zbliżała sie pora deszczowa.nastały upalne dnii dość chłodne noce.staś polował na liczne w tej okolicy ptactwo,nie groził im głód.czasem stawali przed drzewami chlebowymi,z których kali i mea zrywali ogromne owoce przypominające wyglądem melony.staś żartował,że jest rycerzem nel,a ona jego damą.wspominali z tęsknotą swoich ojców.niebo zaczynało sie chmurzyć,często pojawiały sie przelotne deszcze.zatrzymali sie na noc pod wielkim drzewem,którego konary stanowiły świetną ochronę przed deszczem.staś i kali przygotowywali spory zapas drewna na noc,by ognisko nie zgasło.zebrali sie w blasku ognia i rozmawiali.Nagle w nocne ciszy usłyszeli ryk lwa.konie pchały sie na zeribę.kolejne ryki uświadomiły,że lwow jest więcej.na dodatek zaczął padać ulewy deszcz,który zgasił ognisko.burza wciąż sie nasilała.kali wdrapał sie na drzewo.na szczęście namiot nel ukryty był za kopcem termitów i olbrzymim pniem.gdy potężny wicher zerwał dach namiotu,a ognisko zgasło całkowicie,sytuacja była bez wyjścia.za radą kalego wszyscy schronili sie na drzewie i tam spędzili noc.słyszeli straszliwe rżenie atakowanych przes lwy koni.byla to okropna noc.
przygotuj opowiadanie na temat
w pustyni i w puszczy z wybranego rozdziału pomoccccyyy
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź