Idąc brzegiem morskim, nuciłem sobie jedna z marynarskich piosenek. Szedłem i szedłem brzegiem morza i znalazłem malutką bezbronna foczkę. Myślałem, że jak każdy turysta nazbieram muszelek i może uda mi się znaleźć kawałek bursztynu, a ja spotkałem zwierzątko. - Skąd się tu wzięłaś?- powiedziałem niby do niej, a właściwie głośno pomyślałem. – Co ja teraz z tobą mam zrobić? Wziąć ze sobą? Zostawić?- w dalszym ciągu głośno się zastanawiałem. Rozglądnąłem się dokoła, szukając pomocy. Na szczęście na plaży pracował ratownik i akurat był niedaleko ode mnie. Może on też zauważył foczkę, pomyślałem. Ale na wszelki wypadek zawołałem: - Proszę pana, proszę tu podejść. Coś panu pokażę. Ratownik prędko podbiegł i zauważywszy zwierzątko, był tak samo zdumiony jak ja. Szybko porozumiał się przez radio z biurem ratownictwa, które zawiadomiło instytut morski. Kilka minut czekaliśmy na przybycie pracowników instytutu, którzy natychmiast zajęli się maleństwem. Foczka była trzydniowym noworodkiem i nie chwaląc się, dzięki mnie, została uratowana. A ja do tej pory mile wspominam to wydarzenie. Dzięki małej foczce mogłem zwiedzać instytut, kiedy tylko chciałem i do woli bawić się z delfinami.
Podpowiem o co chodzi Nie tak dawno temu poszedłem sobie do lasu dla odpoczynku i to właśnie tam miałem przygodę (przygodę której nigdy nie zapomnę). Szedłem przez las i oglądałem piękno przyrody, i tak sobie oglądam i oglądam i patrze a tam stoi duży jeleń. strasznie się przestraszyłem zacząłem krzyczeć i wtedy on zaczął biegnąć za mną byłem mocno wystraszony więc wszedłem szybko na drzewo.On zaczął ryczeć. siedziałem długi czas i się bardzo nudziłem więc słuchałem muzyki z mp3. Gdy mi się znudziło to włożyłem ją do plecaka którego miałem przy sobie, a z powodu że byłem głodny to wyciągnąłem kanapkę i gdy już ją zjadłem to on dalej leżał pod drzewem. I wtedy się stało coś bardzo dobrego, zadzwoniła moja mama martwiąc się o mnie i jeleń na sygnał dzwonka przestraszył się i uciekł. Pierwszy raz tak się ucieszyłem z powodu zadzwonienia mamy. Tą przygodę zapamiętam do końca życia. bardzo się ucieszyłem. Mam nadzieje że pomogłem :-)