Pewnego dnia listopadowego w naszej szkole zdarzyło się coś niesamowitego ! Na lekcji matematyki pani wyszła to toalety.My jak zawsze gdy nie ma nauczyciela krzyczeliśmy na całą salę. Nagle okna pootwierały się, zasłony tańczyły jak oszalałe a na środku sali zrobiło się małe tornado i wyszły z niego postacie z bajek np. królewna Śnieżka, Krasnoludki, książe, wilk, czerwony kapturek, kot w butach itd. My staliśmy oszołomieni. Czas przestał płynąć, pani nie przychodziła, my byliśmy przestraszeni. - Cześć wszystkim ! Przyszliśmy aby zabrać was do naszego świata bajek ! - odezwał się kot w butach - Ale...... , no........, my nie chcemy ! - odezwał się Kuba - Ale to nic strasznego! zobaczycie jak my żyjemy ! - odpowiedziała sympatycznie królewna Śnieżka. - My nie możemy. Mamy lekcje. Nam nie wolno. Musimy zostać. - z pretensjami powiedziała Weronika. -To nic. To zajmie wam tylko chwilkę ! - Nooo....... dobrze- powiedziała Kasia Zaraz wszyscy znaleźliśmy się w tornadzie i wirowaliśmy tak chwilkę, aż w końcu znaleźliśmy się w domku siedmiu krasnoludków. Po długim pobycie z domku znaleźliśmy się w lesie koło czerwonego kapturka Po spacerze zdarzyło się jeszcze wiele przygód, za dużo na opowiadanie tego. W końcu wysłali nas do szkoły, a pani nadal nie było w sali. Nie przychodziła długo, a jak już przyszła zapytaliśmy się czemu tak długo jej nie było , to powiedziała , że nie było jej zaledwie 3 minut. Zaczeliśmy się śmiać. Opowiedzieliśmy jej o naszych przygodach, ona nam nie uwierzyła. Teraz to ja sama nie wiem, a może to był sen..... Mam nadzieje że nie była nudna
napisz opowiadanie z akapitami i dialogiem.Rozpoczynające się zdaniem: Pewnego dnia listopadowego w naszej szkole zdarzyło się coś niesamowitego.......
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź