"Dżuma" jako wojna.
Tytuł „Dżumy” A. Camousa można rozumieć w sposób dosłowny, jako choroba i przenośny, czyli wojna i zło, które tkwi w człowieku.
Czas akcji powieści przypada na lata 40, czyli czasy II wojny światowej. Czas śmierci, życia w nędzy, przygnębienia, smutku i żalu, upadku wartości i tęsknoty za bliskimi i za dawnym spokojnym życiem. Wojna wywołana jest przez człowieka, to on staje się przestępcą, a nawet katem, to on decyduje czy postawić ludzi przed obliczem śmierci. Jest świadomy tego, że naraża ludzkie życie. Na nadejście dżumy działania człowieka nie mają żadnego wpływu, natury nie da się powstrzymać, da się jedynie pogodzić z tym, że jest i walczyć o to, aby nie popaść w chorobę.
To jest chyba jedyna różnica która dzieli te dwie okrutne klęski, ponieważ dżuma jak i wojna zabiera życie wielu ludzi, zmusza do rozłąki z rodziną i najbliższymi .Ludzkość w tych przypadkach jest odizolowana od reszty świata, tworzą jedną małą społeczność. Ludzie znajdują się w ekstremalnej sytuacji, można poznać różne zachowania ludzi, różne reakcje jakie wywołuje wojna lub dżuma, rozwija się szabrownictwo, kradzieże i napady, zanika moralność ludzka. Tak samo jak dżuma, wojna jest zła i niesie za sobą zagładę i śmierć. Także kryzysy gospodarcze są skutkami tych dwóch potężnych sił, sieją spustoszenie, strach i gniew. Ograniczają swobody obywatelskie, w społeczeństwie rośnie znieczulica i obojętność, ludzie nie są zdziwieni gdy na ulicy umierają inni, liczy się jedynie to aby przeżyć, nie zwraca się uwagi na leżące wokół gnijące zwłoki.
Siła wojny jest tak samo potężna jak siła dżumy, nie wiadomo kiedy się zacznie, skończy a co gorsza ile ofiar ze sobą pociągnie.