Pewnego razu żyłą sobie Zuzia. Była bardzo wykształconą uczennicą. Miała dużo przyjaciół , lecz z powodu narastającej ilości testów, nie mogła spędzać z nimi za wiele czasu. Po pewnym czasie, jej przyjaciele przyszli do domu Zuzi. Powiadomili ją, iż nie ma sensu dalszej przyjaźni, ponieważ nie spędza z nimi wystarczająco dużo czasu. -wyszli z pokoju. Następnej nocy Zuzia obudziła się , iż jakiś blask nie dał jej spokojnie spać. Była to wróżka. Powiedziała: "Moja droga, straciłaś przyjaźń" Dziewczynka nie wiedziała co się dzieje , lecz cichutko powiedziała: "Tak, wiem...;( Ale kim ty jesteś? " -Jestem twoim snem droga. Czy chcesz odzyskać przyjaciół? -Tak! Ja już wiem, że nauka to naprawdę nie wszystko. -Nauka to nie wszystko, ale nie należy o niej zapominać. -Tak wiem. W jakim celu tu przybyłaś? -Chcę ci pomóc odzyskać przyjaźń. -Ale jak ty to zrobisz wróżko? Wróżka nie odpowiedziała. Nagle w mig zrobił się poranek. Zuzia tą noc chciała pozostawić w pamięci tylko dla siebie. Przyszła do szkoły i wszystko było tak jak dawniej. A przyjaciele dziewczynki, nawet nie pamiętały tego co się wydarzyło między nimi. Oczywiście Zuzia niezaniedbywała nauki-pilnie się uczyła, ale spędała też dużo czasu z przyjaciółmi. Koniec. Liczę na naj. ;)
Dawno, dawno temu za gurami za lasami a może nie daleko żył sobie książe o imieniu Janek. Książe ten szukał królewny aby ożenić się z nią i mieć dalej następcę tronu. Gdy pewnego dnia jechał szukać prawdziwej pięknej królewny. Zobaczył ,że jakaś dziewczyma idzie po drodze cała zmoczona i przemoknienta. Powiedział, że nie będzie już poszukiwał dziś prawdziwej księżniczki. Chciał sprawdzić czy ta dziewczyna jest prawdziwą księżniczką. Dziewczyna przestraszyła się ale wsiadła do powozu. Rankiem królewicz zobaczył przez szparę pięknie ubraną jakaś inną księżniczkę to była ta dziewczyna co wczoraj królewicz ją spotkał. Wszedł szybko do tej komnaty. Królewna się przestraszyła nieco ale zakryła swoją piękną suknię płutnem. Królewicz już wiedział ,że to była i jest prawdziwa księżniczka. Powiedział jej czyli księżniczce ,że ją bardzo kocha i chce ją pojąć za żonę. Królewna powiedziała, że chciała ukrywać ,że jest królewną , ale już jak jest niech tak będzie. Uszcęśliwiony krolewicz pojął królewnę za żonę i żyli w spokoju i ciszy,a może nawet do dziś ?