Przede wszystkim za to, że umiał przebaczać. Przecież tak wielu z nas nie posiada tej umiejętności. On natomiast potrafił przebaczyć każdemu, nawet osobie, która strzeliła do niego, chciała wykonać zlecenie - zabić go. Sama nie wiem, czy nawet przy największych staraniach byłabym skłonna choć częściowo zapewnić mojego niedoszłego zabójcę, że mu wybaczam. Karol Wojtyła przebaczył mu w całości, zachował się naprawdę wspaniale, przez co wzbudza mój podziw. Bo sama nie potrafiłabym być dla kogoś, kto mnie skrzywdził aż tak łaskawa. Nie dzielił ludzi - dla niego nie istniał podział na lepszych i gorszych, równych i równiejszych. Szanował i cenił wszystkich, niezależnie od wiary, koloru skóry, poglądów, czy też narodowości. Wiedział, że w każdym z nas jest życie i dusza, które obowiązują każdą żywą istotę. Potrafił patrzeć na ludzi w bardziej rzeczowy i dogłębny sposób. On nie widział tylko człowieka, widział również jego, jako życie, jako istotę posiadającą uczucia, prawa, obowiązki, przywileje, myśli... Nie wywyższał się - do końca pozostał skromnym, uczciwym człowiekiem. Choć był najwyższym duchownym, nie zamknął się na ludzi. Wręcz przeciwnie. Kochał przebywać wśród ludzi, bo sam przecież był jednostką, częścią społeczeństwa. Kochał ojczyznę - był patriotą. Sama nią nie jestem, ale podziwiam każego, dla kogo ojczyzna była tak ważna, jak dla papieża. Był wytrwały - nawet w chorobie chciał głosić słowo Boże i przebywać w otoczeniu wiernych.) Kochał młodzież - to przecież on był twórcą światowych dni młodzieży. Tak wielkie nadzieje pokładał w młodych pokoleniach.
rozprawka o Janie Pawle II (jan paweł II to człowiek którego podziwiam) PROSZĘ TO NA JUTRO
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź