Był pogodny dzień. Nagle na moje podwórko przyleciał statek kosmiczny. Wysiadł z niego mały Marsjanin. Powiedzieli że muszę z nimi jechać aby znaleźć jedyną gwiazdę na świecie. Nazywała się ona piktres. Miała niezwykłą moc bo niszczyła wszystko co złe. Spakowałam szybko kilka rzeczy i wyruszyłam w drogę. założyłam specjalny skafander aby muc oddychać w kosmosie. JAK BYLIŚMY JUŻ W KOSMOSIE WIDAĆ BYŁO JAK NA DŁONI WSZYSTKIE PLANETY. Przestrzeń kosmiczna była czarna. Nagle wylądowaliśmy na marsie planecie na której mieszkali Marsjanie. po 2 dniach odpoczynku wyruszyliśmy na poszukiwania gwiazdy. w końcu ją znaleźliśmy. gdy ją złapałam to osobiście wręczyłam ją królowi Marsjan. Bardzo się cieszyli że w końcu ją zdobyli. Tak oto skończyła się moja przygoda w kosmosie. Było miło lecz myślałam że to będzie dłuższa i bardziej ekstremalna przygoda. JA BYM TO TAK NAPISAŁA(MAM NADZIEJĘ ŻE POMOGŁAM)
Napisz opowiadanie pod tytulem moja podroz w przestszen kosmiczna
Napisz opowiadanie pod tytulem moja podroz w przestszen kosmiczna...