To zdarzyło mi się dokładnie pierwszego kwietnia rano,gdy jeszcze sobie smacznie spałem i śniłem o mojej ulubionej grze komputerowej nagle usłyszałem dziwne głośne krzyki dobiegające z pokoju mojego młodszego braciszka. Darł się jak by zobaczył ducha wbiegłem do jego pokoju i szybko spytałem co się stało a ponieważ moi rodzice mieli być podobno na przyjęciu nie było ich w domu a on odpowiedział nagle: -On on jest na twojej głowie -Co?!Co?! -spytałem przerażony -Pająk Ja od razu wpadłem w panikę ponieważ panicznie się boję pająków,lecz mój braciszek odpowiedział i wpadł w ogromny śmiech: - Ha ha dałeś się nabrać prima aprilis bo się pomylisz , beksa beksa lala w kącie stała ! Ha! Ha! I tak w kółko odwróciłem się a tam stali moi rodzice z wielkim pająkiem większym od mojej dłoni. Po chwili gdy pobiegłem do swojego pokoju zobaczyłem mnóstwo pająków i darłem się ile wlezie mój pies miał nawet na głowie pająka i pomyślałem sobie że to koszmarny sen i nagle... obudziłem się a tam stał mój brat , mama i tata a obok nich jakaś mała maszyna przylepiona do mojej głowy i spytałem co to jest. Mama odpowiedziała że to maszyna snów. Trochę byłem zdziwiony ale po chwili tata wyciągnął gumowego pajączka i zaczęli głośno krzyczeć PRIMA APRILIS BO SIĘ POMYLISZ ! A ja zaczęłem się śmiać przestałem się bać pająków od tamtej pory. Proszę bardzo :D :D :D
Napisz opowiadanie, którego tematem będzie żart primaaprilisowy. potrzebuję na dziś DAJE NAJ.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź