Vincent van Gogh, "Kosciół w Auvers". Analiza wstępna: Obraz ten, to olej na płótnie, o wymiarze 94x74cm; pochodzi z 1890 roku. Van Gogh - malarz holednderski zaliczany go grona posimpresjonistów, tworzył swe obrazy w specyficznej żywej kolorystyce i za pomocą rozpoznawalnego dla dojrzłej i schyłkowej twórczości widocznego śladu pędzla. Obraz "Kościół w Auvers" pochodzi ze schyłku pracy twórczej van Gogha - obraz namalowany w czerwcu, w lipcu zaś van Gogh popełnił samobójstwo. Teatem tej pracy jest pejzarz z małym wiejskim kościółkiem. Obraz obecnie jest w zbiorach Muzeum Orsay w Paryżu. Analiza właściwa: Kompozycja: W obrazie dominuje zwarta bryła kościoła. Kompozycja jest centralna, bez mała symetryczna. Obraz jest statyczny, nie mniej za sprawą specyficznych dla van Gogha pociągnięć pędzla sprawia wrażenie dynamizmu, wibrowania. Przestrzeń, głębia, paleta barw, światło: Centralnie ukazany jest gotycki kościół od strony absydy, przed nim widzimy rozwidlającą się drogę, trawnik i widoczne zza kościoła kilka drzew. Po lewej stronie w kierunku koscioła idzie kobieta w czepku. Jest tylko sztafażem (dopełnia kompozycji). Obraz sprawia wrażenie płaskiego, nie ma zastosowanej perpektywy barwnej czy powietrznej, jednak ciemne niebo jako duża, zimna plama barwna, daje wrażenie głębi.Pierwszy plan, mocno oświetlony słońcem, ukazany jest w barwach ciepłych, drugi z kościołem i trzeci to barwy zimne. Kolorystyka całości utrzymana w barwach czystych, zimnych z kontrastem żółto-różowej drogi w kształcie litery "V". Sam artysta o kolorach w tym dziele pisał w jednym ze swych listów: "budynek w fioletowym odcieniu na tle nieba w prostym, ciemnoniebieskim kolorze, w czystym kobalcie. (...) Z przodu trochę kwitnących roślin, piasek połyskujący różowo w słońcu." To kobaltowe niebo sprawia wrażenie burzowego - ale nie ma na nim żadnych dodatkowych zwiastunów zmiany pogody. Scena rozgrywa się w dzień, i sam kościół rzuca niebieski cień na trawę i drogę, od światła słonecznego pochodzący. Jednak bryła architektoniczna nie jest światłem budowana, sprawia wrażenie płaskiej ze względu na światło, choć architektonicznie ma wszystkie walory przestrzenne. Jedynie mały czerwono-pomarańczowy refleks dachu potwierdza porę dzienną i słoneczną pogodę. Interpretacja: Obraz jest przedstawieniem tęsknot artysty za architekturą "północy" - za wpomnieniami z dzieciństwa. Kościół nie sprawia wrażenia masywnego i stabilnego, widzimy go raczej jako konstrukcyjną szopę, niestabilną w wyglądzie. Wiemy, że chory mistrz miewał przywidzenia i napady lękowe jednak w tym obrazie trudno jest się jednoznacznie odwoływać do jego choroby. Artystyczna wizja pełna świadomej pracy z kolorem, formą i fakturą daje ogladąjacym, nawet tylko reprodukcje, ucztę dla oczu. Subtelny w detalach maswerków i drastyczny w wadze nieboskłonu napawa nostalgią, pozwala widzowi odczuć choć po trosze tęsknotę - nie za czymś dla ogladającego konkretnym, po protu taki duch tchnie z tego obrazu. Chłodna zaduma i tęsknota w ciepłym powietrzu przepełnionym dźwiękiem grania świerszczy. Uwaga: wyrazy podkreślone - możesz je zostawić, możesz usunąć (określają one jaki etap analizy właśnie jest prowadzony) - jeśli je nawet usuniesz - przeczytaj je najpierw, żeby mieć jasność o czym jest akapit.
Zrób analizę i interpretację wybranego dzieła.
Daje najlepszą odpowiedź.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdro.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź