moje wspomnienia z wycieczki na mazury.19 pazdziernika 2011r. pojechaliśmy na 3 dniową wycieczkę na Mazury. Gdy dojechaliśmy, ubraliśmy się i wypłynęliśmy na rejs statkiem. W czasie rejsu podziwialiśmy Jezioro Śniardwy, po którym płyną statek. Mieliśmy w palnie jeszcze pójść na widokową wieże lecz rozpadał się deszcz, więc poszliśmy na obiadokolację. Po zjedzeniu poszliśmy do domków. Domki były bardzo ładne. Miałam pokój zdopisz sobie twoje kolezanki.Przed snem poszłam pooglądać inne domki. Posprzątaliśmy chwilę domek i rozpakowaliśmy się. Szybko zasnęłam. Na następny dzień posprzątałam chwilę i wraz z grupa poszłam na śniadanie. W restauracji każdy zrobił sobie kanapki. Po śniadaniu wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do Parku dzikich zwierząt. Obserwowaliśmy tam dzikie zwierzęta oraz ścigaliśmy się z wilkami. Jedna
z opiekunek mogła wziąć małego liska na ręce. Następnie pojechaliśmy do Muzeum przyrodniczego. W muzeum były różne wypchane zwierzęta, które zginęły
w wypadkach. Oprowadził nas po okolicy; pokazał nam pomnik przyrodniczy - 2 duże drzewa: sosnę i dąb nazwano je ,, zakochaną parą", ponieważ wyglądają jak zakochana para, która tańczy. Wróciliśmy do domków na obiadokolację.
W ostatnim dniu wcześniej wstaliśmy i spakowaliśmy się. Zjedliśmy śniadanie
i wyruszyliśmy w drogę. Najpierw pozwiedzaliśmy , natomiast nasz przewodnik wiele opowiedział nam o ekosystemie leśnym. Następnie oglądaliśmy bobry i konie. Wraz z przewodnikiem zwiedzaliśmy teren. Zwiedziliśmy klasztor i wróciliśmy do domu.
Ta wycieczka podobała mi się, ponieważ wiele dni zwiedzała
