Wiktoria i Kasia chodzą do 5 klasy. Są najlepszymi przyjaciółkami w całej szkole.Zawsze świetnie się razem bawią i się wspierają. Ale tym razem niestety było inaczej...Kasia nie przyszła po Wiktorię do szkoły, tylko sama poszła do szkoły. Gdy Wiktoria przyszła pod klasę zobaczyła złą i samą stojącą w koncie Kasię. Podeszła do niej i powiedziała : - Kaśka... Co jest? Co z Tobą? Co się dzieje? - Nic! Wszystko jest okej! - No wiesz, właśnie nie widać... - O jej! Dajcie mi wszyscy święty spokój! - Nawet ze mną nie chcesz pogadać?? - Nie! Nie chce! - Buchnęła złością Kaśka. - No dobra... - Wymruczała zasmucona Wiktoria. Nagle wparowali najwięksi łobuzy z całej szkoły, Karol i Hubert. Hubert podszedł do Kasi i: - No i co masz forsę? - Wiesz.... nie dostałam jeszcze kieszonkowego... - Nie masz? Żarty sobie robisz?! - Zdenerwował się Hubert. - No nie robię... przyniosę na jutro obiecuję... - Dobra! Masz mi przynieść na jutro bo jak nie tooo... lepiej żebyś nie wiedziała.. A teraz dawaj jedzenie ! - Co? Proszę Cię... nie.. to moje jedyne dzisiaj jedzenie w szkole.. - Nie interesuje mnie to! Dawaj w tej chwili! - Krzyknął Hubert i przyciśnął Kasię do ściany. Zauwarzyła to Wiktoria i podbiegła do Huberta i do Kasi krzycząc: - Ej Hubert! Co ty jej robisz? Uspokój się! - Odejdź bo oberwiesz Wika! - Nie boję się ciebie! Zostaw ją! - To niech da żarcie! - Zostaw ją! Ja ci dam moje... - Dawaj! - Uspokoił się Hubert. - Masz! Ale proszę zostaw już Kasię w spokoju. - Zastanowię się. - Po czym zaczął się śmiać i odszedł z Karolem. - Ej Kasia.... nic ci nie jest? - Nie.. dziękuję ci.. - Nie ma za co! Jak znów będziesz miała z nimi problem to od razu mi powiedz. - Okej. - To dlatego dzisiaj byłaś taka zła? - Tak. Wczoraj mnie złapali na ulicy i wyszarpali... - Naprawdę ? W takim razie musimy to zgłosić pani pedagog! - Nie! Bo oni mnie pobiją! - Proszę cię Kaśka zaufaj mi. - No dobra... Poszły do pani pedagog i wytłumaczyły jej całą sprawę z tą akcją. Pani Pedagog obiecała, że porozmawia z obydwoma chłopakami i spotka się osobiście z ich rodzicami. I widocznie załatwiła tą sprawę bo więcej nic się takiego nie zdarzyło a chłopaki bali się dojść do dziewczyn. Widzicie? Prawdziwa przyjaciółka zawsze wam pomoże! To się nazywa prawdziwa przyjaźń! * * Troszkę się rozpisałam, ale myślę, że jest okej ;). Liczę na naj ;)..
Napisz opowiadanie z dialogami, którego akcja dzieje się w szkole .( min. 10 myślników i 1,5 strony)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź