napisz wypracowanie na dowolny temat z dialogiem pomocy mam na pon i muszę się napisać

napisz wypracowanie na dowolny temat z dialogiem pomocy mam na pon i muszę się napisać
Odpowiedź

Monika i jej młodsza siostra Zuzia zostały same w domu. Mama miała wrócić dopiero za godzinę, a starszej z córek powierzyła opiekę nad młodszą. Monika długo zastanawiała się jak zająć czymś Zuzię,niestety żadne zabawy jej nie interesowały. W końcu zniecierpliwiona Monika powiedziała : - A może zrobimy mamie niespodziankę i posprzątamy ? - Dobrze. Ale ty odkurzasz. - Zgodziła się Zuzia. Dziewczynki wzięły się za sprzątanie. Monika odkurzyła dywan, poukładała książki mamy i wywietrzyła pokój. Zuzia zajęła się czyszczeniem z kurzu regału mamy i układała na nim bibeloty. Czas szybko im zleciał, i zanim zdążyły odłożyć narzędzia pracy, drzwi otworzyła mama. - A co tu tak czysto? Czyżbym pomyliła mieszkania? - zdziwiła się. -Nie ! To Monika wymyśliła ! - Odpowiedziała Zuzia. - W takim razie muszę częściej zostawiać was same. O, może nawet teraz? W końcu w kuchni też jest duży bałagan.- Zaśmiała się mama. Wszystkie trzy miały do końca dnia wspaniały humor, a w podziękowaniu za sprzątanie, mama przygotowała im przepyszny deser. Myślę, że pomogłam!

Może coś o mitologii... ,,Jak powstały Żółte Tulipany (mitologia)" Promoteusz już pogodził się z Zeusem. - Wiesz...Może to była za surowa kara? W końcu przybiłem cię do skały Kaukazu i... -Tak, tak Zeusie... Nie przypominaj mi tego. Ważne, że wszystko jest już dobrze. Ludzie żyją pełnią życia.- odrzekł uśmiechnięty i zadowolony Prometeusz. -Dobrze?! - zawołał pytającym tonem gość. -O! Helios! Przestań tak wpadać! Jeszcze trochę, a zawału bym dostał!-powiedział żartobliwie Zeus. Widocznie był w dobrym humorze. Rzadko kiedy się śmieje. -Cóż się stało przyjacielu? Może jakoś Ci pomożemy?-rzekł łagodnym tonem Tytan siedzący obok Zeusa i zajadający ambrozję i nektar. -PRZYJACIELU?! Milcz głupcze! Myślisz, że upiekło Ci się?! Mam jeszcze dobrą pamięć! -mówiąc to (a w zasadzie krzycząc), bóg Słońca uderzył Promoteusza w ramię . Po pocisku część ręki Tytana zaczęła się palić. Po chwili cały stanął w płomieniach. -Aaa!!! Parzy! Parzy! Wody! Pomocy, ratunku!!!- krzyczał rozpaczliwie twórca ludzi. -Heliosie! Za co to?! Co Ci ten biedak zrobił?! Mam cię ukarać?! -,,ZA CO TO" ?! Przecież ten...Śmieć! Ukradł mi ogień! -Dawno temu...-powiedział załamany zachowaniem Heliosa Zeus. -I dla dobra ludzi!- dodał dalej palący się Tytan. Rozpoczęła się kolejna kłótnia między bogami. Zeus VS Helios.Sprzeczali się sobie, zupełnie zapominając o płonącym biedaku. Rozmachiwał rękami i nogami próbując ugaśić ogień. Bez skutku, tak jak Syzyfowa praca. Małe płonące iskierki ognia zaczęły opadać na ziemię. W tym czasie pod Olimpem spacerowała Demeter.Bogini urorzaju. Wurywała ona chwasty i leczyła roślinki. Wredne chwasty wkładała do koszyczka. W pewnym momencie do koszyka wpadły iskry. Złe roślinki eksplodowały i zaczęły DOSŁOWNIE latać-jak fajerwerki.Demeter była spokojną kobietą, więc się nie wściekła. -Hmm...Z jednej strony napracowałam się...Ale z drugiej strony mam pomysł na nowy, przepiękny kwiat!- powiedziawszy to wyciągnęła pyłek, rzuciła zaklęcie i... Ta-dam! Tak powstały Żółte Tulipany. Ale zaraz, zaraz...A co z tamtą trójką? Co z Prometeuszem? Spalił się, czy też nie? Spokojnie. A więc... Hermes, boski posłaniec ujrzawszy tą dra!atyczną scenę poleciał po Posejdona, boga mórz i oceanów. On ugasił pożar. Natomiast Zeus postanowił ukarać Heliosa za sprzeczność i ,,zemstę" na Prometeuszu. Więc posłał go do Ateny, bogini mądrości i rozwagi. Miał się u niej uczyć j. greckiego przez cały miesiąc. Był bardzo słaby z tego przedmiotu, a przecież władcy powinni wiedzieć i umieć wszystko. No więc Zeus uznał, że to IDEALNA kara. Tak oto kończy się mit o powstaniu żółtych tulipanów. Dziękuję. Ps. Pisałam to opowiadanie sama, miałam taką pracę domową :) Mam nadzieję, że pomogłam ;) Miłego weekendu :)

Dodaj swoją odpowiedź