Dziś w Warszawie był koncert "30 secont to mars", jestem pod ogromnym wrażeniem tego co zespół zrobił na scenie. Nigdy nie myślałam że koncert może przynieść aż tyle pozytywnych emocji. Chłopacy zrobili niesamowity pokaz, mimo tego ze nie znają języka polskiego świetnie sie z dogadywali z publicznością. Było zabawnie, kreatywnie, różne brzmienia, nowe piosenki oraz super efekty. Wokalista zespołu Jared mimo tego że nie było w planach rozdawanie autografów jednak wyszedł do widzów i rozdał je troche szkoda że mniejszej grupie ludzi, ale to można zrozumiec gdy na koncert przyszło ponad kilka tysięcy fanów. Było na prawde wesoło, energicznie i mozna powiedzieć że muzyka łączy ludzi. Oby takich koncertów było duzo.