Ideał mężczyzny
Ramowy plan wypowiedzi:
1.Określenie problemu:
a. wyjaśnienie pojęcia: ideał, męskość, męstwo.
b. pytania, na które chcę odpowiedzieć: Czy istnieje coś takiego, jak ideał mężczyzny? Jeśli tak, to jak zmieniał się na przestrzeni dziejów? Dlaczego tworzymy ideały i kto tak naprawdę je tworzy? Co ma wspólnego ideał mężczyzny z rzeczywistością?
c. kolejność prezentowanych tekstów wraz z uzasadnieniem.
2.Kolejność prezentowanych treści:
a. Prometeusz skowany
krótkie streszczenie,
ideał mężczyzny antycznego: szlachetny i zdolny do poświęceń,
porównanie idealnego człowieka i idealnego boga,
b. Pieśń o Rolandzie
krótkie streszczenie,
naświetlenie postaci Rolanda,
ideał mężczyzny średniowiecznego: rycerz,
c. Kwiatki św. Franciszka
krótkie streszczenie,
jaki był św. Franciszek z Asyżu,
kolejny ideał mężczyzny średniowiecznego: sługa Boży (św. Franciszek) i asceta (św. Aleksy),
d. Hamlet
krótkie streszczenie,
Hamlet, jako mężczyzna tragiczny,
Ideał mężczyzny: bohater szekspirowski epoki elżbietańskiej (delikatny intelektualista),
e. Romeo i Julia
krótkie streszczenie,
Romeo, jako ideał namiętnego kochanka, zdolnego do największych porywów serca,
Dlaczego kochanek idealny to również kochanek tragiczny; czy ideałem miłości jest wieczny stan zakochania?
f. Duma i uprzedzenie
krótkie streszczenie,
idealny mężczyzna doby angielskiego oświecenia według Austin,
Pan Darcy i jego wachlarz zalet,
g. Lalka
krótkie streszczenie,
idealny mężczyzna pozytywistyczny: Wokulski,
wytrwały pracuś o hojnej naturze,
3. Wnioski:
a. Ideał mężczyzny zmienia się wraz z naszą kulturą.
b. Ideał to tylko forma, wzorzec do którego rzeczywistość nigdy nie będzie idealnie pasować.
c. Współczesny ideał mężczyzny, który ukształtował się wraz z biegiem czasu to już nie szlachetny pracuś, ani nawet namiętny kochanek, to superbohater! Współczesny mężczyzna musi mieć absolutnie wszystko; włącznie z nadprzyrodzonymi mocami (np. Superman, Batman).
TREŚĆ PRACY :
Wiemy nie od dziś, że każde żywe stworzenie potrzebuje do życia pewnego porządku. Drzewa latem potrzebują ciepła, a zimą wegetacji, niedźwiedzie wiosną poszukują partnerki, a jesienią robią zapasy na zimę. W uporządkowanym świecie można funkcjonować, można się odnaleźć . W uporządkowanym świecie można do czegoś dążyć. Taki porządek i harmonię świata wyznaczała zawsze natura. Jednak człowiek, jako jedyne stworzenie się naturze przeciwstawił.
Wyzwolenie się z kajdan i odwrócenie się od cieni do wizerunków samych i do światła, oto jest wyjście w górę z podziemia na słońce.
Platon
Platon zakładał, że cały świat, którego doświadczamy zmysłami jest tylko cieniem świata idealnego . Tym poglądem zasiał w umysłach ludzi dwa fatalne ziarna, z których do dziś zbieramy spore żniwa. Po pierwsze zasugerował istnienie doskonałości. Po drugie zaimplikował niedoskonałość naszą i świata w którym żyjemy. Człowiek zapewniony o tym , że świat namacalny jest nierzeczywistym cieniem, że istnieje coś prawdziwszego, wzgardził własną naturą. Narcystycznie uwierzył, że z naturą nie ma nic wspólnego, że pochodzi z innego, doskonalszego miejsca. Fantastyczna metafora jaskini okazała się dramatyczna w skutkach bo po przeszło dwóch tysiącach lat nadal wypatrujemy sobie oczy za czymś czego nie ma. Wielki filozof Platon stwarzając byty idealne skazał nas na wieczne niezadowolenie i poczucie imperfekcji. Na gonitwę za ideałem.
Mamy świadomość ideału praktycznie wszystkiego : matki, żony, domu, pracy, kobiety i wielu, wielu innych. Między nimi oczywiście też ideału mężczyzny.
Nieistniejące ideały stały się naszym celem. W chaosie wynaturzonego, „cywilizowanego” świata potrzebujemy tych ideałów dla zachowania porządku. Ale równocześnie skazujemy się na wieczną niedoskonałość, wiedząc, że nigdy tych ideałów nie dościgniemy.
Prześledźmy, w jakim stopniu ideał zależny jest od człowieka, jego kultury i czasów, w których żyje, na przykładzie ideału mężczyzny. Naszą podróż rozpocznijmy od starożytności i jednego z trzech najlepszych dramaturgów tej epoki.
W dramacie Ajschylosa, Prometeusz skowany tytułowego bohatera poznajemy, kiedy na rozkaz Zeusa zostaje przykuty do skał przez Hefajstosa, Kratosa (personifikację gwałtu) oraz Bia (personifikację przemocy). Miała być to bardzo specyficzna i okrutna kara. Jeden z mitów mówi o tym, że Prometeusz ulepił człowieka z gliny i łez, ale jego dzieło okazało się bardzo słabe i kruche. Dlatego postanowił podarować mu ogień, mimo iż wiedział, że czyni to wbrew woli Zeusa (władca bogów nie lubił ludzi). Za karę został przywiązany do skał Kaukazu, a przelatujący rano sęp codziennie wyjadał mu wątrobę, która odrastała przez resztę dnia i w nocy. Prometeusz cierpiał mękę przez następne 30 lat za to, że chciał nieść pomoc. Jego bohaterski gest zostaje doceniony jedynie przez poczciwego Hefajstosa, który w dramacie bardzo mu współczuje i niechętnie wykonuje rozkazy swego ojca.
W starożytności królowały mity i legendy o bohaterach, niezwykle odważnych i zdolnych do poświęceń. W przykładach można przebierać: Achilles, Herakles, Bellerofont, Tezeusz… Antyk to epoka herosów; ludzi, którzy próbują doścignąć swoich bogów. Prometeusz co prawda nie był człowiekiem (był tytanem), ale jak nikt inny utożsamił się z ludźmi i za nich cierpiał. Zabicie Gorgony, Minotaura, ocalenie miasta, albo nawet całej rasy (rasy ludzkiej) to tylko niektóre z heroicznych czynów do których zdolni byli mężczyźni w epoce Ajschylosa.
Można powiedzieć, że recepta na idealnego mężczyznę w starożytności to: spora porcja wyjątkowej odwagi ludzkiej, szczypta urody, danej niektórym bogom (np. Apollo) i kropla władzy, takiej prawdziwej potęgi charakterystycznej dla Olimpijczyków (np. Zeus). Z tego przepisu otrzymujemy klasycznego antycznego herosa, który często posiadał nadludzkie moce; nie rzadko też bywał z bogami spokrewniony. Możemy sobie wyobrazić, że do takiego wzoru męstwa wzdychały ówczesne kobiety; a ówcześni mężczyźni próbowali mu dorównać. Chciałabym szczególną uwagę zwrócić na pierwiastek ludzki w postaci klasycznego greckiego herosa. Sami bogowie zbyt byli rozpieszczeni, by reprezentować sobą prawdziwy wzorzec. Bez pierwiastka ludzkiego, stanowiącego o wielkiej odwadze, w herosie nie było by nic heroicznego.
Czasy się zmieniały. Średniowiecze zastąpiło starożytność. Kondycja człowieka się zmieniła; również ludzkie ideały przeszły głęboką metamorfozę. W czasach wojującego chrześcijaństwa i ludzi dobrowolnie lub pod przymusem oddających się pod opiekę jedynego Boga, wzór Bożego bojownika zastąpił starożytnego herosa. Taki ideał możemy zaobserwować na kilku wręcz sztandarowych przykładach. Pierwszym z nich jest oczywiście znana Pieśń o Rolandzie, w której tytułowa postać reprezentuje wzorzec idealnego rycerza. Roland posiada wszystkie cechy, jakie średniowieczny rycerz, walczący o schrystianizowanie ludzkości, posiadać powinien. Są to między innymi oddanie władcy, honor, troska o dobro kraju i współtowarzyszy, waleczności i odwaga. Ale przede wszystkim Roland jest pobożnym patriotą, miłującym Boga i zdolnym do poświęceń za wiarę. Myśl o szerzeniu chrześcijaństwa i nawracaniu pogan towarzyszy mu w czasie wypraw. Można powiedzieć, że bohater ten ponosi śmierć z Bogiem na ustach. Równocześnie króla stawia na równi z Bogiem, jako swojego pana i władcę. Widzimy więc, że rycerz musi być lojalny i bezgranicznie oddany swemu panu. W zamian za to Bóg i król otaczają rycerza miłością i troską.
Podobnej miłości doświadczał inny bohater średniowieczny, mianowicie św. Franciszek z Asyżu; kolejny ideał sługi Bożego, wyznawca chrystianizmu. Kwiatki św. Franciszka to 53 rozdziały poświęcone życiu i działalności tego niezwykłego świętego. Franciszek uważał, że człowiek jest częścią przyrody, a moc Boża w przyrodzie się objawia. Dlatego winniśmy żyć nie tylko w ubóstwie, czystości i służbie innym, ale też w zgodzie z otaczającym nas światem natury. Dlatego tam, gdzie Roland bojował mieczem, św. Franciszek bojował miłością i pokorą. Choć ich metody były tak różne, oboje walczyli w tej samej sprawie: chrześcijaństwo. Kwiatki zaczynają się sławnym cytatem, który świetnie obrazuje poglądy franciszkanów:
Pochwalony bądź, Panie, z wszystkimi swymi twory,
Przede wszystkim z szlachetnym bratem naszym, słońcem,
Które dzień stwarza, a Ty świecisz przez nie; (...)
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, księżyc, i nasze siostry, gwiazdy;
Tyż ukształtował je w niebie jasne i cenne, i piękne.
Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, wiatr,
I przez powietrze, i czas pochmurny i pogodny, i wszelki, (...).
Św. Franciszek uważał, że wszelkie stworzenia Boże są z natury naszymi braćmi: wiatr, powietrze, rośliny i zwierzęta. Jest on ideałem pokory, porównywanym w swej miłości do samego Chrystusa. Takiego ideału potrzebowały wieki średnie. Omawiana postać reprezentuje jednak radośniejszą stronę Bożej służby. Zdecydowanie cięższy los wybrał św. Aleksy, pozbawiając się wszelkiej radości życia. Męczennik ten porzucił dom i doczesne dobra, by w żebraczych szatach zamieszkać w przedsionku kościoła i do końca życia służyć Bogu i wiernym. W nagrodę, po jego śmierci męczeństwo doceniono; Aleksy został kanonizowany, a chorzy dotykając jego zmarłego ciała zdrowieli. Św. Aleksy został przez to ideałem średniowiecznego ascety, czyli człowieka żyjącego w ubóstwie, niedbającego o doczesne życie ziemskie. Po zastanowieniu można by powiedzieć, że antyk potrzebował herosów, a średniowiecze, świętych.
Zupełnie inaczej rzecz ma się z elżbietańską Anglią, w której żył i pisał dramaturg William Szekspir. Bohaterom stworzonym przez sławnego pisarza wiele cech można przypisać, ale przede wszystkim są to postaci pełne namiętności i pasji. Taki typ mężczyzny najwyraźniej wówczas fascynował, bo sztuki Szekspira cieszyły się ogromnym powodzeniem. W Hamlecie chyba najlepiej widać, w jaki sposób w człowieku taka fascynująca namiętność się rodzi. Tytułowy Hamlet to delikatny intelektualista, który otrzymuje polecenie od ducha zmarłego ojca, by zemścić się na jego oprawcy. Niestety Szekspir chciał, że tym oprawcą jest stryj Hamleta, który po śmierci ojca został też ojczymem. Hamlet ma dylemat, z którego nawet sam nie zdaje sobie sprawy. Wydaje mu się, że podjął już decyzję o zabójstwie, ale przez cały czas zwleka z dokonaniem tego czynu. Jego delikatna natura sprzeciwia się gwałtownym namiętnościom, w które wplątuje go autor. Taki typ delikatnego, szlachetnego intelektualisty, który jednakowo jest na tyle tajemniczy, że zaskakująco potrafi zapalić się do czynu był jak widać bardzo pożądany w czasach Królowej Elżbiety. Hamlet zaś, w przeciwieństwie do np. krwawego Makbeta (postaci bardzo negatywnej) jest ekscytującym połączeniem szlachetnej duszy i pewnego fatalizmu (nieświadomie rani wszystkich dookoła siebie: Ofelia popełnia samobójstwo, Poloniusz ginie, matka Hamleta czuje się zraniona przez syna). Wszystkie miecze antycznych herosów ugną się przed tą intelektualną, tajemniczą, charyzmatyczną i fascynującą kreacją postaci Hamleta. Nic tak nie pociąga kobiet jak odrobina tajemnicy i szczypta chłopięcej nieporadności.
Pozostając przy tym, nie sposób wspomnieć o innym dramacie Szekspira: Romeo i Julii. Romea poznajemy, jako młodego melancholika udręczonego nieodwzajemnioną miłością do Rozaliny. Nastolatek jest równie inteligentny, dowcipny i wrażliwy, co Hamlet. O dziwo ani w starożytności, ani w średniowieczu poczucie humoru nie było cechą bardzo pożądaną. Dziwi nas to tym bardziej, że trudno sobie wyobrazić współczesny ideał mężczyzny bez poczucia humoru. Jest to wręcz konieczność! Dlatego chwała dowcipnym postaciom, które do obrazka atletycznego herosa w mniszym habicie dodają szeroki uśmiech. Wracając do Romea, wrażliwego nastolatka z poczuciem humoru, to jak wszyscy doskonale wiemy jest to ideał kochanka. Mężczyzna, właściwie chłopiec, zdolny dla miłości poświęcić wszystko, nawet własne życie. Poznając Julię zapomina o złamanym sercu, wyrzeka się nawet własnej rodziny; bez wahania wypija truciznę kiedy uświadamia sobie że na tym świecie już nigdy nie ujrzy ukochanej. To zdecydowanie wzór idealnego kochanka. Niestety taki ideał jest w stanie się ‘wykazać’ jedynie pokonując przeszkody. Tragiczne losy Romea i Julii (dzieci dwóch skłóconych rodów) są świetną pożywką dla tragicznych czynów obojga kochanków. Często mówi się, że zakochanych łączą wspólne trudy - kiedy ktoś rzuca im kłody pod nogi. Wspólna wędrówka pod prąd, wbrew światu, podsyca uczucie i wzmaga stan zakochania, a przecież wiadomym jest że kilkuletnia miłość nie jest już tak atrakcyjna, jak ta świeża; wybuchająca fajerwerkiem.
Zatem Romeo nie dostałby miana ideału mężczyzny – kochanka, gdyby nie umarł. Wyobraźmy sobie, że żyje szczęśliwie z Julią, mają dzieci, wnuki, kocha ją; wszystko wokół idealnie się układa… Gdzie ta tragedia? Nie ma. W takim spokojnym codziennym obrazku nie dojrzymy ideału kochanka, co najwyżej ideał ‘ojca/ głowy rodziny’. Natomiast właśnie takimi spokojnymi obrazkami z życia angielskich wyższych sfer na przełomie XVIII i XIX wieku pasjonowała się pisarka Jane Austin. Tu nie ma tragedii; cały świat kręci się wokół romansów i intryg, a głównym celem każdej młodej panny jest znalezienie dobrego męża. I tu dochodzimy do tego jaki powinien być idealny mąż. Okazuje się, że przede wszystkim musi być bogaty. Oczywiście główna bohaterka buntuje się przeciwko tym zastanym konwenansom, ale na końcu przekonuje się że pieniądze mężczyzny w którym się zakochała wcale ‘nie przeszkadzają’, a jego charakter jest (mimo bogactw) nieskazitelny i szlachetny. Otóż Fitzwiliam Darcy, właściciel dóbr Pemberly w hrabstwie Derby (przynoszących ogromny dochód 10 tysięcy funtów) jest mężczyzną wysokim, przystojnym, dobrze urodzonym, o nienagannych manierach i wykształceniu. Nie brakuje mu też tajemniczości, inteligencji i lojalności wobec przyjaciół. Czyli cały wachlarz cech, które ówczesny mężczyzna musiał posiadać, aby choć zbliżyć się do ideału. Do Pana Darcy’ego do dziś jeszcze wzdychają brytyjskie nastolatki, zaczytując się w powieściach Austin.
Czyli do worka z cechami idealnego mężczyzny dorzucamy jeszcze jedną: musi posiadać pieniądze. A ponieważ dotychczasowym ideałom albo pieniędzy nie brakowało (książę Hamlet, Romeo, pan Darcy), albo nie bardzo były im potrzebne (św. Franciszek, św. Aleksy), rodzi się problem: skąd ma wziąć pieniądze taki przeciętny mężczyzna? Tutaj na scenie pojawia się postać Stanisława Wokulskiego, bohatera Lalki, autorstwa Bolesława Prusa. Wokulski, można powiedzieć, jest nową – ulepszoną wersją ideału mężczyzny; ta wersja to: romantyczny pozytywista. Mimo, że jest kupcem i istnym wzorem przedsiębiorczości, w sercu zdolny jest do namiętności godnych prawdziwego romantyka. Jego działania są zawsze prawe, szlachetne i szczere. Jest bardzo pracowity i do wszystkiego dochodzi ciężką harówką rąk własnych. Równocześnie nie jest skąpcem i ukochaną osobę zdolny jest hojnie obdarować tym co posiada. Mnie jednak najbardziej interesuje to, że dzięki postaci Wokulskiego ideał mężczyzny wzbogacił się o cechę bardzo praktyczną, na którą tak zważają kobiety: przedsiębiorczość. Ta zaleta jest niezwykle pożądana przez współczesne panie.
Dochodzimy do miejsca, w którym wypadałoby mniej więcej naszkicować ideał współczesnego mężczyzny, bo posiada on naleciałości wszystkich wspomnianych tutaj epok. Sięgnąć takiego ideału nie jest łatwym zadaniem, dla dzisiejszych panów. Nie dość, że muszą być szlachetni, namiętni, tajemniczy, pracowici, przedsiębiorczy i hojni, to jeszcze powinni wzbogacać ten wachlarz cech wciąż czymś nowym! Ażeby posiadać te wszystkie wspaniałe przymioty i jeszcze do tego być bohaterskim i zaskakującym to oczywiście trzeba być współczesnym herosem, podobnym do tych antycznych, tylko ‘ulepszonym’ przez minione 2 tysiące lat. Gdzie znaleźć takiego ulepszonego herosa? We współczesnej „literaturze” popularnej rzecz jasna: w komiksach; również w najpowszechniejszym środku masowego przekazu: telewizji i filmie. Idealnym, że tak powiem przykładem na dziś jest postać Supermana. Superman ma supermoce i absolutnie wszystko, a tego właśnie potrzebuje współczesna kobieta. Tylko, że taki Superman będzie chciał dla siebie Superkobiety i w tym miejscu wpadamy w dołek, który same dla siebie wykopałyśmy
Dziękuję za uwagę.