Napisz fantastyczną opowieśc ,której bohaterem będzie wybrany przez ciebie zabytek?pomóżcie pilne na jutro dam naj

Napisz fantastyczną opowieśc ,której bohaterem będzie wybrany przez ciebie zabytek?pomóżcie pilne na jutro dam naj
Odpowiedź

Dawno, dawno temu za górami, za lasami żył sobie mały, biedny chłopczyk. Był ubrany w brudne, poszarpane ubranie. Pewnego dnia gdy szedł po wodę, usłyszał dziwne odgłosy dobiegające z jaskini. Był bardzo ciekawy, więc odstawił wiadro z wodą i poszedł w kierunku jaskini. Nic tam nie było. Pomyślał sobie, że ze zmęczenia przesłyszał się, lecz gdy zobaczył ogromny cień otworzył szeroko buzię. Był to cień Wawelskiego smoka. Chłopiec już chciał uciekać gdy usłyszał: - Gdzie się wybierasz? Najpierw zakłócasz mój spokój a teraz chcesz tak po prostu wyjść?- powiedziała zachrypniętym głosem bestia. - Ale..ale..-jąkał się blondynek. - Przestań! Nie mam żadnych przyjaciół, może dlatego, że wszyscy boją się tu wejść, ale nie ważne. Puszczę cię zdrowego i żywego jeśli pobawisz się ze mną. - chłopca zamurowało. Nie myślał sobie, że takie wielkie, potężne stworzenie może chcieć się tylko pobawić. Myślał, że tak jak w historiach które opowiadała mu mama smok go pożre żywcem. - Dobrze, ale w co chcesz się bawić? -powiedział trochę spokojniej chłopiec. - Wejdź mi na plecy.- odpowiedział smok. Na twarzy chłopca widać było zdziwienie. Bestia jednak szybko zgarnęła chłopca na grzbiet. Wylecieli razem z jaskini lecąc nad domami. Na twarzy smoka widać było zadowolenie. Jednak jego wyraz twarzy zmienił się gdy zobaczył łuczników mierzących do niego. Smok szybko zawrócił do swojego domu.  - Co się stało? - zdziwił się chłopiec. - Ty serio jesteś taki głupi czy tylko udajesz? Tamci łucznicy do mnie mierzyli! -krzyknął poirytowany smok. Smutny chłopczyk wyszedł z jaskini i biegł do łuczników.  - Chłopcze, nic Tobie nie jest? - zmartwił się jeden z nich. -Nie! Ten smok się ze mną bawił. Brakowało mu tego, bo ciągle ktoś się go bał! Przestańcie do niego mierzyć tylko za przyjaźncie się z nim! -krzyknął blondyn. Wszyscy się zdziwili. Nie myśleli, że oni się bawili. Po słowach chłopca wszystko się zmieniło. Smok coraz częściej wychodził z ukrycia i bawił się z mieszkańcami Wawelu. W końcu był szczęśliwy. Dzięki jego skrzydłom w zamian za zabawę przynosił jedzenie ludziom oraz materiały na ubrania z pobliskiej wioski. Wszyscy byli zadowoleni, a chłopiec aż do dziś jest znany w całym Krakowie. PS. jeśli coś nie pasuje to ją skróć. Nieźle się namęczyłam żeby to napisać. Proszę o naj. ;)

Dodaj swoją odpowiedź