Reguła świętego Benedykta
W niniejszej pracy chciałbym przedstawić Regułę życia monastycznego napisaną przez św. Benedykta z Nursji. Prezentacja ta nie będzie szczegółowym opracowaniem tego dzieła, lecz tylko ogólnym rysem duchowości monastycznej w nim zawartej, przeznaczonym do przedstawienia studentom teologii. Analizując źródło omówię najpierw pokrótce postać autora, oraz historię zakonu benedyktyńskiego aż do czasów pierwszych reform. Następnie przechodząc do sedna opiszę charyzmat wspólnoty, sposób modlitwy przez nią wypracowany i jej codzienność. Na zakończenie przedstawię kilka wariantów przyjęcia do zakonu opisywanych przez Regułę.
*******
Reguła św. Benedykta to fundament życia mniszego w Kościele zachodnim już od kilkunastu stuleci. Jednak w ciągu tak długiego czasu nic nie straciła na wartości. Następujące po sobie pokolenia mnichów i mniszek nadal dostrzegają w niej urzekający i zawsze aktualny sposób życia, realizację chrześcijańskiego ideału naśladowania Chrystusa przez postępowanie pełne umiaru. Ideał zaproponowany przez Mistrza odznaczającego się umiłowaniem Boga nade wszystko i głęboką, nadprzyrodzoną mądrością. Reguła benedyktyńska wyrasta z doświadczenia wielkiego człowieka, który głęboko przeżył treść Ewangelii i pragnął podzielić się swym doświadczeniem z innymi, aby także oni osobiście zetknęli się z Chrystusem we wspólnocie zakonnej. Aby więc rozważać temat Reguły Benedykta, należałoby najpierw przedstawić postać jego samego.
1. Św. Benedykt z Nursji
Według Grzegorza Wielkiego, papieża, św. Benedykt urodził się w Nursji w Umbrii, części Italii leżącej ok. 100-150 km na północ od Rzymu, zapewne ok. 480 r., w zamożnej chrześcijańskiej rodzinie, która zapewniła mu odpowiednie wykształcenie na miejscu, a potem wysłała na dalsze studia do Rzymu. Jednak atmosfera panująca w mieście w trudnych czasach przemian, po upadku Cesarstwa Zachodniego, kiedy zagrażały najazdy barbarzyńców i wielu młodych ludzi chciało zaczerpnąć z życia jak najwięcej przyjemności, spowodowała, że Benedykt postanowił porzucić wszystko i oddać się wyłącznie życiu religijnemu. Początkowo był pustelnikiem w grocie koło Subiaco. Otrzymał habit od mnicha Romana z pobliskiego klasztoru. Na początku swego duchowego życia Benedykt wybrał drogę kontemplacyjno-mistyczną, która polegała na trwaniu w obecności Boga. Była to droga życia ukrytego, otwartego jedynie na Boga. Wiele czasu poświęcał na studium Pisma Świętego. Odznaczał się miłością Chrystusa ukrzyżowanego i szczególną czcią znaku krzyża, który uważał za największy egzorcyzm. Stąd znamy słynny medalion św. Benedykta z tekstem: „vade retro”. Nauczał prawd wiary żyjących w pobliżu Subiaco pasterzy. Kiedy zaczęły się rozpowszechniać wieści o jego świętym życiu, wspólnota mnichów, którą tradycja umieszcza w niedalekim Vicovaro, poprosiła go, by został jej przełożonym. Mnisi nie chcieli jednak poddać się jego wymaganiom, by konsekwentnie zachowywać przyjęte zwyczaje. Próbowano nawet go otruć, zatem opuścił to miejsce. Napływ uczniów skłonił go do założenia dla nich dwunastu małych klasztorów, nad którymi czuwał, zajmując się głównie przygotowywaniem kandydatów. Wrogie nastawienie pobliskiego kapłana spowodowało, że przeniósł się, prawdopodobnie ok. 529 r., na górę Cassino, gdzie zbudował klasztor i napisał Regułę.
Św. Grzegorz Wielki podaje różne szczegóły z jego życia: apostolstwo wśród ludzi, którzy jeszcze oddawali cześć pogańskim bogom, cudowne uzdrowienia, przykłady roztropnego działania i wypraszania cudownych łask. Wspomina jego siostrę, mniszkę św. Scholastykę, oraz okoliczności jego śmierci w otoczeniu uczniów po przyjęciu Komunii świętej. Zmarł zapewne 21 marca 547 r., choć podaje się też daty od 543 do 560 r. Jego klasztor został opuszczony w czasie najazdu Longobardów w 577 r., odnowiony w 717 r. Rękopis Reguły uciekający mnisi przenieśli do klasztoru przy Bazylice Laterańskiej w Rzymie. Jeden z odpisów zabrali mnisi, których św. Grzegorz wysłał pod wodzą przeora Augustyna w 596 r. do Anglii. Tam Reguła, początkowo znana i zachowywana obok innych reguł, zdobywała sobie coraz większe uznanie i poprzez misje anglosaskich mnichów stawała się podstawą życia klasztorów, które zakładali w różnych krajach Europy.
2. Benedyktyni
Może parę słów o Benedyktynach. Zarys historii benedyktynów wymaga pewnego uściślenia. Św. Benedykt nie miał zamiaru tworzyć zakonu, ani żadnej nowej formy życia chrześcijańskiego, podobnie zresztą jak św. Franciszek. Był on mnichem włączonym w rozwijającą się w chrześcijaństwie tradycję monastyczną, pustelniczą i wspólnotową. Św. Benedykt czerpie z tradycji cenobickiej (mnichów żyjących we wspólnotach), ukształtowanej przez św. Pachomiusza, Bazylego i Kasjana i innych.
Historię benedyktynów wytycza historia Reguły św. Benedykta. Św. Benedykt zredagował ją w pierwszej połowie VI w. W tym czasie Reguła św. Benedykta funkcjonowała w świecie mniszym jako jedna z wielu reguł monastycznych. Papież Grzegorz Wielki przyczynił się do rozsławienia Reguły i postaci św. Benedykta w swych Dialogach. Upowszechnienie Reguły św. Benedykta następuje w pierwszej poł. IX wieku w państwie Karolingów. Cesarz Karol Wielki uznał ją za przewodnią regułę mnichów w swoim państwie. Rozkwit benedyktynów i ich wielkie znaczenie związane jest z okresem reformy Kościoła w X w., w której poważną rolę odgrywają klasztory związane z opactwem Cluny. W tym okresie wśród mnichów benedyktyńskich pojawia się ruch w stronę monastycyzmu ubogiego; powstają nowe odgałęzienia znane obecnie jako cystersi, kameduli itp., dlatego też w tej prezentacji co i rusz pojawią się zdjęcia różnych zgromadzeń żyjących regułą. Dopiero od tego czasu można mówić o odrębności benedyktynów jako zakonu. Opactwa benedyktynów skupiały się w różne formy kongregacji, zawsze jednak zachowując autonomię poszczególnych domów oraz chroniąc własną tradycję. Tyle z historii początków zakonu.
3. Charyzmat
Benedyktyni są mnichami. Słowo mnich (monos) oznacza kogoś, kto jest sam. Samotność ta ma stworzyć miejsce dla lepszego spotkania z Bogiem. Monastycyzm chrześcijański jest formą odpowiedzi człowieka na łaskę Ewangelii. Cechą naczelną duchowości monastycznej jest "bycie z Bogiem", do którego mnich dąży przez metanoię, czyli codzienne nawracanie się. Jednym z warunków przeżywania tego spotkania jest milczenie. Jak mówi Benedykt w Regule: „ze względu na ważność milczenia, nawet na rozmowy dobre należy rzadko pozwalać uczniom, bo jest napisane: nie unikniesz grzechu w gadulstwie”. Monastycyzm pociąga za sobą konieczność dania świadectwa swej wiary przez praktyczne podporządkowanie życia Bogu najwyższemu. Na pewno odnosi się to do każdego chrześcijanina, ale w przypadku mnicha musi przybrać istotę i formę wyłącznej przynależności do Boga. Pierwszym warunkiem rozwoju świadomego kontaktu z Bogiem jest gotowość zerwania z grzechem. Do tego w oparciu o łaskę służą rozmaite ćwiczenia ascetyczne mające na celu oczyszczenie człowieka. Jednakże aspekt pokutny czy ascetyczny nie stanowi sam w sobie istoty metanoi, której zadaniem jest wprowadzenie człowieka na drogę poszukiwania Boga. Jest to więc stałe i rzeczywiste podporządkowanie się woli Bożej. Metanoia jest wyrazem miłości. Benedyktyn w swych ślubach zobowiązuje się do przyjęcia monastycznego stylu życia, do posłuszeństwa zgodnego z regułą i stałości. Cechą charakterystyczną benedyktyńskich ślubów monastycznych jest związanie się mnicha z konkretną wspólnotą. Śluby mimo swojej wielkiej wartości i godności nie stanowią celu same w sobie, są sposobami urzeczywistniania najgłębszego pragnienia bycia z Bogiem. Profesja monastyczna dokonująca się w połączeniu z Eucharystią jest publicznym przyjęciem konsekracji przez Boga. Dystans do "świata" w duchowości benedyktyńskiej nie jest jakimkolwiek gardzeniem dobrami stworzonymi przez Boga, lecz ma się wyrażać przez mądrą selekcję, która doprowadza do bardziej obiektywnej i rzeczowej oceny doczesności.
4. Modlitwa
W duchowości monastycznej życie wewnętrzne jest nacechowane wielką swobodą, kształtuje się jednak w oparciu o Biblię i liturgię. Stąd modlitwa objawia się w dwóch formach: jako modlitwa liturgiczna i jako modlitwa indywidualna. Liturgia jest jednym z zasadniczych elementów spajających wspólnotę mniszą, i jest dla mnichów podstawowym, niewyczerpanym i przebogatym źródłem całego życia wewnętrznego. Centrum monastycznej Liturgii jest codzienna Eucharystia. Tradycja monastyczna nie wytworzyła wyraźnego systemu modlitwy wewnętrznej. Modlitwa ta charakteryzuje się wielką otwartością. Czerpie ona z dwóch źródeł: z codziennej liturgii i lectio divina - medytacyjnej lektury Biblii i jej komentarzy, głównie patrystycznych. W życiu mniszym chodzi o wytworzenie specyficznej postawy modlitwy, która z mnicha czyni człowieka modlitwy.
Może trochę o Liturgii Godzin. Bracia schodzą się 7 razy dziennie w oratorium, aby odprawić służbę Bożą, co uważają za swój najważniejszy obowiązek. Zwoływanie wspólnoty na modlitwę należy do opata, chyba, że powierzy on to zadanie, któremuś z sumiennych braci. Bardzo duży nacisk kładzie się na to, aby oratorium było miejscem przeznaczonym tylko i wyłącznie na modlitwę. Benedykt zakazuje wchodzić tam w innym celu (nie tak jak u kapucynów: a to organista przebiegnie, a to schola, a to ktoś drabinę przyniesie). Bracia wchodzący do oratorium stają przed obliczem Boga i w harmonii z chórami aniołów śpiewają Panu psalmy. Brewiarz monastyczny jest bardzo rozbudowany. Najkrótsza godzina, czyli Kompleta składa się tylko z trzech psalmów. Natomiast najdłuższa, odprawiana w nocy to: werset, Ps 3, 94, Te Deum, 6 psalmów, błogosławieństwo opata, trzy lekcje z responsoriami, następne sześć psalmów, lekcja z Apostoła, werset i litania. Na inne godziny składa się od 3 do 6 psalmów.
Kolejną ważną sprawą dla życia duchownego jest lectio divina, czyli nieustanne studium i modlitwa Słowem Bożym. Składa się ona z dwóch części. Pierwsza to lectio continua, polegająca na czytaniu Pisma ciągle od początku do końca, aby myśli człowieka były nim przesiąknięte. Jak mówi na ten temat włoski kameduła, Gargano: „Należałoby wykorzystywać wszystkie wolne chwile dla bieżącego czytania Biblii, wciąż chronić się w księdze Pisma świętego w każdej wolnej chwili, nie troszcząc się, w tym momencie, by oddawać się lectio, ale po prostu czytać, czytać, czytać.” Drugą częścią lectio divina, jest modlitwa konkretnym fragmentem Pisma, na którą składa się egzegeza tego fragmentu, medytacja nad nim i znalezienie odniesień do niego w innych miejscach Biblii, a wreszcie zderzenie tego fragmentu z własnym życiem, spotkanie Boga, który przemawia w tym słowie i przemiana serca. To nieustanne oddychanie Słowem Bożym jest głównym aspektem duchowości benedyktyńskiej. Widać to już w samej Regule, która jest obficie przepleciona cytatami z Pisma.
5. Dzień powszedni
Jak więc wygląda zwyczajny dzień benedyktyńskiego mnicha? Według Reguły dzieli się on na dwanaście godzin dziennych i dwanaście nocnych. Benedykt rozdziela też rok na czas letni od Paschy do 1 października i zimowy od 1 października do Paschy. Żeby jednak nie wchodzić zbyt głęboko w szczegóły, ponieważ praca ta jest tylko ogólnym rysem, dlatego przedstawię jedynie dzień powszedni w okresie zimowym. Zacznijmy od poranka:
1 godzina dnia. O świcie bracia zbierają się w oratorium na Jutrznię, a po niej następuje Pryma.
2 GD . Bracia udają się do pracy. Jak mówi Benedykt: „Bezczynność jest wrogiem duszy. Dlatego też bracia muszą się zajmować w określonych godzinach pracą fizyczną” (RB 48). Część braci ma dyżur w kuchni, gdzie zmieniają się co tydzień. Brat szafarz troszczy się, aby braciom niczego nie brakowało. W klasztorze istnieją też bracia rzemieślnicy, którzy zajmują się produkcją dóbr potrzebnych wspólnocie, gdyż jak mówił Benedykt: „Klasztor zaś, jeśli to możliwe, tak powinien być zorganizowany, żeby można było znaleźć w obrębie jego murów wszystko, co niezbędne, a więc wodę, młyn, ogród, jak również różne warsztaty rzemieślnicze, tak aby mnisi nie musieli włóczyć się na zewnątrz, co nie przynosi zgoła pożytku ich duszom” (RB 66). Każde zajęcie poprzedzała modlitwa, zgodnie ze słowami prawodawcy: „gdy coś dobrego zamierzasz uczynić, módl się najpierw gorąco, aby On sam to do końca doprowadził” (RB prol.). Praca trwała do godziny czwartej.
3 GD. Bracia ponownie schodzili się na służbę Bożą. Tym razem na Tercję.
4 GD. Po skończonej pracy mnisi oddawali się czytaniu duchownemu, a także lectio divina, o którym wspominałem już wcześniej. W okresie Wielkiego Postu każdy brat musiał przeczytać przynajmniej jedną książkę wypożyczoną z biblioteki klasztornej. Ciekawą rzeczą jest to, że na czas studium, opat wyznaczał dwóch starszych braci, aby obchodząc klasztor sprawdzali, czy któryś z mnichów się nie leni, lub nie marnuje czasu na gadanie, szkodząc sobie i innym. Złapanego mnicha upominano, a przy powtórnym zajściu karano.
5 GD. Nadal studium.
6 GD. Wspólnota schodzi się na Sekstę. Po niej następuje Msza Święta konwencka.
7 GD. Po Eucharystii bracia udają się na obiad. Posiłki były skromne. Benedykt kazał do każdego stołu podawać dwie różne potrawy, aby bracia, którzy ze względów zdrowotnych nie mogą spożywać jednego pokarmu zadowolili się drugim. Każdemu z braci przysługiwało też trochę wina i funt chleba. Podczas posiłków czytano pobożne księgi. Lektorzy mieli swoje tygodniowe dyżury, do których dopuszczano tylko tych braci, których sposób czytania był budujący dla wspólnoty. Po obiedzie bracia udawali się na sjestę do dormitorium. Kto chciał mógł w tym czasie czytać, jednak tak, by nie przeszkadzać innym w drzemce.
8 GD. Po odpoczynku, w połowie ósmej godziny ponownie udawano się do oratorium na Nonę. Następnie znowu każdy wracał do swych obowiązków.
9 – 10 GD. Praca.
11 GD. Około godziny jedenastej wspólnota ponownie przybywała przed oblicze Boga, aby odśpiewać Nieszpory. Następnie udawano się na kolację.
12 GD. Po posiłku bracia zbierali się na pewną formę wspólnej rekreacji. Siadali razem i czytali książki z zakresu duchowości.
1 godzina nocy. Gdy zaczynało zmierzchać, wszyscy przechodzili do oratorium, aby odmówić Kompletę.
2 - 8 GN. Następnie udawano się do dormitorium, aby dać odpocząć ciału, utrudzonemu całodzienną pracą. Według Reguły każdy brat miał mieć oddzielne łóżko, jednak wszyscy spali razem w jednej celi. Gdy wspólnota była zbyt duża, wówczas spano w grupach po dziesięciu, dwudziestu mnichów pod opieką starszych braci. Również łóżka młodszych braci nie mogły stać koło siebie, lecz miały być rozdzielone posłaniami starszych. Spano w habitach, przepasanych pasem skurzanym. Przed snem odpinano od stroju tylko noże, aby nie przebić się podczas snu.
8 GN. Około godziny ósmej wstawano, aby odprawić nocną Wigilię, czyli jak już wspomniałem, najbardziej rozbudowaną część Liturgii Godzin.
9 – 12 GN. Po modlitwie bracia zajmowali się rozważaniem psalmów aż do Jutrzni.
W ten sposób upływał Benedyktynom dzień za dniem. W niedziele i uroczystości powstrzymywano się od pracy, więcej zaś czasu przeznaczano na modlitwę prywatną, lectio divina i Liturgię godzin.
6. Przyjęcie do wspólnoty
Ten szczególny sposób życia w zjednoczeniu z Bogiem i wspólnotą pociągał wielu ludzi do wejścia na tę drogę. Benedyktynem można było zostać na kilka sposobów. O pierwszym z nich prolog do Reguły mówi tak: „Pismo mówi: Pójdźcie synowie, słuchajcie mnie, nauczę was bojaźni Pańskiej. Pośród licznego tłumu, któremu Pan mówi te słowa szuka On sobie współpracownika i raz jeszcze powtarza: Któż jest człowiekiem, co miłuje życie i pragnie widzieć dni szczęśliwe? Jeśli słysząc to, odpowiesz: „Ja”, rzecze ci Bóg: Skoro chcesz mieć prawdziwe i wieczne życie, powściągnij swój język od złego, czyń dobro; szukaj pokoju, idź za nim” (RB prol.). Gdy człowiek usłyszał głos powołania i odpowiedział na niego, przychodził wtedy do furty klasztoru. Jednak Benedykt zabrania przyjmowania kandydatów. Pisze: „Gdy zgłasza się ktoś nowy do klasztoru, nie należy go łatwo przyjmować, lecz jak mówi Apostoł, badajcie duchy, czy są z Boga. Tak więc, gdy ktoś przyjdzie i będzie kołatać wytrwale, gdy okaże się po czterech czy pięciu dniach, że potrafi znosić cierpliwie wyrządzane mu przykrości i utrudnienie wstąpienia, prośbę swoją ciągle powtarza, wówczas należy mu pozwolić na wstąpienie” (RB 58). Wtedy człowiek ten staje się nowicjuszem. Choć formowanie wszystkich braci spoczywa na opacie, który słowem, a tym bardziej przykładem życia ma budować swoich podopiecznych, to dla formacji początkowej powinien on wyznaczyć któregoś ze starszych braci. Na początku drogi należy nowicjuszowi przedstawić wszystkie trudy życia monastycznego oraz przeprowadzić go przez próby upokorzeń, aby sprawdzić jego wytrwałość. Gdy wytrwa dwa miesiące należy mu odczytać Regułę. Reguła Benedykta była pisana właśnie dla początkujących, aby wstępując do zakonu mieli na czym oprzeć swoje pierwsze lata. Po następnych sześciu miesiącach formacji ponownie zostaje mu odczytana Reguła, potem po kolejnych czterech miesiącach. Za każdym razem stawiana mu jest propozycja odejścia. Jeśli po tych trzech zapytaniach nadal pragnie wstąpić do wspólnoty, wtedy wobec wszystkich w oratorium składa przyrzeczenie stałości, zachowania obyczajów monastycznych i posłuszeństwa. Podpisuje też dokument ślubów i składa go na ołtarzu. Potem upada do nóg wszystkim członkom wspólnoty i prosi ich o modlitwę. Od tej pory nie może opuścić wspólnoty. Oddaje swoje świeckie szaty do westiarni, a przywdziewa habit. Jednak aż do śmierci jego ubrania będą przechowywane, aby w razie wystąpienia zwrócić mu je.
Innym sposobem trafienia do klasztoru jest oblacja, kiedy to rodzice przychodzą do opata i ofiarują swojego syna na służbę Bogu. Podpisują oni odpowiedni dokument i zawijają go wraz z ręką dziecka w obrus ołtarza. Od tej pory chłopiec żyje w klasztorze, choć nie jako mnich. Gdy dorośnie ma prawo tak jak inni ludzie prosić o przyjęcie do wspólnoty. Rodzice przyrzekają także, że nie będą mu przekazywać majątku. Gdyby zaś chcieli coś ofiarować mogą to zapisać na klasztor.
Prawo wstąpienia do wspólnoty mają także kapłani. Ze względu na ich godność w oratorium otrzymują miejsce przy opacie i za jego pozwoleniem mogą też sprawować sakramenty. Jeśli zaś chodzi o urzędy i obowiązki w klasztorze, to zajmują miejsce zgodnie z kolejnością wstąpienia do klasztoru. Również gdy przybędzie mnich z innego klasztoru tej wspólnoty, może być przyjęty przez opata, jednak tylko wtedy, gdy zgodzi się na to opat klasztoru z którego przyszedł.
Na końcu swojego dzieła Benedykt zaznacza wyraźnie, że jest to sposób życia przeznaczony dla początkujących. Dla tych, którzy pragną życia doskonałego poleca on nauki świętych Ojców Kościoła, którzy wskazują prostą drogę prowadzącą do Stwórcy. Szczególnie poleca regułę Bazylego. Stwierdza też, że każde zdanie Pisma Świętego ukazuje dobrą formę ludzkiego życia. W ostatnim zdaniu mówi jednak, że zanim wejdzie się na szczyty życia duchowego, warto najpierw wypełnić tę skromną Regułę spisaną przez niego dla początkujących.
*******
Reasumując. Życie zaproponowane przez Benedykta opierało się na nieustannym zjednoczeniu z Bogiem. Jego głównymi punktami była Służba Boża, kiedy to bracia wraz z aniołami stawali przed Bogiem, aby śpiewać Mu psalmy, a także modlitwa prywatna oparta o studium Pisma Świętego i dzieł Ojców Kościoła. To nieustanne trwanie przed Panem, kierowanie myśli ku Niemu i izolacja od świata zewnętrznego pozwalały mnichowi na wchodzenie w głąb siebie, poznawanie własnych słabości i stopniowe dążenie drogą doskonałości do pełnego zjednoczenia z Bogiem. Ten sposób życia pociągał wielu ludzi do pójścia w ślady św. Benedykta. Zakon oparty na jego Regule rozwijał się w średniowiecznej Europie bardzo prężnie. Również decyzja Karolingów, aby w ich cesarstwie Reguła Benedykta była jedynym sposobem życia mniszego spowodowała rozwój liczebny opactw. Kolejne reformy dostosowane do czasów pociągały coraz to nowe pokolenia ludzi chcących służyć Bogu. Dzięki temu w różnych wspólnotach zakonnych duch Benedykta jest wciąż żywy.