Moja mowa obrończa wobec Kreona :)

Moja mowa obrończa wobec Kreona :)
Odpowiedź

Chciałbym przedstawić racje Kreona. Kreon był władcą Teb, władcą absolutnym. To on realizował w sposób jednoznaczny prawo, a nawet je stanowił. Zarzuca się mu w akcie oskarżenia wydanie wyroku na Antygonę. Czyż nie miał prawa ukarać zdrady ojczyzny? Przestrzec przed podobnymi czynami w przyszłości? Wystąpił w obronie państwowego, pisanego prawa. Wszelkie kodeksy zostały spisane po to, aby ludzie ich przestrzegali. Państwo zostało ustanowione, żeby uporządkować życie społeczne. Ludzie stworzyli organizację państwową, sformułowali prawa i obowiązki, by uniknąć chaosu, samowoli, przemocy, by łatwiej, lepiej żyć. Obywatele winni przestrzegać obowiązujących praw państwowych, a swe zastrzeżenia zgłaszać w ustalony sposób. Nie wolno jednak postępować samowolnie w ramach obowiązującego prawa... Jest rzeczą zrozumiałą, że jednostka musi zrezygnować z części własnej wolności dla wspólnego dobra, powinna zatem podporządkować się obowiązującym prawom, zakazom, nakazom i przepisom. Antygona zawiniła, gdyż nie podporządkowała się nim... Kreon był racjonalistą. Wychodził z założeń prostych. Następnie wyciągał z nich oczywiste wnioski – zdrada była przestępstwem, musiała być ukarana. Uważał, że dobrych trzeba nagradzać, złych karać... Sprawy publiczne stawiał ponad sprawami prywatnymi . Nie każdy władca potrafił tak uczynić... Kreon poświęcił się w imię racji stanu! Musiał zgrzeszyć... Nie pogrzebał zdrajcy Polinejkesa. Zrobił tak, gdyż był władcą. Nie po to stworzono prawo, żeby zostało ono zburzone. Prawo jest po to, by w kraju zachowano równowagę. Antygona ten stan zburzyła... Kreon był wspaniałym ojcem dla Teb. Działał w jego trosce. Obowiązkiem mojego klienta była obrona państwa i stojącego na jego straży – prawa. Zakaz władcy powinien być respektowany. Samowola natomiast zasługiwała na wieczne potępienie. Jako władca Kreon musiał wydać straszny wyrok – śmierć. Mógł z łatwością cofnąć swoją decyzję. Z drugiej strony jednak musiał ukazać surowość wobec jednostki, którą stanowiła Antygona. Władcy reprezentujący prawo nie mogą kierować się interesami osobistymi. Mój klient musiał wydać najcięższy wyrok w swoim życiu... Wysoki Sądzie, drodzy zebrani... Powtarzam raz jeszcze. Mój klient był władcą znakomitym. Uznawał równość jednostki wobec prawa, dlatego musiał postąpić z Antygoną tak jak z przestępcą. Kreon oddał część siebie państwu. Mój klient obronił Teby przed samowolą, lecz stracił wszystko. Syn popełnił samobójstwo, żona również. Bogowie go opuścili. Kreon zapłacił ogromną cenę za utrzymanie porządku w państwie. Nie stałoby się nic podobnego, gdyby nie Antygona, która przeciwstawiła się królowi z pobudek moralnych. Dążyła ona do destrukcji harmonii istniejącej w społeczeństwie, zagwarantowanej przez prawo. Jestem pewien, że w waszych umysłach powstała już prawda o Kreonie i przekonanie o jego niewinności. Jestem pewien, że uznacie mojego klienta – Kreona, władcę Teb za niewinnego zarzucanych mu zbrodni.

Dodaj swoją odpowiedź