Była noc ciemna, ale było już za późno Było tak ciemno że aż nie było widać cienia Zapadła pustaka w sercu żal i gorycz Małą dziewczynka a dziś bardzo zły człowiek Tak lekko stąpała, lubiła składać zabawki Zawsze uśmiechnięta, lecz dziś chowa te uśmiechnięte czasy Już dorosła, nie przez to że dojrzała. Była po prostu źle wychowana. Tata ją zostawił, a mama nie kochała. Mały człowiek a wielkie serduszko ktoś okłamał. Zawsze śniła jak to mieć oboje rodziców. Bo nie była kochana nigdy w życiu. Ona tak dużo nie chciała tylko mieć tatę i mamę to jasna sprawa Choć ją zostawili ich zdjęcie ciągle miała Zawsze jak na nie patrzyła miała w oczach łezki Nikt ich nie wytarł, bo udawała ze przymierza sukienki Mała artystka. Do dziś kochająca nadal. Rodziców którzy opuścili, bo nie wiedzieli ze to dla niej dramat. Każda historia ma swój koniec, ona dorosła i wie że to koniec.
Ciemne katy czterech ścian Za oknem padał deszcz Kształty kropel deszczu jak lustro pokazuje wielkość moich leż Co robię? Myślę o Tobie Zamglone, senne zarazem zwiewne marzenia Myślę o Tobie, wciąż jesteś Myśląc realnie, od dawna Cie przy mnie nie ma Grubie ostrość rzeczywistości Co robię? myślę o Tobie Otulają mnie złudne marzenia Tylko marzenia, złudne marzenia To co było nie wróci, złudne marzenia