Właśnie wróciłem z Europy. Naprawdę mi się podobało! Ale cos bardzo dziwnego wydarzyło się w Londynie. Pewnego dnia, byłem na Marble Arch (nazwa własna) i zdecydowałem wsiąść w londyński autobus. Sekundy później, autobus przyjechał. Byłem bardzo podekscytowany; był to staromodny, czerwony, piętrowy autobus! Był to również numer 7, mój szczęśliwy numer, więc wskoczyłem na (board). Były tam tylko dwie podróżujące starsze panie; jedna uśmiechnęła się do mnie. Autobus jechał przez dziwne zakątki Londynu. Było bardzo mało samochodów na wszystkich ulicach, domy i nawet ludzie wyglądały staromodnie. Autobus nigdzie się nie zatrzymywał. Dziesięć minut później byliśmy spowrotem na Marble Arch. Wyszedłem z autobusu i poszedłem do mojego hotelu. Recepcjonistka dała mi klucze do mojego pokoju. "Byłeś dzisiaj gdzieś w jakimś ładnym miejscu?" zapytała. Opowiedziałem jej o mojej podróży w autobusie numer 7. Wyglądała na zaskoczoną. "To bardzo dziwne" powiedziała, "autobus numer 7 nie jeździ od 1958!"
właśnie wróciłem z europy. bardzo mi się podobało. jednak coś bardzo dziwnego wydarzyło się w londynie. jednego dnia bylem w marble march i zdecydowalem ze pojadę autobusem. Sekundę później autobus przyjechał. Byłem bardzo podekscytowany. Był to starodawny czerwony dwupiętrowy autobus. był on z numerem 7 moim szczęśliwym numerem. Więc wskoczyłem do niego. W autobusie były tylko 2 starsze panie. jedna się do mnie uśmiechnęła. autobus przejezdzal przez straszną dzielnicę londynu. Było kilka samochodów dookoła, na ulicy i przy domach. Ludzie wyglądali na staromodnych. Autobus nigdzie sie nie zatrzymywal 10 minut pozniej znowu bylismy na Marble March opuscilem autobus i poszlem do hotelu. recepcjonistka dala mi klucz do pokoju i zapytala czy spotkalo mnie dzisiaj cos milego? opowiedzialem jej moja historie w autobusie z numerem 7. recepcjonistka spojrzala na mnie zdziwiona. to straszne powiedziala. autobus z numerem 7 nie jezdzi od 1958
