos -jak to ? -dziwie sie nagle cos widze , z ciemnosci dostrzegam krztałty : zimia, woda , ogien łączą sie. Tworza krztałty , przypominajace organy czlowieka...... -wszystko jest wszystkim .....-mowi mi glos -jak? ....- mowie i nagle... Pojwiam sie w swoim prawdziwym domu, na mojej kanapie, spocony , zdyszany ,ale jestem soba ........ Koniec - ja mialem taki sen :D
Mój Absurdalny sen - opowiadanie tworcze - 2 opisy (3-4 zdania) - dialog - akapity Dam NAJLEPSZE BARDZO PROSZE
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź