Rozprawka , charkterystyka i inne .
Rozprawka :Bez przyjaźni nie ma życia .
Łacińskie przysłowie głosi : "Bez przyjaźni nie ma życia " Czy to prawda ? Czy ludzie w XXI wieku nie potrzebna jest przyjaźń , w swym ciężkim i zabieganym życiu ??
Na postawie bajki pt. Przyjaciele mogę powiedzieć , że jest to prawda o czym mówi powyższe przysłowie. Ponieważ , w tej bajce pokazana jest wielka przyjaźń dwóch bohaterów. Z głównego punktu widzenia wydawała by się ona bardzo mocna i trwała , lecz tak naprawdę
byłą zupełnie inna . Ponieważ , gdy znaleźli sie w niekomfortowej sytuacji , jeden nie pomógł drugiemu , gdyż myślał tylko o sobie , o sowim bezpieczeństwie . Nie obchodziło go nawet los przyjaciela . Dla niego najważniejsze było tylko swoje bezpieczeństwo , to żeby mu sie nic nie stało .
Drugim argumentem przemawiającym za tym przysłowiem jest historię małego chłopca z książki pt. : Mały Książe ". Bohater dużo wędrował, lecz czuł sie samotny , bo nikogo nie spotkał, z którym mógłby porozmawiać . Lecz pewnego razu sie to odmieniło . Spotkał na swojej drodze lisa , postanowił sie z nim zaprzyjaźnić , lecz nie wiedział jak ma to zrobić . Lis był tak dobry , że mu wszytko wytłumaczył . Wtedy nawet Mały Książe zrozumiał , że przyjaźń nie polega tylko na braniu , ale także na dawaniu czegoś z
siebie .
Trzecim argumentem sa moje własne doświadczenia przekonujące o prawdziwej zawartej w tym przysłowiu . Ponieważ , każdy ma złe i dobre dni i potrzebuje powiedzieć komuś o sowich problemach , oraz opowiedzieć o ciekawych i zabawnych historyjkach . W wielu nastolatków taką osoba na pewno nie będzie jedno z rodziców . Dlatego potrzebujemy przyjaciela, by mu o wszystkim móc opowiedzieć .
NA postawie powyższych argumentów sadzę , że to przysłowie mówi prawdę . Choć tak naprawdę my nie zdajemy sobie z tego sprawy : "Jak ważna jest przyjaźń" , "Jak szybko możemy ją stracić "
Opis miłości - MAŁY KSIĄŻE
W książce pt. "Mały Książe" jest pokazana miłość głównego bohatera i róży - kwiatka , którym sie opiekował . Młodzież w naszym wieku wyobraża sobie zazwyczaj miłość jako uczucie dwóch osób , dziewczyny i chłopaka . Dlatego też pewnie myślicie , że Mały Książe nie mógł kochać róży . A oto was zaskoczę , mógł i obdarzył ją takim uczuciem jaki jest "MIŁOŚĆ".
Miłość oparta jest na zaufaniu , przebaczaniu , dawaniu z siebie ,oraz poznawaniu się , a nie tylko braniu . Ich miłość składa się z tych wszystkich cech . Mały Książe ufał róży , bo wiedział , ze go nigdy nie oszuka . Za każdym razem , gdy zachowywała się jak rozkapryszona i nieznośna dziewczyna i była nie znośna , on nie gniewał się na nią , tylko jej przebaczał. Jak już wcześniej mówiłam róża była rozkapryszona , bardzo dużo wdawała rozkazów , a chłopiec wszytko robił co mu kazała . Wykonywał rozkazy , które były absurdalne . Jednym z rozkazów było nałożenie na nią kosza w celu dostarczenia jej ciepłą , lecz efekt był odwrotny . Z głównego punktu widzenia powiedzielibyśmy , ze ona tylko brała , a nic nie dawała od siebie , a to nie prawda . Mały Książe słuchał jej i wykonywał jej polecenia , dlatego , bo on tez czerpał z tego korzyści , takie jak : czucie jej wspaniałego zapachu , patrzenie na jej piękny wygląd , oraz przekonanie o tym , że jest . Każdy myśli , że gdy zobaczy kogoś i porozmawia z nim chwilę to już go zna , otóż nie ! Aby się poznać trzeba czasu , ponieważ tak naprawdę całe zżycie poznajemy siebie i innych. i tak samo było z chłopcem i różą . Mały Książe na początku nie powiedział , z ją zna i miał rację , bo jej nie znał , tylko czas jaki spędził z nią pozwolił in na poznanie siebie .
Róża tak jak chyba większość z nas nie docenia tego co ma , dlatego też Mały Książe postanawia podróżować , w czasie pożegnania z różą , ona się opamiętała . Przeprosił go i powiedziała mu , że go kocha ora zaczęła płakać . Tak samo jest z nami , bo my nie doceniamy tego co myśmy , chyba , że to tracimy , to wtedy się opamiętujemy .
Na postawie powyższych rozważań sądzę , że miłość Małego Księcia i róży była bardzo mocna i może być przykładem dla innych . Bo nie ważne jest kto kogo kocha , ale jak kocha się inną osobę .
Rozprawka – Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest nie widoczne dla oczu .
Dobrze widzi się tylko sercem . Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu .Czy to prawda ? Ludzie patrzą sercem czy oczami ?
Moim zdaniem , oraz pierwszym argumentem stwierdzam , że jest to prawda . Ponieważ co oczy nie widzą , temu sercu nie żal . Lecz ludzie zwykle patrzą oczami , a nie sercem . Człowiek gdy widzi inną osobę to najpierw „Prześwietla ją”, patrzy jak jest ubrana , jak wygląda , określa jej styl. A tak naprawdę nie powinniśmy tego robić , nie powinniśmy oceniać ludzi po wyglądzie , tylko po tym jak się zachowują , czyli po ich „WNĘTRZU” , powinniśmy poznać ich charakter .
Drugim argumentem potwierdzającym prawdę zawarta w tych dwóch pierwszych zdaniach jest oparty na książce pt. „Mały Książe”. Tutaj jeden bohater , a dokładnie lis mówi nam ,że ludzie patrzą tylko oczami , a nie sercem . Ponieważ na ogół , słowo „LIS” kojarzy nam się z chytrością , przebiegłością . W tej książce jest wręcz odwrotnie pokazane to zwierzę . Lis to bezbronne stworzenie , na które polują ludzie . Dlatego tak jest , bo ludzie na lisa patrzą oczami , a nie sercem . Gdyby popatrzyli sercem na tego bohatera to od razu zmieniliby o nim swoje zdanie .
Na podstawie powyższych argumentów sądzę, że jest to prawda o czym mówią dwa powyższe zdania . Ponieważ tak naprawdę to wszyscy patrzymy oczami , a nie sercem , bo albo nie mamy czasu lub po prostu nie chcemy , bo wydaje nam się , ze tak jest dobrze , to po co to zmieniać . Lecz nie kiedy patrząc na zdajemy sobie z tego sprawy sprawy .
Rozprawka : Jak współczesny świat rozumie boskie przykazania
Jak współczesny świat rozumie boskie przykazania ? Oto jest pytanie , na które nie łatwo odpowiedzieć .
Boskie przykazania to dekalog . Dekalog to dziesięć przykazań. Tylko dziesięć przykazań , czy aż dziesięć przykazań? Definicję tego słowa zna prawie każdy z nas . Zna , ale czy potrafi wcielić w życie ? Żyć i postępować tak , aby innym i samemu spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć : „Znam dekalog i żyję według niego ”. Lecz czy my tak robimy ? Czy żyjemy według dekalogu ?
Myślę , że ludzie rozumieją boskie przykazania i starają się według nich żyć , choć prawdę mówiąc jest to bardzo trudne . Ponieważ , , aby życ według dekalogu trzeba zażądać od siebie wielu wyrzeczeń , które są niełatwe do zrealizowania . Lecz dla chcącego nic trudnego . Dlatego też jeśli ktoś bardzo kocha Boga to nie jest dla niego trudne żyć wraz z dekalogiem . Jednak takich osób jest niewiele . Bo w dzisiejszym świcie ludzie dążą w pogoni za pieniądzem i niekiedy nie maja czasu na nic innego poza nią . Uważam , że jest to złe postępowanie , ponieważ jak sam Bóg stworzył siedem dni , sześć do pracy , siódmy do odpoczynku .o . Zapominamy bardzo często Lecz my o tym zapominamy . Zapominamy iść do kościoła , podziękować Bogu za cały tydzień , za wszystkie złe i dobre chwile , to my wolimy siedzieć w domu lub chodzimy po sklepkach w supermarketach .
Sąd Ostateczny:
Tryptyk Hansa Memlinga pt. „Sąd Ostateczny” powstał w XV w , w latach 1464-1473. Obraz składa się z trzech części : środkowej , nieruchomej i dwóch ruchomych .
Centralna cześć przedstawia scenę i ważenia dusz . Kompozycję malarza dzieli dość wyraźnie na dół i górę . W górnej części pokazany jest Chrystus siedzący na tęczy , jako znaku przymierza .
Jego stopy spoczywają na kuli , co jak sądzę symbolizuje władzę nad Ziemią . O tym , ze jest to Jezus przekonują nas ślady po męczeńskiej śmierci , czyli przebite ręce i nogi oraz prawy bok . Obok Pana znajdują się apostołowie , Maryja i Jan Chrzciciel . Na górze unoszą się czterej aniołowie trzymający atrybuty Jego męki : bicz i słup ze sznurem, krzyż , koronę cierniową , młotek i gwoździe oraz włócznię . Jezus unosi prawą dłoń w celu błogosławieństwa , lewa zaś ma opuszczona . Chrystus jest pokazany na złotym tle , ubrany w czerwoną szatę , kolory te oznaczają między innymi potęgę , królestwo . Nad nimi po prawej stronie ukazany jest rozżarzony miecz – symbol cierpienia , śmierci , zaś po lewej stronie jest białą lilia symbol niewinności i czystości . Pod Jezusem ukazani są trzej aniołowie dmący w trąby , co według Apokalipsy świętego Jana ma znaczyć koniec świata .
Główną pierwszoplanowa postacią , tak naprawdę jest Michał Anioł, ponieważ jest to anioł śmierci . Ubrany jest w żelazną zbroję , bogato zdobioną i czerwony płaszcz , stoi on i waży dusze-sądzi ludzi . Na jego twarzy widać spokój , wiec sądzę , że wie on co robi i robi to dobrze .Wszyscy ludzie są nadzy , bo nie szaty będą decydować o tym czy będziemy zbawieni czy nie . Pokazani są tu różni ludzie , nawet murzyni . To oznacza że Sądowi Ostatecznemu podlegać będą wszyscy ludzie nie patrząc na kolor skóry . Po lewej stronie stoją ludzie potępieni , maja iść do piekła . Po prawej stronie zaś ludzie zbawieni znajdujący się w Królestwie Niebieskim diabły są tu pokazane jako upadłe anioły . NA tryptyku malarz przedstawił je z atrybutami , częściami zwierząt , które wyrażają ich wady .
Drugą częścią tryptyku po prawej stronie pokazuje nam osoby idące do nieba , po kryształowych schodach . Występuje tu harmonia ładu i porządku . Wchodząc są nadzy , ale już przy samym wejściu do bramy ubierają się w piękne szaty . Każdy z wchodzących najpierw przyklęka przed świętym Piotrem , który wita zbawionych trzymając w ręku swój atrybut – klucz . Wejście do raju to gotycka wielka , pięknie przyozdobiona brama .
Do piekła nawet idą zakonnicy i duchowi jak pokazuje ten tryptyk . To znaczy , że nawet ludzie będący blisko Boga idą do piekła . Trzecią częścią obrazu po lewej stronie ukazuje ludzi , którzy nie otrzymali zbawienia . NA obrazie panuje chaos , gwałtowne zamieszanie . Dominuje tu kolor czarny i czerwony . Osoby znajdujące się na obrazie są przerażone. Wiedza , że już nie ma odwrotu . Wśród ludzi znajdują się także szatany pokazane jako dziwne stwory .
Podoba mi się ten obraz . Namalowany jest bardzo ładnie . Umieszczono w nim wiele szczegółów , które nadają większy sens . Malarz chce nam uświadomić jak będzie wyglądał Sąd Ostateczny . Pragnie ludziom grzeszącym przedstawić jaką cenę poniosą , jeśli się nie poprawia .
CHARAKTERYSTYKA : Oskar i Pani Róża
Oskar to główny bohater książki Erica-Emmanuela Schmitta pt. „Oskar i Pani Róża ”. Poznajemy go gdy ma zaledwie 10 lat i mieszka w szpitalu , ponieważ jest chory na nowotwór . Jest drobnym i szczupłym chłopcem , po wielu przejściach związanych z chorobą . W szpitalu ma pseudonim „Jajogłowy”. Tak go przezywali , ponieważ po chemioterapii stracił włosy i jego głowa przypominała jajko . Oskar ma wiele cech , którymi cały czas udowadniał wszystkim jaki m jest wspaniałym i dojrzałym chłopcem , chociaż wcale na takiego nie wygląda . Pierwszą jego cechą jest odwaga . Był on odważnym chłopcem , ponieważ kiedy dowiedział się o zbliżającej się śmierci , całkiem przypadkiem , nie załamał się . Wiedział , że niedługo umrze i chciał te ostatnie dni życia wykorzystać najlepiej jak tylko umie . Większość ludzi po usłyszeniu takiej wiadomości od lekarza , że nie pozostało im wiele już życia poddaje się , nie dając sobie szansy , ze może jednak te ostatnie dni będą najlepsze w ich życiu . Druga jego cechą jest otwartość . Dzięki otwartości poznał on „Ciocie Różę” i zaprzyjaźnił się z nią . Rozmawia z nią otwarcie i szczerze na wszystkie tematy . To dzięki niej , Oskar nie bał się śmierci , bo wiedział już , że śmierć i cierpienie to nieodłączna część ludzkiego życia . Kolejna jego cecha jest kochliwość . Łatwo i szybko się zakochuje , lecz jednak zawsze jest wierny swojej jedynej dziewczynie Peggy Blue . Jest to jego pierwsza , ale bardzo dojrzała miłość , jak na dziesięcioletniego chłopca . Zaleta jego jest również to , ze łatwo nawiązuje znajomości . W szpitalu miał bardzo dużo przyjaciół , którzy bardzo mu pomagali . Jedna z bliższych osób był Pan Bóg , którego poznał dzięki Cioci Róży i szybko się z nim zaprzyjaźnił . Pisze do niego listy , powierza mu swoje tajemnice , sprawy i prosił codziennie o jedną rzecz . Tu Oskar wykazuje się religijnością , wiara i ufnością Bogu . Oskar jest opiekuńczy i odpowiedzialny . Obiecał Peggy Blue ,że ją obroni przed duchami i tak tez zrobił . Dotrzymał słowa , które wcześniej obiecywał . Towarzysz mu upartości . Przykładem tej cechy jest wymuszanie na lekarzach codziennych odwiedzin Cioci Róży. Działa pochopnie i lekkomyślnie uciekając ze szpitala a zarazem pakując się do samochodu wolontariuszki. Jest sprytny, ponieważ , za czekoladę dowiaduje się różnych informacji . Z początku jest bardzo zły i oschły wobec rodziców , lecz w końcu godzi się z nimi i rozumie ich wcześniejsze zachowanie .
Moim zdaniem Oskar z początku jest zagubionym dzieckiem , lecz z czasem godzi się z zbliżającą śmiercią i docenia swoje życie . Jest to młody chłopiec z wyglądu, ale z czynów i zachowania bardzo dorosły mężczyzna . Myślę , że wiele osób chciało by być tacy jak Oskar .
Opis sytuacji : Największe przeżycie mojego życia :
Każdy na pewno ma jakieś przeżycia , szczęśliwe lub nieszczęśliwe . Ja też mam i jest i sporo . Nie wiem tak do końca które wybrać , ale po dłuższym namyśle wybrałam jedno . Tak więc największym przeżyciem mojego życia była sobotnia wizyta koleżanek . Może wyda się to zwykła historia dla mnie ma ona szczególna wartość .
W sobotę przyjechały do mnie dwie koleżanki : Julia i Klara . Siedziałyśmy , gadałyśmy o wszystkim i o niczym . Było bardzo fajnie . Po południu mam przyniosła obiad , bym bardzo dobry . Gdy Klara nie jadła drugie danie , upadły jej buraczki na dywan . Po obiedzie pojechałyśmy do następnej koleżanki , ale jej nie było w domu . Więc korzystając z okazji odwiedziłyśmy inną koleżankę . Kasia byłą w domu , zaprosiła nas do siebie . Ugościła nas , a zarazem poczęstował sokiem pomarańczowym – moim ulubionym i ciastkami . Gdy Klara nalewał sok do szklanki , trochej niestety rozlała , chyba miała jakiś pechowy dzień . Później jeszcze postanowiłyśmy odwiedzić naszego kolegę Alana , lecz nie zastałyśmy go w domu . Miałyśmy jeszcze trochę czasu , wiec postanowiłyśmy odwiedzić naszą ostatnią koleżankę w tej okolicy – Malwinę . Jadąc do niej popsuł się Klarze rower. Okoł 300 m od domu Malwina spadł jej łańcuch . Nie mogłyśmy sobie poradzić z naprawieniem . Do tego wszystkiego jeszcze na dodatek przejeżdżający samochód zatrzymał sie koło nas . Z początku przestraszyłyśmy się . Jeszcze większy strach przeszył nasz ciało gdy pan z samochodu otworzył okno … Otworzył okno i zapytał czy nie chcemy małego , czarnego pieska . My odpowiedziałyśmy mu , że nie chcemy i pojechał . Z perspektywy czasu nie jest to takie strasznie jak wygląd to w danym momencie , naprawdę bałam się tego mężczyzny . Tyle się słyszy różnych rzeczy … Na szczęście , samochód odjechał a myśmy szybko poszłyśmy do Malwiny . Gdy zaszłyśmy do niej , nikt nie otwierał , drzwi były zamknięte . Bałyśmy się , że nie ma jej w domu Pukałyśmy , wołałyśmy i nikt nie otwierał . W końcu poszłyśmy do drugiej bramy z tyłu jej posiadłości . I spotkałyśmy Malwinę . Gdy ja zobaczyłyśmy , od razu jej wszystko opowiedziałyśmy . Potem poszłyśmy naprawiać rower Klary . W pewnym momencie przyszedł Pan Mietek . Poprosiłyśmy go aby nam pomógł w naprawienie roweru i nam pomógł . Z początku nie chciał ale , w końcu się zgodził . Po ok 15 minutach wspólnymi siłami naprawiliśmy rower . A było przy tym tyle śmiechu co nie miara. Później poszłyśmy do Malwiny do domu umyć się i cos zjeść . Malwina poczęstował nam zapiekanką . Były to już końcowe chwile naszego wspólnego dnia , dostarczające nam wielu przygód . Nie wiem czy chciałabym przeżyć ten dzień jeszcze raz . Może jednak jeden taki dzień mi wystarczy .
Dziady :
Która postać z dramatu „Dziady ” budzi w Tobie największe kontrowersje ? No cóż , trudno wybrać . Mam do wyboru trzy propozycje : pierwsza postaci asa duchy dzieci Józi i Rózi , drugą postać , która mogę wybrać jest piękna dziewczyna – Zosia , zaś trzecią propozycją jest widmo Złego Pana . Z tych trzech możliwości wybiorę trzecia , związana z postacią Złego Pana , dawnego właściciela wioski . To on budzi we mnie największe kontrowersje .Pierwszym argumentem przemawiającym za moim zdaniem sa jego skargi . Skarżył się on na okropne cierpienie i męki . Błąkał się między niebem , a ziemną , czuł ciągły , przeraźliwy głód. Oczekiwał on na jakiekolwiek ukojenie . Wiedział , że warunkiem spokoju jest nakarmienie i napojenie go . Jednak chór zebrany w kaplicy gwałtownie protestuje przeciw temu . Wypominając mu przy tym jak on dawniej traktował swoim poddanych, morzył ich , biednym nawet żałował jabłek ze swojego ogrodu . Drugim argumentem jest jego „ciężki ” duch . zdaje sobie sprawę , że nie pójdzie do nieba , bo jego miejsce jest w piekle . Nie ma już ratunku dla niego , gdyż czynienie zła drugiemu nie podlega żadnemu usprawiedliwieniu . Kolejnym argumentem jest naiwność i bezczynność . Popełnił tyle zła , zadał tylu krzywd, a mimo tylu krzywd miał sumienie przyjść i prosić o nakarmienie i napojenie go . Był nieodpowiedzialny . Można to wywnioskować z sytuacji jaka zaistniała w pewną Wigilię . Przyszła do niego kobieta z dzieckiem prosić o schronienie . Ten odmówił jej , a konsekwencją tego czynu było zamarznięcie kobiety i dziecka . Jakby chociaż miał trochę serca to by nie wypuścił ich z dworu i nie doszło by do tej tragedii , ale jak widać był okrutnym człowiekiem. Podsumowując moje argumenty sadze , że ta postać nie zasłużyła na ukojenie , gdyż za grzechy trzeb płacić . A jego grzechy były ciężkie . Był on człowiekiem bezlitosnym i przez całe życie się nie poprawił . Jest to postać nieodpowiedzialna , która musi ponieść karę ciężką i okrutną .
MARCIN BIGOSZEWSKI CHARAKTERYSTYKA
Marcin Bigoszewski to główny bohater powieści H. Ożogowskiej m. in. pt. „Głowa na tranzystorach ”. Poznajemy go gdy ma 13 lat . Jest to chłopiec średniego wzrostu , ma odstające uszy . Mieszkał on z rodzicami w Warszawie . Pochodzi on z średniozamożnej rodziny . Jego rodzina składa się z rodziców i trzesz synów Wacka , Marcina i Piotrusia .W szkole mówią na niego „Bigos” Najlepszym jego przyjacielem jest Kostem . . Tata Marcina pracował w skupach buraków i przez cały tydzień nie było go w domu . Głównie wychowywała go mama . Tata przyjeżdżał tylko na niedzielę i rozmawiał z Marcinem , byłą to metoda wychowawcza taty . Marcin bardzo bał sie tych rozmów. Chłopiec ma bardzo dużo dziwnych pomysłów. Istna „kpiąca energia ” z niego . Był pomysłowy , ponieważ sowimi pomysłami , zawsze umiał zarazić innych .Jest bezmyślny , nie wyciąga wniosków z wcześniej popełnionych błędów . Nie uczył się dobrze , ponieważ nie chciało mu się . Wacek tez mu nie pomagał . , bo wiedział , że to źle wpłynie na niego , jeszcze bardziej się rozleniwi . Marcin był łobuzem i tak rozrabiał , że aż Pani jechał na obóz razem z dziećmi ze szkoły , nie chciał go zabrać i nie pojechał . Jak każdy chłopiec rozrabiał , ale znajdziemy w jego osobie tez dobre cechy , takie jak chęć pomocy . W czasie wakacji u dziadków z Kostkiem nauczył dzieci grać w piłkę oraz zaprzyjaźnił się z Albinem. Ludzie i znajomi uważali go za łobuza , nikt nie myślał , że to może być dobrym chłop w głębi . Dowodem tego jest list jaki przyszedł do jego szkoły z wyrazami szacunki i wdzięczności za pomoc uczniom tej szkoły . Chodziło o uczniów z Marcina klasy . lecz wszyscy jego koledzy i koleżanki nie wiedzieli , że to on z Kostkiem , że to o nich chodzi . Myślę że postać Marcina jest ciekawa i zabawna. Jest to łobuz jak większość chłopaków , w tym wieku , ale znajdziemy tez w nim fajnego chłopca , który ma uczucia , zakochuje się i urozmaica sobie życie . Jeżeli w każdej klasie był taki uczeń to na pewno by się nie nudziła .