Pewnego wieczoru podczas świąt bożego narodzenia siedział sobie chlopiec przy kominku i myślał czy przyjdzie do niego ten mikołaj czy nie. Godzine pózniej chłopiec sożywał wraz z rodziną swoją kolacja wigilijną.Po zjedzeniu wyszedł sobie na dwór żeby złapać powietrza była jusz ciemna noc wiec prawie nic nie widział.Nagle zobaczył ,że coś jakby spada z nieba za jego dom.Natychmiast pobiegł więć w to miejsce.Zawsze myślał że mikołaj to tylko bajka.Ale to co ujrzał zdziwiło go nie samowici a co ujżał?Wielkiego mikołaja schodzącego z sań widząc to schował się za rogiem.Usłyszał że mikołaj w chodzi do domu gdy wyjrzał za rogu drzwi były zamknięte.Zastanawiał się chwile czy to była prawda czy nie?Nagle drzwi sie otworzyl a z środka wyszła czerwona postać.Mikołaj zobaczyć chłopca i sie do niego uśmiechnął i powiedział w środku czekają na ciebie prezenty urwisie.Chłopiec się spytał czy mikołaj jest prawdziwy a mikołaj odpowiedział muwiąć tak.Chłopiec uśmiechnął sie przytulił się do mikołaja. A mikołaj powiedział do zobaczenia mam jeszcze mnóstwo pracy.Postać wsiadła na sanie i odleciała.Chłopiec i tak niczego jie widząc cały czas machał.
Muszę napisać wymyśloną baśń o mikołaju
Proszę o odp... będę bardzo wdzięczny
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź