Najbardziej utkwiła mi w pamięci lekcja na której wspólnie z nauczycielką od języka Poslskiego omawialiśmy wiersz "Takie czasy". Pani skrupulatnie przdstawiłam nam przesłanie autorki, jednocześnie zmuszając do myślenia po przez pytania.
Lekcja ktora utkwila mi w pamieci na zawsze, to lekcja matematyki.Matematyka nigdy nie byla moja mocna strona,przewaznie dostawalam trojki ,a piatki to marzenie,ktore nigdy sie nie spelnialo.(akapit) Kiedy to pewnego dnia pani wezwala mnie do tablicy poczulam wielki strach,ale kolezanka z lawki Zuzia kazala mi sie nie poddawac,tylko smialo isc ,bo wiezyla we mnie caly czas,ze dam rade.Kiedy tak szlam miedzy lawkami czulam sie taka samotna i smutna.Przy tablicy wpadlam wprawdziwy poploch.Liczby skakaly mi pred oczami,agdy zobaczylam szczery usmiech pani ,poczulam jakas ulge i przyplyw sil , jak nigdy rozwiazalam zadanie w mig nie wierzac ze sama to robie ,ze bez pomocy zupelnie sama. Dostalam ,az dwie piatki,a szczescia to do dzis nie kryje i odtad polubilam matematyke,zreszta ona chyba mnie tez ,bo niema dnia bym piatki nie dostala.To byl moj najlepszy dzien,najlepsza lekcja i nigdy ,za zadne skarby z pemieci nie usune.MYSLE ZE COS TAM POMOGLEM.POZDROWIENIA.