może byc ze na przykład legenda ze smokiem wawelski tylko że w tej twojej zamiast smoka byłby pająk??
Dawno temu w pewnym malym zakatku Ziemi zwanym Pajeczkowem zyl sobie maly chlopiec imieniem Patryk. Byl jak kazdy inny chlopiec w jego wieku. Energiczny i ciekawy swiata. Pewnego dnia Patryk wyszedl na niedzielne nabozenstwo. Ku jego zdziwieniu nikogo nie bylo w kosciele. Nawet ksiezy. Chlopiec wystraszyl sie ale zostal i postanowil sie pomodlic. Nie minelo 5 min. a Patryk poczul ze cos sie rusza kolo niego. Bylo to wlochate i nieprzyjemne. Chlpiec postanowil uciec ale zawial wiatr i drzwi zatrzasnely sie. Byl uwieziony. Zaczelo go to przerazac. Pomyslal ze ucieknie przez wejscie dla ministrantów. Pobiegl wiec czym predzej . A tam.... nagle zgaslo swiatlo i zawyl wiatr. Zza rogu wylonil sie olbrzymi pajak. Chlopiec poczul ze ma nogi jak z waty. Zwierze ocieralo sie o niego. Patryk wtem uslyszal placz dziecka. Pobiegl wiec w kierunku glosu i zobaczyl....... niemowle lezace na podlodze. Wzial je na rece wybil okno i wyskoczyl przez nie. Ale zwierze bylo coraz blizej. Chlopiec polozyl dziecko na progu czyis drzwi, zadzwonil dzwonkiem a sam byl gotów oddac zycie dla tego malenstwa. Drzwi otworzyla starsza kobieta. Byla bardzo zdziwiona i przejeta widzac placzace niemowle a obok niego pajaka jedzacego malego chopca. Byl to bohater który poswiecil zycie dla nowego zycia. Teraz w Pajeczkowie na kosciele widnieje tabliczka pamiotkowa na czesc Patrka Hurbura. Malego bohatera mysle ze pomoglam. Sorki za ort ale mam zepsutego kompa. licze na naj