tresc zad.:"wyobraz sb ze tez masz szanse wejsc do swiata Narnii. kogo spotykasz? jak sie tam dostajesz? jakie przygody przezywasz? napisz opowiadanie z dialogiem. " plis pomocy musze to miec na dzisiaj a nie mam pomyslu...

tresc zad.:"wyobraz sb ze tez masz szanse wejsc do swiata Narnii. kogo spotykasz? jak sie tam dostajesz? jakie przygody przezywasz? napisz opowiadanie z dialogiem. " plis pomocy musze to miec na dzisiaj a nie mam pomyslu...
Odpowiedź

Dzisiaj wam opowiem moją niezwykłą przygodę. Może mi nie uwierzycie, jak to większość osób robi. I może pomyślicie że jestem nie normalna. Ale to się naprawdę stało... Bawiłam się z bratem w berka. Nie wiedziałam gdzie się schować, więc pobiegłam na górę. Był tam nieużywany pokój. Pełno było w nim pajęczyn i kurzu. Słyszałam jak brat przechodzi obok drzwi, więc nie miałam dużo czasu na schowanie się. Chciałam schować się za stertą pudeł ale się potknęłam o przewrócone krzesło. Niestety mój brat to usłyszał. Zauważyłam że klamka od drzwi się poruszyła, szybko się podniosłam i wskoczyłam do dużej szafy. Słyszałam jak chodzi po pokoju, gdy nagle dźwięk się urwał, tak od razu...zaniepokoiłam się... Po 3 minutach powiedziałam cicho: -Halo. Jest tam kto? Nikt nie odpowiedział... W końcu wyszłam z szafy, jednak nie byłam na strychu. Byłam w ciasnym korytarzu... Szłam dalej i dalej, korytarz robił się coraz szerszy i szerszy. Aż nagle w mignieniu oka już moje bose stopy dotykały miękkiej puszystej trawy... Szłam dalej. Po kilku minutach drogi spotkałam królika. Tak, białego puszystego, pięknego i słodkiego królika! -Witaj! Przywitałam się i chciałam go pogłaskać ale on mi niespodziewanie odpowiedział: -No hej hej... Przeraziłam się i chciałam uciec ale on mnie zatrzymał: -Zaczekaj! Nie uciekaj! Pewnie jesteś tu nowa? -Ta... k Otrząsłam się z ziemi i wstałam. Królik zaprosił mnie do siebie na herbatkę. Nie będę wam opisywać naszej rozmowy, otóż wyglądała jak wszystkie inne. Może trochę na dziwne tematy. Na początku powiedział mi jak ten kraj w którym się znalazłam nazywał się. Otóż to była Narnia ;) Opowiadał mi też jej różne historie... O synach Adama, córek Ewy. O tym jak Biała Czarownica została pokonana, ale nie za dużo z tego zrozumiałam. Powiedział że mój czas się już po woli kończy i że muszę już wracać. Zaprowadził mnie na miejsce gdzie się spotkaliśmy. Po czym mnie zostawił. Mrugnęłam oczami i znalazłam się znowu w moim pokoju! To niesamowite! Opowiedziałam, to znaczy chciałam opowiedzieć wszystko mojej rodzinie! Ale mówili że coś mi się przyśniło, a mój brat powiedział: -Pewnie jak bawiliśmy się w berka to się o coś puknełaś. Nie naciskałam i odpuściłam.  Już nigdy nie trawiłam do tego pięknego świata. Nigdy nie zapomnę tamtego dnia... Może trochę nudne. ;) Ale mi się nawet podoba He he :D Jak coś, było też takie zadanie i tak napisałam też do tamtego :D

Dodaj swoją odpowiedź