-Jezus- …niewiasto daj mi pić?.... -Samarytanka-jak to, będąc Żydem prosisz mnie Samarytankę o coś ?... -Jezus-gdybyś mnie znała to poprosiłabyś o dar wody żywej…. -Samarytanka- Panie, nawet nie masz czym wody naczerpać… Nasz przodek Jakub dał nam tę studnię.Czyżbyś był większy niż nasz przodek? skąd weżmiesz wodę żywą?..... -Jezus-każdy kto piję tę wodę będzie odczuwał pragnienie znowu a kto napije się wody żywej ,nigdy nie odczuje pragnienia i będzie żył wiecznie …. -Samarytanka-daj mi Panie tej wody,abym nigdy już nie czuła pragnienia i nie musiała czerpać z tej studni.…. -Jezus- proszę idz zawołaj swego męża….. -Samarytanka-Panie,ja nie mam męża…. -Jezus- prawdę powiedziałaś.Miałaś już 5 mężów a ten ostatni też nie jest mężem … -Samarytanka- Widzę o Panie jesteś prorokiem.Wiem,,że przyjdzie Mesjasz i kiedy przyjdzie wszystko nam oznajmi…….. -Jezus-To ja nim jestem, ten który z tobą mówi…..
J4,1-26
Napisz na podstawie ewangelii wywiad z samarytanką
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź