"Sami swoi, polska szopa"- chłopi i inteligencja w Weselu Stanisława Wyspiańskiego.
"Sami woi, polska szopa"- chłopi i inteligencja w Weselu Stanisława Wyspiańskiego. Scharakteryzuj na podstawie zacytowanych fragmentów te dwie grupy polskiego społeczeństwa i ich wzajemne relacje. Wykorzystaj znajomość całego utworu.
W „ Weselu" Stanisław Wyspiański charakteryzuje dwa różniące się od siebie stany społeczeństwa polskiego. Przedstawia ich pełny obraz z wadami i zaletami. Dzieli je ogromna przepaść materialna, rodowa, historyczna i kulturowa. Bronicka chata, gdzie rozgrywa się akcja dramatu jest symbolem Polski, natomiast zaproszeni goście to przedstawiciele narodu polskiego. Wesele jest symboliczną próbą zjednoczenia warstw, przełamania wzajemnej niechęci i uprzedzeń dla dobra Ojczyzny. Rozmowy jakie prowadzą weselnicy ukazują autentyczne problemy ówczesnego społeczeństwa i mity jakie w nim od wieków funkcjonują.
Miejscem akcji jest chata w Bronowicach Małych należąca do Włodzimierza Tetmajera, który sam ożenił się z chłopką, a w dramacie jego odpowiednikiem jest Gospodarz. Postacie realne występujące w dramacie mają swoje pierwowzory istniejące w rzeczywistości. Pan Młody to Lucjan Rydel- inteligent z Krakowa, Panna Młoda to Jadwiga Mikołajczykówna. Czas akcji jest historyczny, dokładnie określony- 20 listopada 1900 roku- niespełna 18 lat przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę. Akt I „Wesela" jest realistyczny. Wyspiański opisuje rzeczywistość, prawdziwy wiejski folklor. Opis wnętrza, gdzie znajduje się stół jest niezwykle drobiazgowy i szczegółowy co świadczy o realizmie i nadaje wrażenie prawdopodobieństwa opisywanych sytuacji.
W scenie 1 aktu I Czepiec rozmawia z Dziennikarzem (Rudolf Starzewski) o polityce. Chłop porusza temat sytuacji w Chinach ale Dziennikarz nie chce podejmować rozmowy. Traktuje Czepca z wyższością, ma do chłopów protekcjonalny stosunek, myśli, że powinny im wystarczyć sprawy codzienne, gospodarskie. Uważa, że są zacofani, niewykształceni, że niewiele im wystarcza do szczęścia i nie powinni zajmować się sprawami światowymi. W tym fragmencie Wyspiański porusza bardzo ważne sprawy: stosunków panujących między inteligencją a chłopami, którzy są traktowani z pogardą. Czepiec jest świadomy tych relacji i nie zgadza się na taki stan rzeczy. Wyraża dumę ze swojego pochodzenia, przypomina że Głowacki- kosynier, bohater powstania kościuszkowskiego- też był chłopem. Potępia dla bierność inteligencji i jej braku wiary w możliwości chłopów, którzy są gotowi do walki.
Brak zrozumienia widoczny jest również w rozmowie Pana Młodego z Panną Młodą w scenie 12 aktu I. Widać, że małżonkowie mają zupełnie inne potrzeby. Mężczyzna jest podekscytowany wyglądem żony, ubranej w tradycyjny strój ludowy. Według niego wygląda jak lalka, jest zafascynowany folklorem. W jego zachowaniu wyraźne są elementy chłopomanii, bardzo popularnej postawy inteligencji w tamtych czasach. Pan Młody jest zaślepiony, nie widzi braku obycia małżonki, różnic między nimi, traktuje ją jak zabawkę. Proponuje jej aby zdjęła buty, nie wie że jest to niedopuszczalne na weselu. Popełnia gafę, pomimo swojej fascynacji wiejską kulturą tak naprawdę jej nie zna. Panna Młoda nie rozumie swojego męża, nie chce słuchać miłosnych wyznań, jest prostą dziewczyną. Zupełnie inaczej, bardziej praktycznie, patrzy na świat.
Pan Młody, chociaż jest typowym „chłopomanem", ma podobne poglądy w stosunku do chłopów jak inni przedstawiciele inteligencji. W scenie 7 aktu III zakazuje Haneczce całowania z drużbami. Mówi wprost że są oni głupi. W zachowaniu dziewczyny widać, że traktuje ona wiejskich chłopców jak zabawki, do kontaktów z nimi nie podchodzi poważnie, pragnie się tylko zabawić.
Wyspiański ukazuje przyczyny upadku powstań, niepowodzeń. Polacy powinni czerpać wiedzę z doświadczeń, uczyć się na błędach, ale nie robią tego. Autor odwołuje się do wielu postaci i wydarzeń historycznych. Zawisza Czarny przypomina o bitwie pod Grunwaldem, to symbol potęgi Polski, jej zwycięstw. Wspomnienie rabacji galicyjskiej przestrzega przed niebezpieczną siłą chłopów. Hetman Branicki i konfederacja targowicka przypominają, że także szlachta ma wiele na sumieniu.
Na podstawie analizy podanych fragmentów i w kontekście całego utworu można stwierdzić że w narodzie polskim od dawna brak jedności. Chłopi w „Weselu" czują się dumni ze swojego pochodzenia. Są oni świadomi swojej wartości. Cechuje ich niezwykłe przywiązanie do kultury i tradycji, ale brakuje im świadomości Polski jako państwa. Interesuje ich to, co się dzieje na świecie, od inteligentów chcą dowiedzieć się prawdy o sytuacji w Polsce. Mają swoje zwyczaje i normy moralne, którym są wierni. Są nieufni w stosunku do ludzi z miasta, którzy nie znają ich stylu życia. Nie czują się częścią społeczeństwa. Przejawiają jednak gotowość do walki, czekają jedynie na kogoś kto ich poprowadzi. Mają świadomość, że sami nie są w stanie się zorganizować. Pamiętają o powstaniu kościuszkowskim i roli kosynierów. Widoczny jest mit w siłę i tężyznę fizyczną chłopów, która może stać się siłą odrodzeńczą Polski. Gospodarz wyraża się o nich pochlebnie, ceniąc ich godność, wierność polskim tradycjom, zdrowie moralne i psychiczne. "A chłop ma coś z Piasta.. Kiedy sieje, orze, miele.. Co czyni to czyni święcie.. Godność, rozwaga, pojęcie.. Bardzo wiele, wiele z Piasta Chłop potęgą jest i basta". Mają jednak także wady. Są gwałtowni i nieokrzesani. Cechuje ich także lekkomyślność, naiwne, dziecinne przywiązanie do tego co barwne i bogate. Jasiek, któremu powierzono odpowiedzialne zadanie zaprzepaszcza szansę na odzyskanie wolności, bo nie chce stracić czegoś co wydaje mu się cenne ze względu na kolory i pawie pióra.
Obecny jest również mit o cudownym wskrzeszeniu narodu polskiego. Społeczeństwo czeka na „męża opatrznościowego", liczy na to, że kiedy nadejdzie właściwy moment naród polski zjednoczy się i wywalczy sobie wolność. Symbolem tych nadziei jest pojawianie się Wernyhory. Tym mitem żyły poprzednie pokolenia. Jednak kiedy możliwa jest walka, kiedy wystarczy dać znak do powstania, okazuje się że nikt nie jest na to gotowy. Chłopi chcą walczyć, ale o polepszenie swojego losu, nie utożsamiają się z całością społeczeństwa. Wprawdzie chwytają za kosy, lecz pozwalają je sobie odebrać i biorą udział w chocholim tańcu. Łatwo jest nimi manipulować.
Inteligenci znacznie lepiej rozumieją potrzebę odrodzenia państwa, wiele więcej wiedzą o istnieniu Polski. Świadczy o tym scena rozmowy Panny Młodej z Poetą, który na pytanie gdzie jest ta Polska wskazuje serce dziewczyny. Przyjeżdżają na wesele zafascynowani chłopstwem, ale nie mają na celu zbliżenia się warstw społecznych. To raczej chwilowe zauroczenie. Dla nich to miejsce egzotyczne, oaza spokoju. Inteligencja z jednej strony nie kryje pogardy, i niechęci w stosunku do chłopów a także strachu przed ich ogromną i nieobliczalną siłą, z drugiej strony ulega chłopomanii. Tę drugą postawę reprezentuje Pan Młody, zauroczony chłopstwem, ich tężyzną fizyczną i temperamentem. Mimo to podziela przekonanie Dziennikarza, że chłopi nie powinni zajmować się polityką, nie rozumie istoty ich zwyczajów, dostrzegając w kulturze wiejskiej same przyjemności. W rozmowie Radczyni z Kliminą widać jak mało inteligenci wiedzą o życiu na wsi. Radczyni nie zna terminów prac polowych. Zachowuje się protekcjonalnie, wyniośle, nie ukrywa, że nudzi ją rozmowa z wiejską gospodynią. Jej syn natomiast nie chce tańczyć, ponieważ nie ma zamiaru zadawać się z chłopkami.
Gospodarz podczas rozmowy z Poetą porównuje chłopa do Piasta - do postaci symbolizującej czasy świetności Polski. O ile chłopi byli przygotowani do walki, nie wiedzieli tylko jak walczyć i kto ich ma poprowadzić, o tyle inteligencja nie była zdolna do objęcia roli przywódczej, którą przecież przewidywała koncepcja walki o wolność w imię wszystkich stanów. Wyspiański obala mit przywódczej roli inteligencji, która ogranicza się jedynie do słów, nie ma programu działania. Taką postawę krytykuje Stańczyk w rozmowie z Dziennikarzem.
Stanisław Wyspiański dokonuje bardzo surowej oceny społeczeństwa Polskiego. Inteligencja nie potrafi sprostać pokładanym w niej nadziejom, nie docenia potencjału prostych ludzi żyjących na wsi. Natomiast chłopi dbają wyłącznie o interes klasowy. W tej sytuacji niemożliwe jest podjęcie wspólnej walki. Dramat kończy się chocholim tańcem, w którym biorą udział wszyscy uczestnicy wesela. Symbolizuje on bierność i niezdolność do czynu. Chochoł - słomiana kukła, która pojawia się w utworze jest symbolem nadziei na nadejście czasów, kiedy naród będzie już gotowy do podjęcia wielkich czynów w obronie wielkich spraw. Jest to więc tylko chwilowe uśpienie. Chociaż zjednoczenie tych dwóch warstw jest w tym momencie niemożliwe, ponieważ dzieli je zbyt duża przepaść, pojawiają się pierwsze próby porozumienia, a to daje nadzieję na przyszłość.