Jak jestem samotna słucham muzyki. Przypominam sobie najcudowniejsze chwile mojego życia.Idę na długi spacer,po to aby zastanowić się nad tym wszystkim.Bawię się z psem albo się uczę.Lubię też pisać następne kartki mojego pamiętnika.Jeśli zrobię już to wszystko to idę spać i zaczynam marzyć.Może moje marzenia się spełnią? Wtedy byłabym już najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Ja lubię samotność, więc z nią nie walczę. Trudno jednak mówić o zupełnej samotności gdy przez większość dnia jest się wśród ludzi. Gdybym jednak miała z tym stanem problemy podeszłabym do tematu metodycznie. 1. Wśród ludzi mnie otaczających znaleźć osobę, może dwie, które mają do moich zbliżone zaiteresowania 2. Starać się dużo z nimi przebywać razem coś robiąc, dyskutując: kino, koncert, kawiarnia, spacer, wycieczka. 3. W chwilach gdy nie miałabym możliwości być z innymi ludźmi w satysfakcjonujący dla mnie sposób (interesujący, odganiający uczucie samotności) miałaby plan B i C i ewentualnie inne: - sport - własne zwierzę - choćby chomik - książki - spotkania z rodziną... Jeśli jednak samotność byłaby nie do zniesienia poszłabym z problemem do fachowca, bo może problem tkwi po mojej stronie? Specjalista psycholog byłby tu najwłaściwszy, choć czasem takowym okazuje się mama czy siostra.